ZAOLZIE

Polski Biuletyn Informacyjny

dokumenty,  artykuły, komentarze, aktualności

Numer 11a/2007 (47a)

CIESZYN

23 listopada 2007

wersja do druku  MS Word  (doc)

   powrót do strony głównej   www.zaolzie.org  

 


SPIS TREŚCI

1.   Raport w sprawie Zaolzia dodatek do wywiadu z Nr 11/2007 PBI ZAOLZIE

RAPORT W SPRAWIE ZAOLZIA, WYWIAD W PBI 11/2007

RAPORT W SPRAWIE ZAOLZIA –

(DODATEK  DO WYWIADU Z Nr. 11/2007  PBI-Z)

 

Od redakcji:

            Zgodnie z zapowiedzią w nr listopadowym 2007 PBI-Z publikujemy w naszym http://www.zaolzie.org/ obie wersje zaolziańskiejczęści Raportu Polityka Państwa Polskiego wobec Polonii i Polaków za granicą

            Prezentujemy te wersje, aby Czytelnicy mogli ocenić, który z tych tekstów służy sprawie obrony prawa do tożsamości narodowej Polaków na Zaolziu.

            Wstępnie należy zwrócić uwagę na następujące sprawy:

Raport, jak wiadomo, miał się stać podstawą do opracowania skutecznego, rządowego programu działań na rzecz Polaków, żyjących stale poza Krajem .Siłą rzeczy mógł być tylko zestawieniem zwięzłych opisów niektórych spraw, dotyczących społeczności polskich w różnych krajach, nie mógł więc stanowić zbioru obszernych  monografii.

Mamy do porównania dwa teksty zaolziańskiej części raportu. Opracowanie Pawła Huta i tekst Józefa Stańka.

W opracowaniu J. Stańka, w rozdziale 1. Aspekty demograficzne, historyczne...,  zwraca uwagę inna  skala spadku liczby Polaków za analizowany  okres niż u P. Huta. P. Hut podaje zaniżoną wartość – w jego interpretacji spadek ten jest mniej niż dwukrotny. W podtekście zaś występuje u niego ciekawa sugestia. O ile Czesi podlegają (a to pisze dosłownie) prawie takiej samej dynamice demograficznej, co Polacy, to jednak łączna liczba mieszkańców Republiki Czeskiej utrzymuje się ostatecznie w przybliżeniu na tym samym poziomie, a to dzięki ... ludności cygańskiej, która jest populacyjnie bardziej „dynamiczna” od Czechów.

 W każdym razie spadek ludności polskiej nie jest tu wg P. Huta wynikiem wynaradawiania, a jest spowodowany tendencjami demograficznymi. Ponieważ wg P. Huta liczba Polaków spadła dwukrotnie, można więc słusznie domniemywać, że taki sam dwukrotny spadek był udziałem  ludności czeskiej i że ten spadek mogli wyrównać tylko bardziej dynamiczni Cyganie. Stąd Romowie, zgodnie z tym rozumowaniem, musieliby stanowić co najmniej, choć brzmi to nieco niewiarygodnie ...  połowę ludności RC. Czy stanowią? W każdym razie – dla autorów przewidywanego Programu – nie stanowi to, jeśli chodzi o kwestię Polaków, powodu do  alarmu w sprawie depolonizacji – a tylko fakt naturalnego biegu rzeczy (?) i ten „optymistyczny” aspekt przyświecał może konstruktorom takiego, a nie innego ujęcia raportu..

Teraz jednak, wracając do stwierdzeń sensu stricto: opracowanie J. Stańka uwzględnia dane statystyczne – dane austriackie i dane obecne i wskazuje poprzez faktyczny 4 krotny spadek Polaków na Zaolziu za okres czeskiej dominacji na presję wynaradawiającą.. Dla zwolenników liberalnej interpretacji dziejów jest to nie do przyjęcia i już stąd pierwszy powód do odrzucenia  tekstu J. Stańka..

 Zastosowanie nazwy Cieszyn Zachodni nie wydaje się istotne dla przyjęcia tej czy inne wersji tej części Raportu. Nazwa ta jest w obu tekstach i była stosowana urzędowo, kiedy Zaolzie -  w wyniku wniosku czeskiego prezydenta E. Benesza z 22.9.1938 - znajdowało się w granicach Polski. Niedawno Rada Cz. Cieszyna też rozważała zmianę nazwy miasta, usunięcia z niej przymiotnika Czeski.

W tytule rozdziału zadano – aspekty historyczne. Z tekstu tego rozdziału, autorstwa P. Huta nie wiadomo, skąd się Polacy wzięli w Republice Czeskiej. Dla potencjalnych, może  niedoinformowanych autorów Rządowego Programu ... mogło być interesujące, jak Polacy zaolziańscy implementowali  się w RC. Opracowanie J. Stańka jest tego zwięzłym przeglądem.

W rozdziale drugim - Status społeczny P.Hut nie porusza żadnych dotkliwych problemów ludności polskiej na Zaolziu W tekście J. Stańka jest przynajmniej wzmianka o skonfiskowanym Polakom mieniu, o likwidowanym szkolnictwie i o braku dwujęzyczności.

W rozdziałach Organizacje polskie i Oświata polskojęzyczna brak u P. Huta wzmianki o jakichkolwiek problemach w tych obszarach życia społecznego na Zaolziu, których istnienie i omówienie miałoby stymulować właściwe działanie państwa polskiego. Materiał J. Stańka sygnalizuje, że są sprawy, których rozwiązania należałoby się natychmiast podjąć.

W rozdziałach Media polskojęzyczne i Kwestie konfesyjne P. Hut nie wspomina o żadnych sprawach, istotnych dla życia społeczności polskiej. W Kwestiach konfesyjnych są wręcz stwierdzenia nieprawdziwe. W tekście J. Stańka sa stwierdzenia przeciwstawne do treści P. Huta.

            W rozdziale ostatnim Najważniejsze problemy ... mamy u P. Huta zbiór kilku faktów, których wspólnego mianownika nie sprecyzowano. Tym mianownikiem jest unormowanie podstaw prawnych  ochrony ludności polskiej na Zaolziu na zasadzie Umowy ochronnej wg art. 18 Konwencji ramowej Rady Europy i skutecznego monitoringu dotrzymywania tej Umowy między RP i RC. W materiale J. Stańka jest – niestety niepełny – wykaz najważniejszych spraw do załatwienia w tej kwestii oraz – w Podsumowaniu – sformułowanie fundamentalnej zasady, na której winna się opierać ochrona każdej mniejszości narodowej, czyli parytetu gwarantów tej ochrony!

           

 

Część zaolziańska projektu Raportu Polityka Państwa Polskiego 

wobec Polonii i Polaków za granicą 1989 - 2005

autorstwa dr. Józefa Stańka, Warszawa

Tekst został:

- opracowany z uwzględnieniem uwag dr. Stanisława Gawlika z Ruchu Politycznego Coexistentia w RC w odniesieniu do analogicznego tematycznie opracowania autorstwa dr. Pawła Huta z Uniwersytetu Warszawskiego, zamieszczonego niżej w drugiej kolejności,

-   18.4.2007 zaakceptowany i parafowany przez dr. P. Huta, autora korygowanej wersji, pomimo tej akceptacji przyjęto niezmieniony tekst Pawła Huta,

-  20.4.2007 poparty przez Sekcję Polską Ruchu Politycznego Coexistentia-Wspólnota w RC,

- w dn. 10.5.2007 przekazany do Międzyresortowego Zespołu ds. Polonii i Polaków za Granicą w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP.

Ten tekst, wbrew artykułowi 15 Konwencji ramowej (Rady Europy) o ochronie mniejszości narodowych, w ogóle nie został przez p. Michała Dworczyka, sekretarza Międzyresortowego Zespołu ds. Polaków za Granicą, przekazany członkom tego Gremium, ani nie był dopuszczony pod jego obrady. Było to wyraźne pogwałcenie deklarowanej linii politycznej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) i odbyło się niewątpliwie poza wiedzą Premiera Jarosława Kaczyńskiego. Oficjalnie podany powód:  „to tekst konfrontacyjny”, mogący wywołać „konflikt polsko-czeski”, chociaż wszystkie przedstawione w nim dane odpowiadają  faktom.    

 

PROPOZYCJA ZMIAN W TEKŚCIE PROJEKTU RAPORTU   (ALTERNATYWA TEKSTU)

POLITYKA PAŃSTWA POLSKIEGO

WOBEC POLONII I POLAKÓW ZA GRANICĄ

1.7.  Republika Czeska  (Zaolzie)

           (proponowana przez j. Stańka alternatywa tekstu od str. 140 do str. 144 w przyjętym 14.9.2007
           dokumencie końcowym)

 

1. Aspekty demograficzne, historyczne, osadnicze i kulturowe

 

            Dla opracowania skutecznego rządowego programu współpracy z Polakami żyjącymi na Zaolziu (w RC) niezbędne jest przedstawienie faktów, wyjaśniających przyczyny spadku ich liczebności na przestrzeni XX stulecia, w tym zaniedbań ze strony PRL i III RP.

            Większość Polaków w RC, jako rdzenna ludność tubylcza, mieszka na Zaolziu tzn. w zachodniej częścidawnego Księstwa Cieszyńskiego, zajmującej obszar ok. 800 km². W r. 1918 było ich ponad 150 tysięcy. Tworzyli w przeszło 90 miejscowościach lokalną większość narodową (70 do 95 proc.). Wg  obecnych danych, choć  liczba Polaków na Zaolziu spadła do ok. 36   tysięcy, stanowią oni nadal najliczniejszą mniejszość narodową na tym terenie.

            Głównym miastem regionu zaolziańskiego (dawne powiaty sądowe – Bogumin, Frysztat, Cieszyn Zachodni i Jabłonków) jest Cieszyn Zachodni (przyp.red.: Jest to oficjalna nazwa obecnego Cieszyna Czeskiego z okresu r. 1939, kiedy Zaolzie zostało przejęte przez Polskę na wniosek  czeskiego prezydenta E. Benesza i rządu czeskiego z 22.9.1938).  Jest to teren wysoko uprzemysłowiony (huty w Trzyńcu i Boguminie, kopalnie węgla kamiennego w zagłębiu karwińskim). Przed nastaniem masowej imigracji czeskiej po r. 1920 – stanowił w Republice Czeskiej etnicznie odrębny obszar z polską lokalną większością narodową.

            Przyczyny ponad 4 krotnego spadku liczby polskiej ludności autochtonicznej – w latach 1920-2004 – z ok. 150 000 do ok. 36 000:

-         23 stycznia 1919 wojska czeskie napadły podstępnie na Polskę, walczącą na Wschodzie z bolszewikami o swój byt narodowy. Celem napaści był zabór kopalń, hut i austriackiej kolei żelaznej. Agresora pobito aż pod Skoczowem, lecz wypchnięto niestety tylko po Cieszyn.

-         Czeska blokada transportów broni z Francji dla Polski walczącej z bolszewikami zmusiła Polskę w dniu 28 lipca 1920 do przyjęcia niesłusznej decyzji arbitrażu międzynarodowego w Spa i warunkowej zgody na przyznanie Zaolzia Czechom.

-         Bezpośrednio po r. 1920 wypędzono z Zaolzia ok. 20 tyś. Polaków. W okresie międzywojennym nastąpiła dalsza, przyśpieszona depolonizacja tego obszaru. Polaków, którzy nie chcieli zapisać dzieci do pospiesznie budowanych czeskich szkół zwalniano z pracy. Dyskryminacja ta stanowiła wraz z innymi prześladowaniami przyczynę braku polsko-czeskiego porozumienia w obliczu agresji hitlerowskich Niemiec. Dopiero 22.9.1938, na tydzień przed dyktatem monachijskim z 29.9.1938, Czesi z własnej inicjatywy zaproponowali Polsce zwrot Zaolzia. Aby zapobiec wcześniejszemu konfliktowi z Niemcami, 2 października 1938, o miesiąc wcześniej niż to proponowali Czesi, Polska przejęła Zaolzie.

-         W r. 1945 - za antypolskie przysługi agenturalne prezydenta CzSR Edvarda Beneša i  kolaborację emigracyjnych władz czeskich z sowietami w okresie 2 wojny światowej – Stalin przydzielił Zaolzie Czechosłowacji.

-         Po r. 1945 Zaolzie zalała fala antypolskich prześladowań. Zlikwidowano polskie organizacje społeczne. Z wielkimi oporami i nie od razu zezwolono na otwarcie polskich szkół zamkniętych w r.1939 przez Niemców. Jako poniemieckie – skonfiskowano mienie przedwojennych, zaolziańskich organizacji społecznych. Komunistyczne warunki rynkowe do r. 1989 stały się źródłem psychologicznego nacisku wynaradawiającego. W sytuacji braku ewidentnego wsparcia ze strony Polski utrzymuje się nadal niepewność i zagrożenie stabilnych warunków bytu narodowego.

-         Do najbardziej dotkliwych czynników depolonizacyjnych, sprzecznych z konwencjami o ochronie praw mniejszości, należało rabunkowe wydobycie węgla w zagłębiu karwińskim, powodujące likwidację zwartych skupisk ludności polskiej, a także wprowadzenie niekorzystnego podziału administracyjnego.

-         Stopniowo dochodzi do likwidacji polskiego szkolnictwa.

-         Przedstawiciele powołanej w r. 1990 z inicjatywy władz czeskich Rady Polaków, przekształconej później w obecną Radę Kongresu Polaków w RC, działają w istotnych sprawach wbrew interesom narodowym ludności zaolziańskiej. Kontestowali postulaty właściwego wynegocjowania traktatu polsko-czeskiego z r. 1991, wypaczają nadal monitoring Rady Europy nt. dotrzymywania praw Polaków na Zaolziu i mistyfikowali w tej sprawie Europejską Unię Wspólnot Polonijnych (EUWP) w Londynie.

2. Status społeczny i ekonomiczny ludności polskiej

            Polacy nie korzystają na terenie Zaolzia z dwujęzyczności, nie oddano im bezprawnie skonfiskowanego po r. 1945 mienia organizacji społecznych i spółdzielni o obecnej wartości rzędu kilkudziesięciu milionów dolarów (nie upomniała się też o nie Polska, jako prawny suweren ochronny – rejestry sądowe). Los szkolnictwa jest niepewny. Jest ono sukcesywnie likwidowane. Język polski jest eliminowany z życia publicznego przez odmowę wdrażania przez władze istniejących przepisów o dwujęzyczności na Zaolziu – szyldy, tryb załatwiania spraw urzędowych i in. Stan ten utrzymuje się z powodu braku gwarancji ochrony praw mniejszości i ich skutecznego monitoringu przez Polskę na forum międzynarodowym, w Radzie Europy.

            Istnieją jednostkowe przykłady awansu zawodowego niektórych zaolziańskich Polaków (stanowsko dyrektora w hucie trzynieckiej)  lub społecznego  (firma Walmark, działająca również w Polsce), które jednak nie są reprezentatywne dla statusu ekonomicznego całej zaolziańskiej ludności polskiej. W sytuacji całkowitego osamotnienia narodowego i braku wsparcia prawno-traktatowego ze strony Polski, Polacy zaolziańscy starają się często nie wyróżniać od czeskiego otoczenia i nie stosują języka ojczystego, aby nie drażnić napływowej ludności czeskiej.

3. Organizacje polskie

            Ażeby podciąć korzenie działalności polskich sił narodowych w powojennej CSR (CSSR i CSRF), do pierwszych, antypolskich posunięć jeszcze nie komunistycznych władz czeskich po r. 1945 (pucz komunistyczny = r. 1948) należał zakaz działalności wszelkich polskich organizacji na Zaolziu (poza utworzonym w r.1947 PZKO) i konfiskata ich mienia o dzisiejszej wartości wielu dziesiątek mln dolarów. Polskie organizacje i spółdzielnie były przed 2 wojną światową bazą niezależności narodowej i ekonomicznej Polaków. Ich obecne organizacje są materialnie zależne od władz czeskich, a ich mienia (skonfiskowanego jako poniemieckie) nadal nie oddano. Władze polskie nie czynią nic, aby – zgodnie z prawem i umowami międzynarodowymi – wyegzekwować naprawę, chociaż mienie to było zarejestrowane w latach 1938-39 w polskich sądach. Ruch polityczny – Wspólnota-Coexistentia jest jedyną niezależną polską organizacją na Zaolziu i nie ma wsparcia ze strony władz RP.

4. Oświata polskojęzyczna

            Polskie szkoły podstawowe na obszarze dzisiejszego Zaolzia zaczęły powstawać już w 18 wieku. W drugiej połowie ubiegłego stulecia obchodzono w wielu zaolziańskich miejscowościach jubileusze ich 200-lecia. Uroczystości te odbywały się jednak w okresie komunistycznej dyktatury, już w sytuacji głębokiej zapaści polskiego życia narodowego. Czescy komuniści lansowali hasło internacjonalizmu socjalistycznego, gdzie zdecydowana postawa polskości była piętnowana jako nacjonalizm burżuazyjny i karana wyrzucaniem ze stanowisk w zakładach, z redakcji pism, szkół itp. Z pierwotnych około 18 tysięcy młodzieży szkolnej na tym terenie na początku 20 stulecia, w latach 80-tych 20 wieku do polskich szkół uczęszczało już mniej niż 3 tysiące uczniów (sześciokrotny spadek w odniesieniu do r. 1918), w r. 2006 – było to już tylko ok. 2 tysięcy. Jest to konsekwencja następujących działań władz czeskich:

            Po czeskiej napaści na Polskę w r. 1919 i opanowaniu Zaolzia w r. 1920 w wyniku dyktatu w Spa, władze czeskie przystąpiły w latach 1923-1924 do pośpiesznego zakładania czeskich szkół. Pod szantażem wyrzucania z pracy zmuszano ludność do napełniania tych okupacyjnych szkół polskimi dziećmi. W okresie powrotu Zaolzia do Polski dzieci polskie, wcielone przymusowo do czeskich szkół, wróciły do polskich. Wielu czeskich imigrantów wraz z dziećmi, w obawie przed odpowiedzialnością za dyskryminację Polaków, opuściło Zaolzie. Czeskie szkolnictwo mniejszościowe na Zaolziu zanikło, jednak nie na długo.

            Po wojnie, po ponownym wcieleniu Zaolzia do Czechosłowacji, reaktywowanie szkolnictwa polskiego kosztowało wiele wysiłku. W latach 1962 – 1982, pod pretekstem tworzenia niby bardziej opłacalnych szkół zbiorczych, zlikwidowano dwie trzecie polskich szkół. Próg likwidacyjny polskich klas jest niestety obecnie na poziomie minimum 12 uczniów. Do nowych metod likwidacji polskiego szkolnictwa należy obecnie wprowadzanie do polskich szkół czeskiej dyrekcji.

            5. Media polskojęzyczne

Na Zaolziu nie ma polskich mediów niezależnych od czeskich władz.

Jeśli chodzi o Głos Ludu, wydawany przez Radę Kongresu Polaków w RC, jest on sponsorowany przez władze czeskie i w zasadzie nie publikuje niezależnych opinii zaolziańskich czytelników. Brak szerszej komunikacji informacyjnej jest istotnym, negatywnym czynnikiem w stosunku do okresu międzywojennego, kiedy tam istniała niezależna prasa polska, w której często pojawiały się białe plamy po artykułach usuniętych przez czeskiego cenzora.

Możliwość przekraczania granicy z Polską niezupełnie kompensuje brak miejscowych, wolnych mediów.

Brak wolnych, polskich mediów na Zaolziu, tak jak one funkcjonowały w okresie międzywojennym, jest jednym z istotnych symptomów ograniczeń demokracji, do której każda społeczność ma niezbywalne prawo. Ta sprawa powinna zostać rozwiązana.

6. Kwestie konfesyjne

Autochtoniczną ludność polską na Zaolziu cechuje w większości głęboka religijność. Można szacować, że ponad 60 % Polaków – to ludzie głęboko wierzący. Przewaga liczbowa należy tu do wyznawców wiary katolickiej i ewangelickiej.

Kościół ewangelicki augsburskiego wyznania, który był w okresie międzywojennym ostoją polskości, zaś w powojennych latach czterdziestych i pięćdziesiątych 20 wieku przedmiotem bezwzględnych ataków antypolskich, został ostatecznie na początku lat dziewięćdziesiątych  zdominowany przez kręgi proczeskie, realizujące wśród wiernych czechizację.  Nabożeństwa prowadzone są przeważnie w języku czeskim. W niektórych zborach wprowadzono np. zakaz udziału młodzieży w polskich organizacjach społecznych.

Nie lepiej jest w kościele katolickim na Zaolziu. Tam nawet niektórzy księża polscy, sprowadzeni w latach dziewięćdziesiątych z Polski, podlegający oczywiście czeskim władzom kościelnym, stali się narzędziem czechizacji, zwłaszcza wśród młodzieży, której obowiązkowo aplikują naukę i modlitwy nie w języku ojczystym, a w czeskim.

Na Zaolziu nie odnotowano na szczęście w okresie komunistycznego dyktatu żadnego bezczeszczenia kościołów i miejsc kultu religijnego. Życie religijne ma tu duże znaczenie.

7. Najważniejsze problemy, zagrożenia, czynniki depolonizacyjne

-         władze czeskie likwidują pod różnymi pozorami kolejne polskie szkoły,

-         brak ścisłej łączności ze strony Polski dla wzmocnienia życia narodowego

-         ignorancja strony polskiej – zarówno w Warszawie, jak i po zaolziańskiej stronie (przyjmowanie nomenklatury czeskiej, uznawanie – z braku wiedzy – polskich „win” wobec Czechosłowacji, niewiedza o sytuacji Polaków na Zaolziu).

Do istotnych czynników należy ponadto:

 1, Brak gwarancji dla prawa do tożsamości narodowej – tj. brak szczegółowo sformułowanej i działającej umowy ochronnej, dotyczącej praw narodowych autochtonicznych Polaków na  Zaolziu, którą miałyby zawrzeć RP i RC zgodnie z art. 18 Konwencji ramowej (RE) o ochronie mniejszości narodowych, w myśl deklaracji Rządu RP do tej konwencji (str. 1365 DZ.U. nr 22  z 15.3.2002, poz. 209) – przy działaniu dwustronnej, polsko-czeskiej komisji odwoławczej i sądu arbitrażowego, gdyż ani ww. konwencja, ani Karta języków nie są samowykonalne.

2.      Brak skutecznego monitoringu dotrzymywania gwarancji praw, gdyż obecnie respektowanie praw opiniuje dla Rady Europy nie kraj macierzysty, a kraj, który dokonał oderwania Zaolzia od Macierzy (sędzia we własnej sprawie!).

3.      Brak obowiązujących, międzynarodowo uznawanych sankcji za naruszanie ustaleń umownych w sprawie ochrony praw. Brak rękojmi ich wyegzekwowania przez depozytariusza konwencji, tj. Radę Europy, na mocy której umowy powinny zostać zawarte.

4.      W odniesieniu do Polaków zaolziańskich za podstawę do opracowania Rządowego Programu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą nie można przyjąć stwierdzenia (str. 152 projektu raportu), iż mniejszość polska na Zaolziu w pełni korzysta z praw, jakie wypływają z umów międzynarodowych, tj. z Konwencji ramowej RE, Traktatu polsko-czechosłowackiego z r. 1991 oraz konstytucji RC.

O naruszaniu ww. traktatów świadczy m. in. ponad 4 krotny spadek liczby ludności polskiej z ok. 150 tysięcy w r. 1920 do ok. 36 tysięcy w r. 2004, który można wytłumaczyć tylko gwałtownym naciskiem depolonizacyjnym władz czeskich i całkowitym brakiem ochrony ze strony Rzeczypospolitej Polskiej, trwającym już od końca lat czterdziestych. Oznacza to, że Polska nie wywiązuje się obecnie ze zobowiązań wynikających dla niej z art. 1 Konwencji ramowej (RE) o ochronie mniejszości narodowych.

            Nowy Rządowy Program współpracy z Polonią i Polakami za Granicą należałoby sformułować jako Rządowy Program Ochrony i współpracy z Polonią i Polakami za Granicą. W odniesieniu do Polaków zaolziańskich należałoby uruchomić działania, ukierunkowane na wynegocjowanie z Republiką Czeską umowy ochronnej wg art. 18 Konwencji ramowej RE o ochronie mniejszości narodowych, wyposażonej w skuteczny międzynarodowy monitoring tych praw, z systemem sankcji i rękojmią ich wyegzekwowania pod nadzorem Rady Europy.

            Podsumowanie

            Partnerami w rozwiązywaniu kwestii ustaleń i ich realizacji, dotyczących ochrony praw narodowych mogą być tylko dwie równorzędne strony – tj. państwa, tutaj RP i RC, a nie - jak dotąd, społeczność polska na Zaolziu i władze RC, gdyż w tym układzie społeczność ta nie ma żadnych szans skutecznej obrony przed wynarodowieniem, jak widać z ww. danych liczbowych o depolonizacji.

 

 

PROPOZYCJA ZMIAN W TEKŚCIE PROJEKTU RAPORTU (ALTERNATYWA TEKSTU)

POLITYKA PAŃSTWA POLSKIEGO

WOBEC POLONII I POLAKÓW ZA GRANICĄ

2.8. REPUBLIKA  CZESKA

(proponowana przez J. Stańka alternatywa fragmentu tekstu rozdziału 2.8.w przyjętym 14.9.2007 dokumencie końcowym , akapit ostatni)

 

            Republika Czeska nie respektuje w praktyce zapisów umów międzynarodowych, w których jest stroną, dotyczących praw mniejszości w odniesieniu do autochtonicznej ludności polskiej. Nie są też wdrażane w życie odpowiednie postanowienia Układu z dnia 6 października 1991 między Czeską i Słowacką Republiką Federacyjną a Rzeczpospolitą Polską o dobrym sąsiedztwie, solidarności i przyjaznej współpracy. Mniejszość polska w związku z tym nie korzysta w rzeczywistości z praw, jakie wypływają z tych umów.

   

REKOMENDACJE  (alternatywa tekstu ostatniego akapitu na str. 95 dokumentu końcowego z 14.9.2007

            Po trzecie, podstawą wszelkich działań powinien być nowy Program rządowy ochrony i współpracy z Polonią i Polakami za Granicą, który w odróżnieniuod obecnie obowiązującego będzie uwzględniał specyfikę poszczególnych krajów/regionów oraz wskaże narzędzia jego realizacji również dla zapewnienia gwarancji praw mniejszości polskich w oparciu o Konwencję ramową Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych, a w przypadku krajów ościennych Polski z uwzględnieniem art. 18 tej konwencji.(tj. deklaracji Rządu RP do tej Konwencji z 27.4.2000)

 

Część zaolziańska projektu Raportu Polityka Państwa Polskiego wobec Polonii i Polaków za granicą 1989 - 2005

autorstwa dr. Pawła Huta z Uniwersytetu Warszawskiego

        znajdująca się na str. 140-144 dokumentu końcowego, oprotestowana przez J. Stańka i przyjęta bez jedynej poprawki pomimo kardynalnych błędów i monitów u sekretarza Zespołu M. Dworczyka),

        odpowiadająca  tekstowi stron 75-79 publikacji, rozdanej zaolziańskim delegatom III Zjazdu Polonii i Polaków za Granicą, którzy się czuli zbulwersowani jej lekturą - jego autorstwo przypisano w Głosie Ludu (wydawca Kongres Polaków – prezes J. Szymeczek) z 6.10.2007 Józefowi Stańkowi a na dowód zamieszczono obok w tej gazecie pismo Ruchu Politycznego Coexistentia popierające tekst części zaolziańskiejj, lecz tej przedstawionej powyżej,

-         źródła „naukowe”, przywołane przez autora w wykazie wykorzystanej literatury w dokumencie końcowym::

a/ pod pozycją 226.- Szymeczek J. (red), Polacy na Zaolziu, Kongres Polaków w Republice Czeskiej, Czeski Cieszyn 2002,

b/ pod pozycją 21. – Branna J., Polacy w Czechach, Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, Warszawa 2004

 

1.7. Republika Czeska (Zaolzie)

 

Aspekty demograficzne, historyczne, osadnicze i kulturowe

            Według spisu ludności z 1991 roku w RC żyło 10,3 mln osób, natomiast spis z 2001 roku dowiódł, że liczba ludności zmniejszyła się do 10,2 mln osób. Dodatkowo należy podkreślić, że w stosunku do ludności słowiańskiej relatywnie wzrasta liczba ludności cygańskiej (dynamika przyrostu ludności). Procesy demograficzne w RC należą do typowych w Europie: ludność się starzeje, dominuje model rodziny z jednym dzieckiem, kobiety coraz później decydują się rodzić.

 

Większość ludności polskiej w RC mieszka na obszarze południowej części dawnego Księstwa Cieszyńskiego. Dane spisowe wskazują, że liczba osób deklarujących narodowość polską oscyluje wokół  38 tys. Ponadto ok. 10 tys. Polaków wyemigrowało do innych części republiki, głownie do Pragi.

Obszar dawnego Księstwa Cieszyńskiego znajduje się w obrębie Województwa Morawsko-Śląskiego (1,2 mln osób, dane z 2003 roku). Głównym miastem jest Ostrawa, licząca ponad 311 tys. mieszkańców. Powyższe dane wskazują jednoznacznie, że na silnie zurbanizowanym obszarze Polacy nie stanowią liczącej się demograficznie grupy, bowiem liczniejsi są Słowacy i Cyganie.

Zagłębie Ostrawsko-Karwińskie jest regionem o wysokim stopniu uprzemysłowienia, są tam liczne kopalnie, zakłady przemysłu ciężkiego i huty. Skupiska polskie koncentrują się w rejonie przedwojennego powiatu zachodniocieszyńskiego, obecnych powiatów karwińskiego i frydecko-misteckiego. Relatywnie ich udział w ogólnej liczbie mieszkańców tych obszarów nie przekracza 10 %.. Polacy obecni są także w Pradze.

Należy podkreślić, że Polacy nie odbiegają w dynamice demograficznej od reszty społeczeństwa RC, a nawet pewnym znakiem czasu jest jeszcze szybsze starzenie się polskiej grupy na Zaolziu, ze względu na konwersję narodowościową młodych osób, które deklarują się jako Czesi lub Ślązacy.”

 

Status społeczny i ekonomiczny ludności polskiej

Nie da się jednoznacznie stwierdzić, że materialne położenie ludności polskiej jest gorsze niż innych obywateli RC. Polacy cieszą się pełnią praw publicznych i socjalnych. W małych miejscowościach posiadaczami gruntów i obiektów są głównie Polacy, co stanowi o ich wysokim statusie materialnym. W żaden uzasadniony sposób nie da się powiedzieć, że dyskryminacja władz republiki osłabia kondycję materialną społeczności polskich.

Bez wątpienia dobrą ilustrację awansu osób narodowości polskiej jest przykład dyrektora Huty Trzynieckiej (Trinecke Zelezarny) lub wysoka pozycja na rynku przedsiębiorstwa Walmark (także w Polsce). Generalnie jednak edukacja i wysoka pozycja w strukturze społecznej (co często wiąże się z emigracją z Zaolzia) skorelowane są z odchodzeniem od polskości i identyfikacją ze społeczeństwem czeskim.

 

Organizacje polskie

Różne formy zrzeszania się Polaków w Monarchii Austro-Węgierskiej (Księstwo Cieszyńskie), następnie w międzywojennej ČSR, powojennej ČSSR i ČSFR, stanowią bogatą tradycję regionu zaolziańskiego. Współcześnie straciły na znaczeniu różne formy spółdzielczości, zyskały natomiast ruchy o charakterze politycznym, ich zasięg jest jednak ograniczony.

Najważniejszy pozostaje nadal Polski Związek Kulturalno-Oświatowy z siedzibą w Cieszynie Zachodnim i regionalnymi oddziałami we wszystkich miejscowościach, w których są Polacy-autochtoni. Działalności Związku, który powstał jeszcze w czasach komunistycznej dyktatury w ČSSR, stawia się szereg zarzutów, dotyczących głównie strefy finansowej. Organizacja ta uznawana jest także przez część polskiego społeczeństwa Zaolzia za komunistyczną, nie umniejsza to jednak jej faktycznej roli na polu utrzymywania polskości.

Po przemianach początku lat dziewięćdziesiątych władze zezwoliły na nieskrępowane organizowanie się lokalnych społeczności. Powstało wiele polskich organizacji, inne rozwinęły działalność (Harcerstwo Polskie, Związek Młodzieży Polskiej). Działający w Pradze Klub Polski ma już ponad stuletnią tradycję.

Aby umocnić różne ruchy społeczne i polityczne, zawiązano w Cieszynie Zachodnim Radę Polaków, zrzeszającą przedstawicieli różnych podmiotów politycznych. Jak dotąd rola Rady nie przekroczyła ram ciała opiniującego. Nie padły z jej strony żadne poważne postulaty, dotyczące sytuacji mniejszości polskiej. W tym sensie Rada całkowicie oddaje postawę zaolziańskiego społeczeństwa polskiego.

 

Oświata polskojęzyczna

Od ustalenia linii demarkacyjnej pomiędzy II RP i ČSR polityka władz czechosłowackich celowo działała na niekorzyść polskiego szkolnictwa. Większość szkół w regionie powstała w czasach habsburskich, a szkolnictwo czeskojęzyczne narodziło się dopiero w latach 1923-1924. Pod groźbą szantażu przymuszano polskich robotników i chłopów do posyłania potomstwa do tych szkół. Pomimo to, pod patronatem Polskiej Macierzy Szkolnej działała rozległa sieć powszechnego szkolnictwa, z Gimnazjum im. J. Piłsudskiego w Cieszynie Zachodnim. Po październiku 1938 roku czeskojęzyczne szkolnictwo – wobec braku chętnych – zlikwidowano.

Po wojnie odbudowano w Czechosłowacji szkolnictwo polskojęzyczne. Jednak z każdym rokiem, wobec napływu słowackich i czeskich imigrantów na Zaolzie, rola tego szkolnictwa malała. Nominalnie liczba szkół i uczniów rosła (ze względu na wysoką dynamikę demograficzną), ale relatywnie – wobec przyrostu uczniów w szkołach czeskojęzycznych – malała. Załamanie nastąpiło po 1960 roku, kiedy rozpoczął się proces zamykania kolejnych  polskojęzycznych placówek.

Niewiele zmieniło odejście od systemu komunistycznego. Nieopłacalność prowadzenia szkoły dla trzech-pięciu uczniów w miejscowości spowodowało rosnący lawinowo proces zamykania szkół.

W początkach nowego wieku (po 2000 roku) działało ok. dwudziestu pięciu polskojęzycznych szkół i kilkanaście przedszkoli, gimnazjum z polskim językiem wykładowym w Cieszynie Zachodnim i jego filia w Orłowej koło Karwiny, a także kilka klas polskojęzycznych w szkołach średnich (pielęgniarska, rolnicza, ekonomiczna). W efekcie liczna grupa polskiej młodzieży udaje się na studia do Polski (FUŚ w Cieszynie, Kraków), korzystając ze wsparcia materialnego Rządu RP. Trudno jeszcze mówić o skutkach korzystania z tych przywilejów, ale na pewno odbiegają one od oczekiwań strony polskiej. Na Zaolziu często mówi się o depolonizacji wskutek studiów, w Polsce bowiem młodzież z Zaolzia automatycznie uznawana jest za Czechów.

 

Media polskojęzyczne

W Czechach nie istnieje stacja telewizyjna nadająca programy po polsku. W sekcji Radia Czeskiego z siedzibą w Ostrawie nadawane są jednak regularnie kilkudziesięciominutowe audycje w języku polskim (ok. czterdziestu minut raz w tygodniu), poruszające sprawy lokalne.

Nadal największą rolę można przypisać gazecie „Głos Ludu”, ukazującej się trzy razy w tygodniu i dostępnej w sieci punktów prasowych lub w prenumeracie, po bardzo przystępnej cenie ok. 50 groszy). Na jego łamach dominuje problematyka regionalna, informacjom z Polski nie poświęca się wiele miejsca.

Do bardziej wyrobionego intelektualnie czytelnika skierowany jest miesięcznik „Zwrot”. Porusza zagadnienia polityczne, historyczne, prezentuje aktualności i dorobek kulturalny zaolziańskich Polaków (wydawca – PZKO). Kosztuje cztery-pięć złotych.

Do popularnej prasy można natomiast zaliczyć dziennik „Hutnik Trzyniecki-Tricecky”, którego wydawcą jest Huta Trzyniecka. W założeniach miała to być publikacja dwujęzyczna, proporcji nie udało się jednak zachować i w efekcie na dziesięć artykułów po czesku przypada jeden po polsku.

Warto podkreślić, że ze względu na bliskość geograficzną w regionie bez  problemu można odbierać polską telewizję i radio. Wszystkie sieci kablowe, działające w Jabłonkowie, Trzyńcu, Cieszynie Zazchodnim, Karwinie i Ostrawie mają w pakiecie polskie stacje telewizyjne (m.in. TVP, TVN, Polsat). Problemem nie jest także kupno polskich gazet i książek – wystarczy tylko przejść do Cieszyna. Niestety, społeczność polska w dużym stopniu ignoruje te możliwości.

 

Kwestie konfesyjne

Popularność różnych wyznań w RC jest tradycyjnie niewielka. Należy podkreślić, że aż 59% społeczeństwa deklaruje się jako ateiści. Przynależność do kościoła chrześcijańskiego deklaruje ok. 30% obywateli (katolicy, ewangelicy). Brakuje wiarygodnych danych na ten temat, ale można domniemywać, że postawy religijne, jeśli występują wśród ludności polskiej, wiążą się w większości z przynależnością do kościołów ewangelickiego i rzymskokatolickiego.

Duży żal i gorycz ludności polskiej na Zaolziu wywołuje też praca polskich księży, którzy, ignorując przeszłość regionu, importują język czeski do kościołów o polskiej tradycji.

Dużą uwagę przyciągają takie wydarzenia, jak to związane ze śmiercią Jana Pawła II, kiedy to na wiadomość z Watykanu o odejściu Papieża-Polaka zabiły dzwony w ewangelickich zborach, podczas gdy dzwony na wieżach kościołów katolickich, np. w Wędryni w powiecie Frydek-Mistek, trwały w bezruchu.

Po latach prześladowań i urządzania w kościołach publicznych toalet, czeski Kościół katolicki nie jest istotną siłą polityczną w RC. Wyprzedawany jest majątek kościołów, a same parafie wystawiane są na licytacje. Kościół reformowany, do którego należy wielu Polaków, boryka się z kwestiami lustracyjnymi i wewnętrznym rozbiciem.

Reasumując, można powiedzieć, że Kościół i życie religijne mają na Zaolziu marginalne znaczenie.

 

Najważniejsze problemy, zagrożenia, czynniki depolonizacyjne

 

-         kultura masowa oparta na języku większościowym;

-         likwidacja polskojęzycznych placówek oświatowych;

-         brak ścisłej łączności z Polską;

-         małżeństwa heteroetniczne (dzieci wchodzą już w obszar kultury czeskiej);

-         ignorancja strony polskiej (przyjmowanie nomenklatury czeskiej, uznawanie polskich win wobec Czechosłowacji, niewiedza o sytuacji Polaków na Zaolziu;

-         czynniki ekonomiczne (bezrobocie w Polsce i dynamiczny rozwój gospodarki RC).

 

 

do góry


Zaolzie-Polski Biuletyn Informacyjny, nr 11a/2007 (47a)
Redaktor wydania: Alicja Sęk

www.zaolzie.org
   Poczta el.:  kontakt@zaolzie.org

wersja do druku  MS Word  (doc)  

    powrót do strony głównej   www.zaolzie.org 

 

do góry