Go to content

 

Main menu:




Przeczytaliśmy:

 

PERSPEKTYWY POLSKIEGO SZKOLNICTWA W REPUBLICE CZESKIEJ

 

   Głos Ludu” z 31.3.2016 r. zamieścił wywiad redaktor Danuty Chlup z Barbarą Smugała, dyrektor Polskiej Szkoły Podstawowej i Przedszkola im. Żwirki i Wigury w Cierlicku, członkiem Rady Kongresu Polaków w RC, przewodniczącą Towarzystwa Nauczycieli Polskich, członkiem Rady Gminy w Cierlicku, która reprezentuje tu Stowarzyszenie Ruchu Politycznego COEXISTENTIA i Kandydatów Niezależnych („Dyskusja o WIZJI już się rozpoczęła”). Barbara Smugała zajmuje się przede wszystkim szkolnictwem. W imieniu Komisji Szkolnej, która działa przy Kongresie Polaków w RC często jeździ do Pragi, do Ministerstwa Szkolnictwa, by rozmawiać na temat nowego modelu finansowania oświaty, który przygotowuje rząd Republiki Czeskiej, i który ma obowiązywać od 2018 roku. „Musimy wywalczyć takie finansowanie, byśmy nie musieli zamknąć żadnej polskiej szkoły. Zależy nam, by przetrwały także te małe, bo mamy świadomość, że jeżeli nie będzie szkoły w gminie, to za jakiś czas nie będzie w niej także polskości. Liczba uczniów każdego roku rośnie, w tym roku będzie ich o 100 więcej. Również przedszkola są pełne. W tej chwili jest tak, że raczej otwieramy nowe klasy i poszerzamy przedszkola. To napawa nas optymizmem i cieszymy się z tego. Zarazem mamy świadomość, że tendencja wzrostowa po jakimś czasie się zatrzyma” – powiedziała.

 

Barbara Smugała, radna Wspólnoty, przewodnicząca TNP

 

   Na temat przygotowywanych przez rząd czeski nowych zasad finansowania szkolnictwa pisze w „Głosie Ludu” z 29.3.2016 r. Elżbieta Przyczko („Nie damy zamknąć ani jednej szkoły!”). Dyrektorzy polskich szkół spotkali się 24.3.2016 r. w Centrum Pedagogicznym dla Polskiego Szkolnictwa Narodowościowego w Czeskim Cieszynie. W tej chwili warunki finansowania polskiego szkolnictwa mniejszościowego są bardzo dogodne, dzięki temu mogą działać nawet te najmniejsze szkoły. Takie zasady Polacy wywalczyli na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Teraz dojdzie do całkowitej zmiany finansowania. W tej chwili dostajemy pieniądze na każdego ucznia, ale po zmianach fundusze będą przyznawane nie na ucznia, ale na nauczyciela, tzn. na klasę, co może doprowadzić do likwidacji małych szkół, które nie potrafią zapełnić klasy. Chociaż o planowanych zmianach przedstawiciele mniejszości polskiej wiedzą już od kilku lat, teraz zintensyfikowali działania, ponieważ sprawa weszła w kolejny etap i znany jest już termin, od którego obowiązywać będą nowe zasady: 1.1.2018 r. Odbyły się już trzy spotkania z urzędnikami Ministerstwa Szkolnictwa. Na ostatnie spotkanie do Pragi wyjechali Barbara Smugała za TNP, Marta Kmeť za Centrum Pedagogiczne, dyrektor Polskiego Gimnazjum Andrzej Bizoń oraz Józef Szymeczek oraz Dariusz Branny z Kongresu Polaków w RC. Delegacja otrzymała w Ministerstwie dokładne informacje i tabelki, według których mają być po nowemu wyliczane środki finansowe dla szkół. W czasie spotkania w dniu 24.3.2016 r. utworzono zespół roboczy, który będzie się regularnie spotykał i na bieżąco pilnował sprawy. Ministerstwo jest otwarte na nasze postulaty – powiedziała Barbara Smugała. Spełniono jeden z postulatów polskiej strony i zgodzono się na obniżenie dolnej granicy uczniów w klasie: według nowego rozporządzenia w klasie szkoły małoklasowej będzie mogło kształcić się 8 uczniów, a nie 12, jak w tej chwili, natomiast w szkole pełnoklasowej dolna granica wynosiła będzie 10. Do rozwiązania pozostaje kwestia najważniejsza: wywalczyć przynajmniej takie warunki finansowania, jakie polskie placówki mają w tej chwili.

 

   Na temat konieczności wprowadzenia nauczania języka polskiego w średnich szkołach zawodowych pisze Magdalena Chmiel w „Głosie Ludu” z 22.3.2016 r. („Polski w hutniczej szkole?”). Część absolwentów szkół podstawowych z polskim językiem nauczania w RC często kontynuuje naukę w czeskich szkołach zawodowych i średnich. W ten sposób tracą kontakt z nauką języka polskiego. Dyskutowano na ten temat podczas Sejmików Gminnych Kongresu Polaków w RC. Coraz więcej uczniów trafia do Średniej Szkoły Zawodowej Huty Trzynieckiej w Trzyńcu-Kanadzie, ale też do innych szkół zawodowych. „Dlatego warto się zastanowić nad ewentualnym wprowadzeniem języka polskiego” – pisze gazeta. „Pomysł wprowadzenia języka polskiego do szkoły w Trzyńcu-Kanadzie jest wspaniały... Obecnie nie można się dziwić, że część uczniów stawia na kierunki techniczne. Powodów jest wiele, absolwenci znajdują zatrudnienie w Hucie Trzynieckiej, w dodatku w trakcie studiów mogą uzyskać stypendium” – podkreśliła dyrektor Polskiej Szkoły Podstawowej im. Gustawa Przeczka w Trzyńcu, Anna Jeż. Dyrektor Średniej Szkoły Zawodowej Huty Trzynieckiej, Aleš Adamus, na pytanie dotyczące ewentualnego wprowadzenia lekcji języka polskiego w placówce, której szefuje, powiedział: „O ile zaistniałoby zainteresowanie nauką języka polskiego w naszej szkole i utworzona zostałaby grupka chętnych, to nie widzę żadnego problemu, by zapewnić im takie lekcje”.

 

 


Back to content | Back to main menu