Go to content

 

Main menu:




Ocena kontaktu z redaktorem naczelnym „Głosu Ludu“

 

Dzień dobry,

 

Szanowny Panie Redaktorze Naczelny Głosu „Ludu“ (GL),

 

napisałem w tym roku do Pana e-mail po raz pierwszy 4.1.2015 r., po raz drugi 6.1.2015 r., po raz trzeci 13.1.2015 r., po raz czwarty 26.1.2015 r. to było upomnienie i dzisiaj 19.2.2015 r. piszę do Pana po raz piąty, aby już z Panem zakończyć jednostronną korespondencję, ponieważ Pan nie znalazł ani chwilki czasu, aby odpisać mi przynajmniej raz ─ że Pan przeczytał moją prośbę o zamieszczenie krótkiego artykułu, że Pan go zamieści w GL lub ewentualnie nie i z jakiego powodu, abym mógł się pouczyć, i nie robić kolejnych błędów, pisząc do takiej perfekcyjnej i obiektywnej gazety, jaką jest GL. Jej działalność wspieram w potrójny sposób:

 

1.    opłacam co miesiąc stały abonament GL,

2.    opłacam podatki obywatelskie RC, ta z kolei finansuje Ministerstwo Kultury RC, które z kolei wspiera finansowo GL,

3.    za nieliczne artykuły w GL jeszcze ani razu nie otrzymałem żadnego honorarium autorskiego.

 

Dnia 4.1.2015 roku prosiłem Pana o zamieszczenie krótkiego artykułu w GL, pn. „Szanowny Panie Redaktorze Naczelny“ (dzisiaj jest częścią składową szerszej nazwy Graficzne porównanie kompetencji1“),

 

odnoszącego się, niestety, do negatywnej oceny nagminnego używania niewłaściwych, nieoficjalnych nazw urzędów, władz, stowarzyszeń, związków, placówek szkolnych, instytucji itp. przez niektórych redaktorów GL, autorów zamieszczanych w nim artykułów, lecz również do przeprowadzania niejakościowej korekty językowej w tej sprawie w GL. Pan nawet nie raczył nastawić automatu, który oznajmiłby mi przynajmniej, że mój e-mail został przyjęty konkretnego dnia i o konkretnej godzinie w redakcji GL. Nie zajmuję w GL prawie żadnego miejsca, a za zwrócenie uwagi na przestrzeganie jego poprawności językowej należałoby podziękować podatnikowi, abonentowi, czytelnikowi i autorowi artykułu, a nie całkowicie go ignorować! Chyba wydawca GL, Kongres Polaków w RC (KP), nie jest odmiennego zdania? Pan, jako redaktor naczelny GL, bierze sobie w odpisywaniu na e-maile całkowicie negatywny przykład z inż. Jana Ryłki, który nie odpowiedział mi ani razu podczas jego sprawowania funkcji prezesa MK PZKO w Jabłonkowie i prezesa PZKO (do dnia dzisiejszego używa jeszcze nazwy swej funkcji prezesa ZG PZKO ─ takiej funkcji ale nie ma w aktualnym statucie PZKO ani w Regulaminie PZKO), oraz z dr Józefa Szymeczka, prezesa Kongresu Polaków w RC (KP).

 

Nie chodzi mi tutaj wcale o ewentualne mego krótkiego artykułu w GL, w którym pozwoliłem sobie negatywnie ocenić nagminnie przeprowadzaną słabą pracę korektorską w GL, zwłaszcza w dziedzinie nazewnictwa instytucji, władz, stowarzyszeń, związków, placówek szkolnych itp. Na ten temat wypowiadałem się kilkakrotnie w swych e-mailach, adresowanych większej liczbie internautów (w tym i GL), w związku poruszanym w nich temacie nieodpowiedniego i nieujednoliconego, oficjalnego nazewnictwa naszych placówek szkolnych na Zaolziu.

 

Na niezamieszczenie mego krótkiego artykułu w GL ma Pan prawo, tego prawa Panu nie odbieram! Myślę ale sobie, że w redakcji GL (i nie tylko tam), miałby istnieć dobrze prowadzony dziennik przychodzącej i wychodzącej poczty oraz kontrola jej załatwiania w odpowiednim terminie! Oprócz tego miałby tam istnieć (do kontroli) spis nazw artykułów podawanych do zamieszczenia przez ich autorów na łamach GL, krótka informacja o ich treści, kiedy zostały zamieszczone, imię i nazwisko autora, a u tych artykułów, które nie zostały zamieszczone, krótka informacja z jakiego to było powodu!

 

Nie odpisać kilku słów na cztery e-maile w przedziale czasowym od 4.1.2015 r. do 18.2.2015 r. w sprawie zamieszczenia krótkiego artykułu w GL ani dodatkowo nie usprawiedliwić swego nieprofesjonalnego zachowania w tej sprawie wobec podatnika, abonenta, czytelnika i autora artykułu (z naiwną próbą zatuszowania poruszanych, stale powtarzających się błędów w artykułach ─ przez ich niezamieszczanie), uważać można za jego bezpodstawną ignorancję przez redaktora naczelnego GL. Brak całkowitej reakcji na mój e-mail miał już miejsce 8.2.2012 r. ─ chodziło tam o dwie poważne sprawy ─ dyskusja nad Statutem PZKO i nad Regulaminem Wewnątrzzwiązkowym oraz 20.2.2013 r. ─ chodziło tam o dyskusję nad niewłaściwie, do dziś prezentowaną przez redakcję GL, nazwą Oddziału Literatury Polskiej Biblioteki Regionalnej w Karwinie-Frysztacie (Polskiej Biblioteki w Karwinie-Frysztacie nie mamy, istnieje tylko oficjalna nazwa tej biblioteki ─ Biblioteka Regionalna w Karwinie, Oddział Literatury Polskiej) i o szeroką dyskusję na tematem 62. Gorolskigo Święta. Wtedy już miałem zwrócić uwagę na niewłaściwe postępowanie redaktora naczelnego GL w sprawie kontaktu z autorami artykułów. Może i więcej autorów artykułów spotkało się z jego nieprofesjonalnym zachowaniem względem nich? Przygotowanie artykułu do prasy na solidnym poziomie wymaga od jego autora sporo czasu, który mógłby być spożytkowany na inne cele! Po co ma się odradzać wzięcia udziału naszych obywateli w dyskusji w GL? Czy mamy tych dyskutujących na piśmie aż tak dużo?

 

Chciałbym tutaj zwrócić uwagę i na potrzebę niesienia pomocy rzadko korespondującym autorom z terenu z korektą ich artykułów zamieszczanych w GL, którzy chcieliby się wypowiedzieć na aktualne tematy, ale obawiają się, że w ich artykułach będą się znajdowały błędy językowe i nikt ich w redakcji GL nie poprawi! Nie każdy członek naszej społeczności polskiej, żyjący w językowo bardzo zachwaszczonym środowisku Zaolzia, studiował polonistykę!

Niech Pan już tego artykułu nie zamieszcza w GL (będzie opublikowany indziej z nieistotnymi poprawkami) i dalej sobie nagminnie zamieszcza w GL artykuły z rażącymi błędami w wymienionym temacie, za które Pan jest, niestety, odpowiedzialny jako redaktor naczelny. Wydawca GL, KP, może być dumny, że ma takiego perfekcyjnego redaktora naczelnego GL, któremu miałby podnieść miesięczne wynagrodzenie progresywne ─ stałe i premiowe ─ zafundować mu kilka tygodni nadzwyczajnej terapii regeneracynej, fizycznej i duchowej, oraz jakościowego wypoczynku. Na to wszystko sobie, w tak wymagającej profesji, oczywiście, bardzo zasługuje! 

 

 

W Jabłonkowie 19.2.2015 r.                                                      Bogusław Kaleta

 

Do wiadomości:

Rada Kongresu Polaków w RC

 

---------------------------------------------------------------------------------

 

Tak jakoś wygląda za pomocą odcinków ze strzałkami

 

Graficzne porównanie kompetencji

 


                         Abonent, podatnik, czytelnik i autor artykułu „Głosu Ludu“

w porównaniu z

 Redaktor Naczelny „Głosu Ludu“

-----------------------------------------------

Dnia 13 stycznia 2015 r. przesłałem na adres redaktora naczelnego „Głosu Ludu“ (GL), Tomasza Wolffa, oraz na kilka adresów e-mailowych członków jego wydawcy, następujący e-mail z dołączonym plikiem treści artykułu do redaktora naczelnego GL przesłanego mu 4 stycznia 2015 r.

 

Treść e-maila:

----- Původní zpráva -----

Od: BohKalJabSezn

Komu: Józef Szymeczek ; Andrzej Bizoń ; Kancelaria Kongresu Polaków ; molinski@centrum.cz ; Małgorzata Rakowska ; Tomasz Wolff

Kopie: BohKalJabSezn

Odesláno: 13. ledna 2015 16:48

Předmět: Urgowanie odpowiedzi

 

Szanowny Panie Redaktorze Naczelny „Głosu Ludu“ (GL),

 

chciałbym Pana poprosić, aby mi Pan przynajmniej raczył odpisać na moją, już po raz trzeci powtarzaną bez odzewu prośbę, o zamieszczenie mego krótkiego artykułu w GL, odnoszącego się, niestety, krytycznie do nagminnego używania niewłaściwych, nieoficjalnych nazw urzędów, władz, stowarzyszeń, związków, instytucji itp. przez niektórych redaktorów GL oraz autorów zamieszczanych w nim artykułów. Nie zajmuję w GL prawie żadnego miejsca, a za zwrócenie uwagi na przestrzeganie jego poprawności językowej należałoby się podziękowanie czytelnikowi, a nie jego całkowita ignorancja. Chyba wydawca GL, Kongres Polaków w RC, nie jest odmiennego zdania?

Jeśli w końcu zdecyduje się Pan Redaktor Naczelny GL na dopuszczenie szczypty krytyki na działalność GL, to proszę umieścić w nim tekst dzisiejszego (13.1.2015 r.) pliku w załączniku. 

 

Do wiadomości:

Rada Kongresu Polaków w RC 

---------------------------------------------------------------------

Treść artykułu dołączonego do tego e-maila z dnia 13.1.2015 r. w pliku pn. „Szanowny Panie Redaktorze Naczelny” jest teraz włączona do pliku pn. „Graficzne porównanie kompetencji1” i jest tam nieistotnie zmieniona. Pozwoliłem sobie zrobić w niej tylko kilka drobnych korekt. Oto treść tego artykułu:

---------------------------------------------------------------------

 

Szanowny Panie Redaktorze Naczelny „Głosu Ludu“ (GL)

 

Chciałbym Panu Redaktorowi Naczelnemu „Głosu Ludu“ (GL), a za pośrednictwem GL, zwrócić uwagę czytelnikom na nagminne używanie przez niektórych redaktorów GL, jak również i innych autorów w nim publikujących, niepoprawnych zapisów najczęściej używanych, indywidualnych, oficjalnych nazw urzędów, władz, instytucji państwowych i samorządowych, placówek szkolnych, organizacji, towarzystw, stowarzyszeń, związków itp. Autorzy, redaktorzy GL, ale głównie korektor tekstów, mieliby wiedzieć, że takie nazwy, mające charakter nazw własnych, w języku polskim piszemy za pomocą ich wszystkich pełnych wyrazów na ich początku wielką literą, np. Stowarzyszenie Przyjaciół Polskiej Książki, Polskie Towarzystwo Śpiewacze COLLEGIUM CANTIKORUM itp. W nazwach statutowych instytucji państwowych czy samorządowych itp., w których występują spójniki, przyimki lub skróty, to te piszemy małymi literami początkowymi, np. druga część oficjalnej nazwy placówki szkolnej w Bystrzycy miałaby być napisana w języku polskim ─ Szkoła Podstawowa i Przedszkole im. Stanisława Hadyny z Polskim Językiem Nauczania w Bystrzycy od. (skrótowiec organizacji dotowanej, którego nie używa się przy placówkach szkolnych w RP). W języku czeskim w nazwach analogicznych piszemy tylko pierwsze wyrazy wielką literą początkową, wyrazy imion, nazwisk i miejscowości ich siedzib, oczywiście, piszemy wielką literą początkową, wyrazy im. opuszczamy, resztę wyrazów piszemy małymi literami początkowymi, np. pierwsza część nazwy placówki szkolnej miałaby być napisana w języku czeskim w następujący sposób: Základní škola a mateřská škola Stanisłava Hadyny s polským jazykem vyučovacím Bystřice, příspěvková organizace (poprawnie w języku czeskim powinno być s polským vyučovacím jazykem). Dzisiejsza oficjalna, pełna nazwa tej placówki szkolnej miałaby się składać z pierwszej części w języku czeskim i z części drugiej w języku polskim (tak to tłumaczą pracownicy niektórych wydziałów szkolnych gmin i miast), która ale, niestety, składa się jedynie z części w języku czeskim i oficjalnie, według rejestru Urzędu Marszałkowskiego Województwa Morawsko-Śląskiego, brzmi: Základní škola a mateřská škola Stanisława Hadyny s polským jazykem vyučovacím Bystřice 366, okr. Frýdek-Místek, příspěvková organizace. Zbędne są tutaj nr budynku szkolnego i nazwa powiatu! Brakuje tutaj ale istotnej części nazwy w języku polskim!

 

Trzeba jeszcze zwrócić uwagę na fakt, że w języku czeskim przyjęto w nazwach statutowych instytucji państwowych i samorządowych zapisywać miejscowości ich siedzib w mianowniku, np. Městský úřad Bystřice, Český Těšín itp., a nie v Bystřici, v Českém Těšíně! W języku polskim, natomiast, miejscowości ich siedzib piszemy w miejscowniku! Dlatego, np. piszemy Urząd Miejski w Jabłonkowie, Urząd Gminny w Wędryni, Rada Miejska w Czeskim Cieszynie, Zarząd Gminy w Mostach koło Jabłonkowa. Należy też wziąć pod uwagę, że liczebnie większy organ samorządowy w RC ─ Zastupitelstvo Města Jablunkov (21), Třinec, będzie miał swego odpowiednika w RP ─ Rada Miasta Cieszyna (w nazwach instytucji samorządowych w RP nie ma odpowiedniego ujednolicenia). Mniejszy liczebnie organ samorządowy w RC ─ Rada Města Jablunkov (7 osób) nie będzie miała w ogóle swego odpowiednika w RPZarząd Miasta w Cieszynie itp., ponieważ tam podobnego organu samorządowego, w Ustawie o samorządzie gminnym z dnia 8 marca 1990 r. (tekst pierwotny: Dz. U. 1990 r. nr 16 poz. 95), nie wprowadzono! W ramach gminy (miasta) mogą istnieć organy pomocnicze ─ rady i zarządy dzielnic, (osiedli) i sołectw. Nie można według swojego widzimisię pisać nazw pospolitych instytucji ani według wymienionych zasad, np. Polska Szkoła Podstawowa i Przedszkole w Gródku nie jest nazwą własną (statutową), dlatego jej pełnych ani skróconych wyrazów nie powinniśmy pisać wielkimi literami początkowymi! Istnieje ale tylko jedna nazwa statutowa tejże szkoły, i to również tylko, niestety, w języku czeskim ─ Základní škola s polským vyučovacím jazykem a Mateřská škola s polským vyučovacím jazykem Hrádek 77, okres Frýdek-Místek, příspěvková organizace. W nazwie tej pojawiają się błędy ─ powtórka s polským vyučovacím jazykem, Mateřská, 77, okres Frýdek-Místek! Problematyki ujednolicenia oficjalnego nazewnictwa naszych placówek szkolnych na Zaolziu nie będę tutaj w prasie bliżej rozwijał. Na te temat napisałem już wielką liczbę e-maili.

 

W numerze GL z soboty 3.1.2015 r. w artykule pn. „Gdzie potańczyć w karnawale“, GL (nie autorzy-eksterniści!) wybrał dla czytelników i zaprezentował co ciekawsze z balowych propozycji ─ bale w niektórych miejscowościach. Sami czytelnicy GL mogą zobaczyć, jak niechlujnie prezentuje się tam większość nazw miejscowych kół PZKO w przytoczonych miejscowościach. Wielce tej złej prezentacji możemy mieć do zawdzięczenia aktualnemu statutowi Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Republice Czeskiej, gdzie artykuł VI Miejscowe Koła PZKO w § 24 odst. 3 został spartaczony, na co już nieraz zwracałem uwagę, jak zawsze, bez reakcji odpowiedzialnego za ten stan rzeczy, prezesa PZKO.

 

Oficjalna nazwa miejscowego koła PZKO powinna być, np.: Miejscowe Koło Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Mistrzowicach, a w skrócie, za pomocą skrótowców, powinno być:

 

MK PZKO w Mistrzowicach, a nie MK PZKO Mistrzowice, Jabłonków itp.

 

Przytoczę tutaj kilka tam niepoprawnie napisanych nazw miejscowych kół PZKO ─ organizatorów ─ w danym artykule GL:

 

MK PZKO Mosty koło Jabłonkowa (w Mostach koło Jabłonkowa itd.), MK PZKO Cierlicko-Kościelec, MK PZKO z Karwiny, MK PZKO Trzanowice, MK PZKO Mistrzowice, MK PZKO Błędowice, MK PZKO Jabłonków, MK PZKO Wędrynia, MK PZKO Stonawa (w Stonawie). Spróbujmy już od razu pisać poprawnie nazwy statutowe instytucji!

 

Dziękuję za uwagę.

 

                                                                                                     Bogusław Kaleta

 

W Jabłonkowie 4.1.2015 r.

 

Do wiadomości:

Rada Kongresu Polaków w RC


 

 


Back to content | Back to main menu