Dodatek
„WTZ nr
Zapisy do klas pierwszych / Zápisy do prvních tříd
W Republice
Czeskiej działają następujące szkoły podstawowe z polskim językiem nauczania / V České republice
působí následující základní školy s polským jazykem vyučovacím: Gnojnik
/ Hnojník, Wędrynia
/ Vendryně, Bukowiec
/ Bukovec, Oldrzychowice
/ Oldřichovice, Sucha
Górna / Horní
Suchá,
Trzyniec / Třinec, Trzyniec-Taras / Třinec-Terasa, Bystrzyca / Bystřice, Mosty
koło Jabłonkowa / Mosty u Jablunkova, Orłowa-Lutynia / Orlová-Lutyně, Lutynia Dolna / Dolní Lutyně, Nawsie
/ Návsí, Koszarzyska
/ Košařiska, Hawierzów-Błędowice
/ Havířov-Bludovice, Karwina-Frysztat
/ Karviná-Fryštát, Czeski
Cieszyn / Český
Těšín,
Czeski Cieszyn-Sibica / Český Těšín-Svibice, Stonawa / Stonava, Gródek
/ Hrádek,
Jabłonków
/ Jablunkov, Ropica
/ Ropice, Cierlicko
/ Těrlicko, Łomna
Dolna / Dolní
Lomná,
Milików / Milíkov, Olbrachcice / Albrechtice. We wszystkich
odbyły się zapisy do klas pierwszych. / Ve všech se konaly zápisy do prvních tříd.
Liczba dzieci zapisanych do klas pierwszych polskich
szkół podstawowych / Počet dětí
zapsaných do prvních tříd polských základních škol
|
2016/2017 *) |
2015/2016 **) |
2014/2015 **) |
2013/2014 **) |
RAZEM |
275 |
249 |
229 |
210 |
z tego |
|
|
|
|
Gnojnik |
19 |
15 |
11 |
14 |
Wędrynia |
12 |
13 |
9 |
15 |
Bukowiec |
8 |
7 |
10 |
5 |
Oldrzychowice |
3 |
8 |
4 |
6 |
Sucha Górna |
15 |
4 |
5 |
9 |
Trzyniec Dworcowa |
21 |
19 |
12 |
11 |
Trzyniec Taras |
8 |
8 |
9 |
6 |
Bystrzyca |
17 |
22 |
14 |
19 |
Mosty koło Jabłonkowa |
4 |
3 |
9 |
2 |
Orłowa Lutynia |
5 |
3 |
6 |
2 |
Lutynia Dolna |
8 |
2 |
5 |
0 |
Nawsie |
7 |
2 |
5 |
8 |
Koszarzyska |
6 |
1 |
6 |
3 |
Hawierzów Błędowice |
5 |
4 |
10 |
4 |
Karwina Frysztat |
15 |
15 |
17 |
20 |
Czeski Cieszyn |
43 |
60 |
38 |
40 |
Czeski Cieszyn Sibica |
14 |
12 |
10 |
6 |
Stonawa |
4 |
3 |
2 |
2 |
Gródek |
8 |
10 |
2 |
5 |
Jabłonków |
30 |
17 |
21 |
16 |
Ropica |
5 |
6 |
7 |
6 |
Cierlicko |
8 |
6 |
8 |
2 |
Łomna Dolna |
2 |
3 |
0 |
3 |
Milików |
4 |
3 |
5 |
4 |
Olbrachcice |
4 |
3 |
4 |
2 |
*)
Dzieci zapisane do klas pierwszych polskich szkół podstawowych, źródło: „Głos
Ludu”, 25.2.2016 r. / Dětí zapsané do prvních tříd polských základních škol,
zdroj: „Glos Ludu”, 25.2.2016
**)
Uczniowie klas pierwszych polskich szkół podstawowych, źródło: Polskie Centrum
Pedagogiczne / Žácí prvních tříd polských základních škol , zdroj: Polské
pedagogické centrum
Temat: polskie
szkolnictwo w Republice Czeskiej / Téma:
polské školství v České republice
„Głos Ludu” z 31.3.2016 r. zamieścił wywiad redaktor Danuty Chlup z Barbarą Smugała, dyrektor
Polskiej Szkoły Podstawowej i Przedszkola im. Żwirki i Wigury w Cierlicku,
członkiem Rady Kongresu Polaków w RC, przewodniczącą Towarzystwa Nauczycieli
Polskich, członkiem Rady Gminy w Cierlicku, która reprezentuje tu
Stowarzyszenie Ruchu Politycznego COEXISTENTIA i Kandydatów Niezależnych
(„Dyskusja o WIZJI już się rozpoczęła”). Barbara Smugała zajmuje się przede
wszystkim szkolnictwem. W imieniu Komisji Szkolnej, która działa przy Kongresie
Polaków w RC często jeździ do Pragi, do Ministerstwa Szkolnictwa, by rozmawiać
na temat nowego modelu finansowania oświaty, który przygotowuje rząd Republiki
Czeskiej, i który ma obowiązywać od 2018 roku. „Musimy wywalczyć takie
finansowanie, byśmy nie musieli zamknąć żadnej polskiej szkoły. Zależy nam, by
przetrwały także te małe, bo mamy świadomość, że jeżeli nie będzie szkoły w
gminie, to za jakiś czas nie będzie w niej także polskości. Liczba uczniów
każdego roku rośnie, w tym roku będzie ich o 100 więcej. Również przedszkola są
pełne. W tej chwili jest tak, że raczej otwieramy nowe klasy i poszerzamy
przedszkola. To napawa nas optymizmem i cieszymy się z tego. Zarazem mamy
świadomość, że tendencja wzrostowa po jakimś czasie się zatrzyma” –
powiedziała.
Na temat
przygotowywanych przez rząd czeski nowych zasad finansowania szkolnictwa pisze
w „Głosie Ludu” z 29.3.2016 r. Elżbieta Przyczko („Nie damy zamknąć ani jednej szkoły!”).
Dyrektorzy polskich szkół spotkali się 24.3.2016 r. w Centrum Pedagogicznym dla
Polskiego Szkolnictwa Narodowościowego w Czeskim Cieszynie. W tej chwili
warunki finansowania polskiego szkolnictwa mniejszościowego są bardzo dogodne,
dzięki temu mogą działać nawet te najmniejsze szkoły. Takie zasady Polacy
wywalczyli na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Teraz dojdzie
do całkowitej zmiany finansowania. W tej chwili dostajemy pieniądze na każdego
ucznia, ale po zmianach fundusze będą przyznawane nie na ucznia, ale na
nauczyciela, tzn. na klasę, co może doprowadzić do likwidacji małych szkół,
które nie potrafią zapełnić klasy. Chociaż o planowanych zmianach
przedstawiciele mniejszości polskiej wiedzą już od kilku lat, teraz
zintensyfikowali działania, ponieważ sprawa weszła w kolejny etap i znany jest
już termin, od którego obowiązywać będą nowe zasady: 1.1.2018 r. Odbyły się już
trzy spotkania z urzędnikami Ministerstwa Szkolnictwa. Na ostatnie spotkanie do
Pragi wyjechali Barbara
Smugała za TNP, Marta
Kmeť
za Centrum Pedagogiczne, dyrektor Polskiego Gimnazjum Andrzej Bizoń oraz Józef Szymeczek oraz Dariusz Branny z Kongresu
Polaków w RC. Delegacja otrzymała w Ministerstwie dokładne informacje i
tabelki, według których mają być po nowemu wyliczane środki finansowe dla
szkół. W czasie spotkania w dniu 24.3.2016 r. utworzono zespół roboczy, który
będzie się regularnie spotykał i na bieżąco pilnował sprawy. Ministerstwo jest
otwarte na nasze postulaty – powiedziała Barbara Smugała. Spełniono jeden z
postulatów polskiej strony i zgodzono się na obniżenie dolnej granicy uczniów w
klasie: według nowego rozporządzenia w klasie szkoły małoklasowej będzie mogło
kształcić się 8 uczniów, a nie 12, jak w tej chwili, natomiast w szkole
pełnoklasowej dolna granica wynosiła będzie 10. Do rozwiązania pozostaje
kwestia najważniejsza: wywalczyć przynajmniej takie warunki finansowania, jakie
polskie placówki mają w tej chwili.
Na temat
konieczności wprowadzenia nauczania języka polskiego w średnich szkołach
zawodowych pisze Magdalena
Ćmiel w
„Głosie Ludu” z 22.3.2016 r. („Polski w hutniczej szkole?”). Część absolwentów
szkół podstawowych z polskim językiem nauczania w RC często kontynuuje naukę w
czeskich szkołach zawodowych i średnich. W ten sposób tracą kontakt z nauką
języka polskiego. Dyskutowano na ten temat podczas Sejmików Gminnych Kongresu
Polaków w RC. Coraz więcej uczniów trafia do Średniej Szkoły Zawodowej Huty
Trzynieckiej w Trzyńcu-Kanadzie, ale też do innych szkół zawodowych. „Dlatego
warto się zastanowić nad ewentualnym wprowadzeniem języka polskiego” – pisze
gazeta. „Pomysł wprowadzenia języka polskiego do szkoły w Trzyńcu-Kanadzie jest
wspaniały... Obecnie nie można się dziwić, że część uczniów stawia na kierunki
techniczne. Powodów jest wiele, absolwenci znajdują zatrudnienie w Hucie
Trzynieckiej, w dodatku w trakcie studiów mogą uzyskać stypendium” –
podkreśliła dyrektor Polskiej Szkoły Podstawowej im. Gustawa Przeczka w
Trzyńcu, Anna Jeż. Dyrektor
Średniej Szkoły Zawodowej Huty Trzynieckiej, Aleš Adamus, na pytanie dotyczące ewentualnego
wprowadzenia lekcji języka polskiego w placówce, której szefuje, powiedział: „O
ile zaistniałoby zainteresowanie nauką języka polskiego w naszej szkole i
utworzona zostałaby grupka chętnych, to nie widzę żadnego problemu, by zapewnić
im takie lekcje”.
„Glos Ludu” z 31.3.2016 zveřejnil rozhovor redaktorky Danuty
Chlup s Barbarou Smugala, ředitelkou Polské základní a mateřské školy Żwirky a
Wigury Těrlicko, členkou Rady Kongresu Poláků v ČR, předsedkyní Sdružení
polských učitelů, členkou Zastupitelstva obce Těrlicko za Sdružení politického
hnutí COEXISTENTIA a nezávislých kandidátů („Diskuze o WIZJI už byla
zahájena”). Barbara Smugala se zajímá především o školství. Jménem Školské
komise, která působí při Kongresu Poláků v ČR často jedná v Praze, na
Ministerstvu školství, na téma nové koncepce financování osvěty, kterou
připravuje vláda České republiky, a která má platit od roku 2018. „Musíme
vybojovat takové financování, abychom nemuseli zavřít žádnou polskou školu.
Záleží nám, aby zůstaly také ty malé, protože si uvědomujeme, že pokud nebude
školy v obci, za nějakou dobu nebude v ní také polskosti. Počet žáků rok od
roku roste, v tomto roce jich bude o 100 více. Rovněž mateřské školy jsou plné.
Dnes je situace taková, že častěji otevíráme nové třídy a rozšiřujeme mateřské
školy. To nám dodává optimismus a těšíme se z toho. Současně jsme si vědomi, že
narůst se po nějaké době se zastaví” – řekla.
Na téma
připravovaných českou vládou nových pravidel financování školství píše v „Glosu
Ludu” z 29.3.2016 Elżbieta Przyczko („Nedovolíme uzavřít ani jednu školu!”).
Ředitelé polských škol se sešli 24.3.2016 v Pedagogickém centru pro polské
národnostní školství v Českém Těšíně. K dnešnímu dni podmínky pro financování
polského národnostního školství jsou velmi příznivé, proto mohou působit i ty
nejmenší školy. Taková pravidla Poláci vybojovali na začátku devadesátých let
minulého století. Teď proběhne celková změna těchto pravidel. Dnes jsou nám
udělovány peníze na každého žáka, ale po změnách finanční prostředky budou
udělovány nikoliv na každého žáka, ale na učitele, to je na třídu, což může
způsobit rušení malých škol, které nejsou schopny naplnit třídy. I když o
plánovaných změnách zástupci polské menšiny ví už několik let, teď
zintenzívnili činnost, protože jednání postoupilo do další etapy a znám už je
termín, od kdy nová pravidla budou platit: 1.1.2018. Konaly se už tři setkání s
úředníky Ministerstva školství. Posledního setkání v Praze se účastnili Barbara
Smugala za Sdružení polských učitelů, Marta Kmeť za Pedagogické centrum,
ředitel Polského gymnázia Andrzej Bizoń a také Józef Szymeczek a Dariusz Branny
z Kongresu Poláků v ČR. Delegace obdržela z Ministerstva přesné informace a
tabulky, podle kterých mají být nově vypočítané finanční prostředky pro školy.
V průběhu setkání dne 24.3.2016 vznikla pracovní skupina, která se bude scházet
pravidelně a průběžně bude hlídat tuto záležitost. Ministerstvo je otevřené na
naše požadavky – řekla Barbara Smugala. Byl splněn jeden z požadavků polské
strany, souhlas na snížení dolní hranice počtu žáků ve třídě: podle nařízení
nově ve třídě málotřídní školy bude umožněno vzdělávání 8 žákům, nikoliv 12
jako dosud, naopak v plnotřídní škole dolní hranice žáků bude 10. Vyřešit
zůstává tedy záležitost nejdůležitější: vybojovat alespoň takové podmínky
financování, které pro polské školy
platí dnes.
Na téma nutnosti
zavedení vzdělávání polského jazyka na středních učňovských školách píše Magdalena
Ćmiel v „Glosu Ludu” z 22.3.2016 („Polský jazyk v hutnické škole?”). Část
absolventů polských základních škol s polským jazykem vyučovacím v ČR často
pokračuje se vzděláváním na českých učňovských a středních školách. Takto
ztrácejí kontakt s výukou polského jazyka. Na toto téma probíhala diskuse na
Obecních sejmikách Kongresu Poláků v ČR. Stále více žáků se dostává do Střední
učňovské školy Třineckých železáren v Třinci-Kanadě, ale také do jiných
učňovských škol. „Proto je hodno se zamyslet na případném zavedení jazyka
polského” – čteme v novinách. „Myšlenka zavedení polského jazyka do školy v
Třinci-Kanadě je nádherná… Dnes nás nemůže překvapovat, že část žáků
upřednostňuje technické obory. Důvodů je několik, absolventi mají zaručeno
zaměstnání v Třineckých železárnách, navíc v průběhu studia mohou získat
stipendium” – zdůraznila ředitelka Polské základní školy Gustawa Przeczka v
Třinci, Anna Jeż. Ředitel Střední učňovské školy Třineckých železáren, Aleš
Adamus, na otázku případného zavedení hodin polského jazyka na pracovišti,
které řídí, řekl: „Pokud by byl zájem o výuku polského jazyka na naší škole a
vznikla by skupinka zájemců, nevidím žáden problém, aby jim takové hodiny
zajistit”.
Polska
Szkoła Podstawowa im. Jana Kubisza w Gnojniku
Polská
základní škola Jana Kubisze Hnojník
„Głos Ludu” z 30.1.2016 r. („Zapisani 2016…”) zamieszcza
zdjęcia dzieci zapisanych przez rodziców do szkoły w Gnojniku. Noemi Bednarz przybyła do
zapisów z córką Miriam. „Mieszkamy w
Ropicy. Jest tam mała szkoła, ale zdecydowaliśmy się wysłać Miriam do klasy 1.
w Gnojniku, żeby nie była w klasie łączonej. W dodatku ma tu już starsze
rodzeństwo w klasie 3., nasze dwojaczki, a mój mąż również tu pobierał
edukację”. Joanna i Marek Branni przyprowadzili
do zapisów córkę Nadię. „Będziemy co
prawda dojeżdżali z Frydka-Mistka, gdzie mieszkamy, ale Nadia w tym roku chodzi
do gnojnickiego przedszkola. Zna więc to środowisko, a szkoła w Gnojniku jest
najbliższą placówką od Frydka”. Erika i Piotr
Sznapkowie z córką Laurą mieszkają w Gnojniku.
„Wybór szkoły był dla nas oczywisty. Mamy tu najbliżej, a poza tym istotny dla
nas jest fakt, że nie ma tu klas łączonych”. W „Głosie Ludu” z 11.2.2016 r. na zdjęciu widzimy Dagmarę Larysz z synem Jakubem i córką Agatą. Syn zapisany był do klasy 1.
„Aktualnie mieszkamy w Czeskim Cieszynie, ale wkrótce będziemy się
przeprowadzać do Trzycieża. Na polską podstawówkę w Gnojniku zdecydowaliśmy
się, ponieważ słyszeliśmy na jej temat same dobre rzeczy”.
„Głos
Ludu” z 2.2.2016 r. w rubryce „GŁOSIK” zamieścił artykuł „Szkoła na półmetku.
Wkrótce... wakacje” (ep). Redaktor odwiedziła klasę 1., gdzie na pierwszej
poniedziałkowej lekcji dzieci uczyły się literek. Jak powiedziała wychowawczyni
klasy, Janina Zagóra, dzieci potrafią już czytać krótkie
zdania i proste czytanki, świetnie im idzie także matematyka: potrafią dodawać
i odejmować do siedmiu.
„Głos Ludu” z
13.2.2016 r. zamieścił artykuł redaktor Danuty Chlup „Nowoczesna oświata” o nowym budynku
świetlicy szkolnej w Gnojniku. Na przestrzeni dwóch lat zrealizowano w Gnojniku
aż trzy duże inwestycje szkolne. W 2014 roku wybudowane zostało nowe
przedszkole, w ubiegłym 2015 roku równocześnie remontowano budynek szkoły
podstawowej i remontowano świetlicę. „Otrzymaliśmy dotację w dwóch transzach w
wysokości niespełna 2 milionów złotych z polskiego Ministerstwa Spraw
Zagranicznych. Do wspomnianej kwoty z Polski władze gminy, które są
właścicielami obiektów szkolnych, dołożyły do każdej transzy po 340 tysięcy
koron, również szkoła sięgnęła do swoich rezerw finansowych. Biorąc pod uwagę
wielkość środków, zrobiliśmy naprawdę bardzo dużo, m.in. dzięki osobistemu
zaangażowaniu rodziców i nauczycieli, którzy pomagali przy remoncie” przypomina
dyrektor placówki, Tadeusz Grycz. Nowa świetlica szkolna była bardzo
potrzebna gnojnickiej podstawówce, bo liczba uczniów rośnie. Do dwuoddziałowej
świetlicy uczęszcza w sumie 58 dzieci. Gnojnicka polska szkoła jest szkołą
zbiorczą, spora część dzieci mieszka w sąsiednich wioskach, dlatego w świetlicy
czekają na rodziców. „Bardzo lubią spędzać tu czas, nawet teraz, gdy mamy
skromne warunki” – mówi kierowniczka świetlicy, Jolanta Lasota. Dzieci nie mogą się już doczekać, do
nowych pomieszczeń mają przenieść się 1 marca bieżącego 2016 roku. Stanisław Holesz regularnie
odbiera ze świetlicy dwóch młodszych synów. Nie ma wątpliwości, że nowa
świetlica jest szkole bardzo potrzebna. „Nowoczesne przedszkole, nowoczesny
plac zabaw – to wszystko widzą rodzice, którzy zastanawiają się, gdzie zapisać
swoje dzieci Myślę, że również w ten sposób polskie placówki mogą konkurować z
czeskimi. W dzisiejszych czasach rodzice wybierają szkołę, czy przedszkole nie
tylko na podstawie narodowości”.
|
Joanna i Marek
Branni z córką Nadią |
Eryka i Piotr
Sznapka z córką Laurą |
Dagmara Larysz z synem Jakubem i córką Agatą |
Noemi Bednarz z
córką Miriam |
(„Głos Ludu”, zdjęcia: Norbert
Dąbkowski)
|
„Głos Ludu” zamieścił zdjęcie Elżbiety Przyczko, na
którym widzimy lekcję w 1. klasie
|
„Głos Ludu” zamieścił zdjęcie nowej świetlicy szkolnej i… starego
przedszkola, z którego została przebudowana
„Glos Ludu” z 30.1.2016 r. („Zapsání 2016…”) zveřejňuje
fotografie dětí, které byly zapsány rodiči do školy v Hnojníku. Noemi Bednarz
přišla k zápisu s dcerou Miriam. „Bydlíme v Ropici. Je tam malá škola, ale
rozhodli jsme se poslat Miriam do 1. třídy v Hnojníku, aby nebyla ve společné
třídě. Navíc má tu starší sourozence, ve 3. třídě naše dvojčata, a můj manžel
také se tu vzdělával”. Joanna a Marek Branní přivedli k zápisu dceru Nadií. „I
když budeme dojíždět z Frýdku Místku, kde bydlíme, avšak Nadia v tomto roce
navštěvuje hnojnickou mateřskou školu. Proto prostředí je jí známé, a škola v
Hnojníku je nejbližším zařízením od Frýdku”. Erika a Piotr Sznapkovi s dcerou
Laurou bydlí v Hnojníku. „Volba školy byla pro nás samozřejmá. Je to nejblíže,
kromě toho je pro nás důležité, že nejsou zde společné třídy”. V „Glosu Ludu” z 11.2.2016 je zveřejněna na fotografií Dagmara
Larysz se synem Jakubem a dcerou Agatou. Syn byl zapsán do 1. třídy. „Dnes
bydlíme v Českém Těšíně, ale už nedlouho se budeme stěhovat do Stříteže. Pro
polskou základní školu v Hnojníku jsme se rozhodli, protože jsme slyšeli o ní
samá pozitiva”. „Glos
Ludu” z 2.2.2016 v rubrice „GŁOSIK” zveřejnil článek „Škola v polovině.
Zanedlouho… prázdniny” (ep). Redaktorka navštívila 1. třídu, kde na první
pondělní hodině se děti učily písmenka. Jak řekla třídní učitelka, Janina
Zagóra, děti už umí číst krátké věty a jednoduché čítanky, skvělé jim jde také
matematika: umí sčítat a odečítat do sedmi. „Glos Ludu” z 13.2.2016 zveřejnil článek redaktorky Danuty
Chlup „Moderní vzdělávání” o nové budově školní družiny v Hnojníku. Za poslední
dva roky byly provedeny v Hnojníku až tři velké školní investiční akce. V 2014
roce byla postavena nová mateřská škola, v minulém 2015 roce současně byla
opravována budova základní školy a školní družina. „Byla nám přidělena dotace
ve dvou částech ve výší necelé 2 milióny zloté s polského Ministerstva
zahraničních věcí. Do této částky z Polska vedení obce, které je majitelem
školních budov, přidalo ke každé částí 340 tisíc korun, rovněž škola využila
své finanční rezervy. Když zohledníme výšku finančních prostředků, udělalo se
opravdu velmi mnoho, m. j. díky osobní angažovanosti rodičů a učitelů, kteří
pomáhali při opravách” – připomíná ředitel zařízení Tadeusz Grycz. Nová školní
družina byla pro činnost hnojnické základní školy nezbytná, protože počet žáků roste.
Do dvou oddělení školní družiny dochází celkem 58 dětí. Hnojnická polská škola
je školou střediskovou, značná část dětí bydlí v okolních vesnicích, proto ve
školní družině čekají na rodiče. „Velmi rádi tráví zde čas, dokonce i teď, když
máme skromné podmínky” – mluví ředitelka školní družiny, Jolanta Lasota. Děti
se nemohou už dočkat 1. března letošního roku, kdy se přestěhují do nových
místnosti. Stanislav Holesz vyzvedává ze školní družiny pravidelně své dva
mladší syny. Není pochyb, že nová družina je pro školu nezbytná. „Moderní
mateřská škola, moderní dětské hřiště – to všechno zohledňují rodiče při zápisu
svých dětí. Myslím, že rovněž tímto způsobem mohou polská školská zařízení
soupeřit s českými. V dnešní době rodiče volí školu nebo mateřskou školu nejen
podle národnosti”.
Polska
Szkoła Podstawowa im. Wisławy Szymborskiej w Wędryni
Polská
základní škola Wislawy Szymborské Vendryně
Na temat zapisów
do klas pierwszych wypowiedziała się w „Głosie Ludu” z 12.1.2016 r. dyrektor
szkoły, Elżbieta Wania („Zapisy coraz
bliżej”). „W naszej szkole mamy samodzielną klasę pierwszą. Będziemy więc
chcieli, aby również w przyszłym roku tak zostało.” Zdaniem ruchu politycznego
WSPÓLNOTA-COEXISTENTIA, to chyba zbyt małe ambicje.
O zapisach do
klasy pierwszej PSP w Wędryni informuje „Głos Ludu” z 19.1.2016 r. w artykule
„Pierwsi uczniowie zapisani”. Pierwszym dzieckiem zapisanym w 2016 r. do klasy
pierwszej polskiej podstawówki w Republice Czeskiej jest Jan Klus. Nauczycielka Halina Veit Podola przygotowała dla
kandydatów na pierwszoklasistów szereg stanowisk, na których dzieci miały
wykazać się różnymi umiejętnościami świadczącymi o dojrzałości szkolnej… Syn
lubi rysować i malować, opowiada, że w przyszłości będzie malarzem – śmiała się
Daniela Klus, mama chłopczyka.
Po uporaniu się ze wszystkimi zadaniami Janek mógł wybrać, jako nagrodę,
jednego z wystawionych pluszaków. Dla rodziny Klusów wybór szkoły dla syna był
oczywisty. Do wędryńskiej podstawówki uczęszcza trzech starszych braci Janka, a
w przyszłości podejmie tu najprawdopodobniej naukę również jego mała
siostrzyczka. Dyrekcja spodziewa się, że do zapisów przyjdzie w sumie 10-12
dzieci. „Większość, to dzieci uczęszczające do polskiego przedszkola w centrum,
ale ma też być dwójka przedszkolaków z Wędryni-Zaolzia oraz dziecko z
Oldrzychowic, które ma rodzeństwo w naszej szkole” – powiedziała dyrektor PSP, Elżbieta Wania.
W „Głosie Ludu” z 23.1.2016 r. („Zapisani
2016...”) informacja o zapisach do klasy 1. Zofia Iwanuszek zapisała swoją córkę Dorotę. „Dorotka ma
już w wędryńskiej szkole starszą siostrę, uczennicę klasy 8. Jesteśmy
zadowoleni z tej placówki, pracuje tu dobry zespół nauczycieli, są różnorodne
zajęcia dla dzieci, fajne wycieczki. Wybór polskiej szkoły był dla nas
oczywisty, bo jesteśmy polską rodziną”.
29 stycznia zawitali do wędryńskiego
przedszkola niecodzienni goście z Domu Opieki Społecznej z Wędryni-Zaolzia –
pisze „Głos Ludu” z 27.1.2016 r. („Wędrowniczki pamiętają o seniorach”, H. Konderla). Najstarsze dzieci
przygotowały dla nich wiersze i piosenki, wyrażające słowa szacunku,
podziękowania i miłości. Ze słowami podziękowania wystąpił wójt gminy, Bogusław Raszka (COEX), życząc
miłym gościom, żeby to wzruszające spotkanie stało się tradycją.
|
„Głos Ludu” zamieścił zdjęcie Danuty Chlup, na którym
widzimy nauczycielkę Halinę Veit Podola, która przygląda się przyszłemu
pierwszoklasiście Jankowi Klusowi, wyciągającemu z papieru kształt koła
|
Zofia Iwanuszek z
córką Dorotą („Głos Ludu”, zdjęcie Danuty Chlup)
|
Zdjęcie: ARC
(„Głos Ludu” z 27.1.2016 r.)
Na téma zápisů do
prvních tříd se vyjádřila v „Glosu Ludu” z 12.1.2016 ředitelka školy, Elżbieta Wania
(„Zápisy stále blíže”). „V naší škole je samostatná první třída. Chceme, aby v
příštím roce tak zůstalo.” Politické hnutí COEXISTENTIA-SOUŽITÍ se domnívá, že
to jsou asi poněkud malé ambice. O zápisech do první třídy PZŠ Vendryně
informuje „Glos Ludu” z 19.1.2016 v článku „První žáci zapsáni”. Prvním
dítětem, které bylo zapsáno do první třídy polské základní školy v České
republice v 2016 roce je Jan Klus. Učitelka Halina Veit Podola připravila pro
kandidáty na prvňáky řadu stanovišť, na kterých děti měly předvést své
dovednosti umožňující školní docházku… Syn rád rýsuje a maluje, vypráví, že v
budoucnu bude malířem – smála se Daniela Klus, máma chlapce. Po zdolání všech
úkolů Janek si mohl zvolit jako cenu, některý z vystavených plyšáků. Pro rodinu
Klusů volba školy pro syna byla samozřejmostí. Do vendryňské základní školy
docházejí tři starší bratři Janka, a v budoucnosti zde se bude pravděpodobně
učit i jeho malá sestřička. Ředitelka očekává, že k zápisům přijde celkem 10-12
dětí. „Většinou jsou to děti z polské mateřské školy v centru, ale mají být
také dva předškoláci z Vendryně-Zaolzí a dítě z Oldřichovic, které má
sourozence v naší škole” – řekla ředitelka PZŠ, Elżbieta Wania. V „Glosu Ludu”
z 23.1.2016 („Zapsání 2016...”) je informace o zápisech do 1. třídy. Zofia
Iwanuszek zapsala svou dceru Dorotu. „Dorotka má už ve vendryňské škole starší
sestru, žákyni 8. třídy. Jsme spokojení s tímto zařízením, pracuje zde dobrý
kolektiv učitelů, jsou organizovány různé činnosti pro dětí, príma výlety. Volba
polské školy byla pro nás pochopitelná, protože jsme polskou rodinou”. 29.
ledna přijeli do vendryňské mateřské školy nevšední hosté z Domova důchodců z
Vendryně-Zaolší – čteme v „Glosu Ludu” z 27.1.2016 („Poutníčci pamatují o
seniorech”, H. Konderla). Nejstarší děti připravily pro ně básníčky a písničky,
které vyjadřují úctu, poděkování a lásku. S poděkováním vystoupil starosta obce
Bohuslav Raszka (COEX) a přál milým hostům, aby toto dojemné setkání se stalo
tradicí.
Polska
Szkoła Podstawowa w Bukowcu
Polská
základní škola Bukovec
Redakcja „Głosu
Ludu” zamieszcza zdjęcia dzieci, które od nowego roku szkolnego rozpoczną naukę
w polskich podstawówkach na Zaolziu – patrz „Zapisani 2016...”. W Bukowcu do
klasy pierwszej przyszedł zapisać się Dawid Gazur. Jego mama Lenka Gazur zdecydowała się na Polską Szkołę Podstawową w
Bukowcu, gdyż chodzi tu już jej starszy brat, uczyła się tu także jego siostra.
„Szkoła jest blisko i jesteśmy z niej zadowoleni”. Do zapisów przyszli też
państwo Szkanderowie z synem Sebastianem. „Mieszkamy w
Piosku, więc choć do Bukowca mamy kawałek, to jednak wspieramy tę szkołę,
chodzi tu też nasza córka. Panuje tu taka miła rodzinna atmosfera i zawsze się
z przyjemnością tu wybieramy” – powiedzieli redakcji („Głos Ludu”, 21.1.2016
r.).
|
|
Lenka Gazur z
synem Dawidem |
państwo
Szkanderów z synem Sebastianem |
(„Głos Ludu”,
zdjęcia Norberta Dąbkowskiego)
Redakce „Glosu Ludu” zveřejnila fotografie dětí, které od nového
školního roku budou navštěvovat základní školy na Zaolzí – viz. „Zapsání
2016...” V Bukovci do první třídy se přišel zapsat Dawid Gazur. Jeho máma Lenka
Gazur se rozhodla pro Polskou základní školu v Bukovci, protože žákem této
školy je jeho starší bratr, žákyní školy byla také jeho sestra. „Škola je
blízko a jsme s ní spokojeni”. K zápisu přišli také manželé Szkanderovi se
synem Sebastianem. „Bydlíme v Písku, a i když je to do Bukovce kousek,
podporujeme tuto školu, školu navštěvuje také naše dcera. Je tu milá rodinná
atmosféra a vždy se tu vydáváme s potěšením” – řekli redakci („Glos Ludu”,
21.1.2016).
Polska
Szkoła Podstawowa w Oldrzychowicach
Polská
základní škola Oldřichovice
„Głos Ludu” w numerze z 26.1.2016 r. zamieszcza zdjęcie Katarzyny i Dominika Szlaurów, którzy
przybyli do zapisów z synem Jakubem. „Mieszkamy w Oldrzychowicach, więc ze względu na to, że tu
mamy najbliżej, wybraliśmy szkołę w Oldrzychowicach. A polska, bo sama
uczęszczam do polskiej placówki” stwierdziła pani Katarzyna.
www.zwrot.cz zamieścił informację o baliku szkolnym w Oldrzychowicach.
List do redakcji napisały same dzieci. Czytamy w nim m. in.: „28 stycznia 2016
w dniu, kiedy rozdawały się świadectwa półroczne, panie nauczycielki
przygotowały dla nas balik maskowy. Tematem było „Zwierzątko”. Corocznie w
naszej szkole przebieramy się na balik według podanego tematu… Balik był bardzo
udany, ale szkoda, że tak szybko się skończył. Pozdrawiamy serdecznie z naszej
oldrzychowickiej szkoły:
Dawor Gilijaszewicz, Jozue
Mazur,
Wojtek Lisztwan i Tomek Wałach”.
„Głos Ludu” z
2.4.2016 r. pisze o oldrzychowickim przedszkolu („Wiosna zawitała do
Oldrzychowic”). „Wraz z nadejściem wiosny wychodzimy dużo częściej na dwór. Mamy
tu w okolicy kilka bardzo ładnych miejsc do spacerów i zabaw” – powiedziała
nauczycielka Olga Bocek. Redakcja
zapytała również dzieci, czy lubią tę porę roku. „Kiedy jest ładna pogoda,
lubię chodzić na spacery i biegać po dworze. Z rodzicami chodzę czasem w góry,
na przykład na Ostry i Jaworowy” – powiedział Aleksander Suszka. Natomiast Nela Bielesz cieszy się, że skończyła się zima. Bo będziemy mogli bawić
się w piaskownicy w ogrodzie koło przedszkola. Jakub Szlaur powiedział, że wiosna jest jego ulubiona pora roku. „Można
też zobaczyć dużo zwierzątek: bociany, żabki, biedronki i pszczółki. Lubię
chodzić na spacery i do ogrodu, ale najbardziej lubię bawić się w przedszkolu”
– powiedziała Julka Kačmarčíkowa.
Czwórka dzieci z oldrzychowickiego przedszkola pójdzie w przyszłym roku do
klasy 1.
|
Katarzyna i
Dominik Szlaurowie z synem Jakubem („Głos Ludu”, zdjęcie Norberta Dąbkowskiego)
|
Zdjęcie dzieci 1.
klasy PSP w Oldrzychowicach zamieścił www.zwrot.cz
|
Dzieci z
przedszkola „Pogoda” lubią chodzić po okolicy („Głos Ludu”, zdjęcie Elżbiety
Przyczko)
„Glos Ludu” zveřejňuje v čísle z 26.1.2016 fotografie
Katarzyny a Dominika Szlaurů, kteří přišli do zápisů se synem Jakubem. „Bydlíme
v Oldřichovicích, a protože zde máme nejblíže, zvolili jsme školu v
Oldřichovicích. A proč polskou, protože sama jsem navštěvovala polské zařízení”
prohlásila paní Kateřina. www.zwrot.cz zveřejnil informaci
o školním plese v Oldřichovicích. Dopis redakci napsaly samotné děti. Čteme v
něm mj.: „28 ledna 2016 v den, kdy se předávala pololetní vysvědčení, paní
učitelky připravily pro nás maškarní ples. Témou bylo „Zvířátko”. Každý rok se
převlékáme podle předem určeného tématu… Ples byl velmi povedený, ale je škoda,
že tak rychle skončil. Srdečně pozdravujeme z naší oldřichovické školy: Dawor
Gilijaszewicz, Jozue Mazur, Wojtek Lisztwan a Tomek Wałach”. „Glos Ludu” z 2.4.2016 píše o oldřichovické mateřské škole
(„Jaro přišlo do Oldřichovic”). „Spolu s příchodem jara častěji jsme venku. V
okolí je několik krásných míst k procházkám a hraní” – řekla učitelka Olga
Bocek. Redakce se ptala rovněž dětí, zda mají rády tuto roční období. „Když je
pěkné počasí, rád jdu na procházku a běhám venku. S rodiči jdu někdy na hory,
na příklad na Ostrý nebo Javorový” – řekl Aleksander Suszka. Naopak Nela
Bielesz se těší, že zima skončila. Budeme si mohli hrát na pískovišti v zahradě
u mateřské školy. Jakub Szlaur řekl, že jaro je jeho oblíbené roční období.
„Můžeme vidět mnoho zvířátek: čápy, žáby, berušky a včelky. Rád chodím na
procházky a do zahrady, a nejvíce mě baví hrát si v mateřské škole” – řekla
Julka Kačmarčíková. Čtyři dětí z oldřichovické mateřské školy jsou v příštím
roce do 1. třídy.
Polska
Szkoła Podstawowa w Suchej Górnej
Polská
základní škola Horní Suchá
Redakcja „Głosu
Ludu” zamieszcza zdjęcia niektórych dzieci, które od nowego roku szkolnego
rozpoczną naukę w polskich podstawówkach na Zaolziu – patrz „Zapisani 2016...”.
Do klasy 1. przyszła zapisać swe córki Bognę i Annę ich mama Bogna Jiravská-Godula. Jej mąż jest
Czechem z Chomutowa, lecz wybór polskiej szkoły był dla ich córek raczej
oczywisty. Do górnosuskiej podstawówki uczęszcza już starszy syn. „Uważam, że
polskie szkoły prezentują poziom powyżej średniej krajowej, choć ciągle należy
pracować nad poprawnym językiem polskim. W polskich szkołach widoczne jest
większe zaangażowanie zarówno nauczycieli jak i rodziców. Mogę porównać ze
szkołą czeską w Chomutowie, gdzie pracuje teściowa. Tam jest nie do pomyślenia,
by rodzice przygotowali jakąś imprezę.” – powiedziała. Do klasy 1. przyszedł
zapisać swoją córkę Elen jej ojciec Radek Preisner. „Do szkoły w
Suchej Górnej chodzi już starszy syn, szkołę mamy w miejscu zamieszkania, więc
wybór był prosty. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej placówki. W klasie Elenki
będzie chyba 14 dzieci. Zapisy były dla nas przyjemnym przeżyciem. Córka
poznawała podstawowe literki, cyfry, kolory. Radziła sobie dobrze, nauczycielka
była zadowolona” („Głos Ludu”, 23.1.2016 r.).
22.1.2016 r. w polskiej szkole w Suchej
Górnej było gwarno i wesoło – pisze „Głos Ludu” z 13.2.2016 r. Bohaterami
uroczystości byli dziadkowie dzieci z górnosuskiego przedszkola, by razem z
wnukami świętować swój dzień. Obecnych przywitała kierowniczka przedszkola Danuta Mikula. Program w
wykonaniu przedszkolaków był bardzo urozmaicony. Były piosenki, wierszyki,
tańce, scenki. Trzeba pochwalić, że w programie wzięły udział wszystkie dzieci.
Jak pisze trzyniecki „Hutnik”, z
tegorocznych zapisów zapewne zadowoleni są w szkole w Suchej Górnej, gdzie do
klasy 1. wybiera się 15 dzieci, czyli o 10 więcej niż przed rokiem.
W artykule
„Więcej dzieci, więcej klas” („Głos Ludu”, 23.2.2016 r.) podejmowany jest temat
zapisów do klasy pierwszej. W tegorocznej klasie 1. uczy się raptem czworo
uczniów. Po wakacjach zastąpi ich 15. Dyrektor polskiej szkoły i przedszkola, Bohdan Prymus, przyznaje, że
jak na warunki w Suchej Górnej, to rzeczywiście dużo. A za rok będzie podobnie.
Potem jednak prawdopodobnie nadejdzie posucha. „W tej chwili jest tak, że
szkoła wypełnia się kosztem przedszkola” – wyjaśnia dyrektor.
Na Sejmiku
Gminnym Kongresu Polaków w RC, który odbył się 9.3.2016 r. – patrz artykuł „Trzeba
zacząć od przedszkola” („Głos Ludu”, 12.3.2016 r.) – dyskutowano o roli
polskiego przedszkola i polskiej szkoły. Jadwiga Makówka, która przez wiele lat była nauczycielką
polskiego przedszkola w Suchej Górnej, zwróciła uwagę, że wychowanie w duchu polskości
jest ważne już na etapie przedszkola – i to nie tylko wychowanie dzieci, ale
też ich rodziców. „Bardzo pomogło, kiedy w przedszkolu zatrudniliśmy jedną
nauczycielkę z Polski. Poziom języka polskiego od razu się podniósł. Staraliśmy
się pracować z rodzicami, stwarzać dobrą atmosferę, by rodzice zachęcali także
swoich znajomych do zapisywania dzieci do nas” – przekonywała Makówka.
Natomiast Bohdan
Prymus,
dyrektor polskiej szkoły w Suchej Górnej mówił o języku polskim wśród młodego
pokolenia. „Dla naszego pokolenia język czeski był bardzo bliskim językiem
obcym. Dla naszej młodzieży to język polski jest językiem obcym, który
niektórzy absolwenci polskich szkół mają opanowany w stopniu dostatecznym, inni
w zaledwie średnim. Na lekcjach w szkole musimy uczniom tłumaczyć niektóre
polskie wyrazy, które dla nas są oczywiste, lecz oni ich nie rozumieją” – mówił
Prymus. Podkreślił, że zdaje sobie sprawę z zadania, jakie ma tu do wykonania
szkoła i nauczyciele, ale ważne jest także wychowanie w rodzinie. Dalej dodał,
że „Zielona Szkoła nad Bałtykiem” to jest to najlepsze, co Kongres Polaków w RC
mógł zrobić dla młodzieży.
|
|
Bogna
Jiravská-Godula z córkami Bogną i Anną |
Radek Preisner
z córką Elen |
(„Głos Ludu”, zdjęcia Danuty Chlup)
|
„Głos Ludu”
zamieścił zdjęcie z obchodów Dnia Babci i Dziadka w Suchej Górnej
|
Zdjęcie z obrad
Sejmiku Gminnego („Głos Ludu”, Danuta
Chlup)
Redakce „Glosu
Ludu” zveřejnila fotografie některých dětí, které od nového školního roku zahájí
vzdělávání v polských základních školách na Zaolzí – viz. „Zapsání 2016...”. Do
1. třídy přišla zapsat své dcery Bognu a Annu jejich máma Bogna
Jiravská-Godula. Její manžel je Čechem z Chomutova, ale volba polské školy byla
pro jejich dcery samozřejmá. Do hornosušské základní školy dochází už jejich
starší syn. „Domnívám se, že polské školy prezentují úroveň vyšší od státního
průměru, i když stále ještě je co zlepšovat pokud se jedná o používání spisovné
polštiny. V polských školách je vidět větší zájem jak učitelů, tak rodičů. Mohu
srovnávat s českou školou v Chomutově, kde pracuje moje tchýně. Tam není
myslitelné, aby rodiče připravili nějakou akci.” – řekla. Do 1. třídy přišel
zapsat svou dceru Elen její otec Radek Preisner. „Do školy v Horní Suché
dochází už starší syn, školu máme v místě bydliště, proto volba byla
jednoduchá. Jsme velmi spokojeni s tohoto zařízení. Ve třídě Elenky bude asi 14
dětí. Zápisy byly pro nás milým zážitkem. Dcera poznávala základní písmenka,
číslice, barvy. Šlo ji to dobře, učitelka byla spokojená. 22.1.2016 v polské
škole v Horní Suché bylo hlučno a veselo – píše „Głos Ludu” z 13.2.2016. Hrdiny
slavnosti byli prarodiče dětí z hornosušské mateřské školy, aby spolu s vnuky
slavili svůj den. Přítomné přivítala ředitelka mateřské školy Danuta Mikula.
Program předveden předškoláky byl velmi různorodý. Byly písničky, básničky,
tance, scénky. Je nutno pochválit, že programu se účastnily všechny dětí. V
třineckém „Hutníku” čteme, že z letošních zápisů jsou spokojeni ve škole Horní
Suché, kde do 1. třídy se vydává 15 dětí, to je o 10 více než před rokem. V
článku „Více dětí, více tříd” („Glos Ludu”, 23.2.2016) pokračuje téma zápisů do
první třídy. V letošní 1. třídě se učí všeho všudy čtyři žáci. Po prázdninách
je nahradí 15. Ředitel polské základní a mateřské školy, Bohdan Prymus,
přiznává, že na podmínky v Horní Suché, je to skutečně mnoho. A příští rok to
bude stejné. Avšak potom pravděpodobně přijde nedostatek. „Dnes je skutečnosti,
že škola se zaplňuje na úkor mateřské školy” – vysvětluje ředitel. Na Obecním
Sejmiku Kongresu Poláků v ČR, který se konal 9.3.2016 – viz. článek „Je nutno začít od mateřské školy” („Glos
Ludu”, 12.3.2016) – bylo diskutováno o významu polské mateřské školy a polské
školy. Jadwiga Makówka, která po mnoho let byla učitelkou polské mateřské školy
v Horní Suché, upozornila, že výchova v duchu polskosti je důležitá už v
mateřské škole – a nejen výchova dětí, ale i jejich rodičů. „Velice pomohlo,
když jsme v mateřské škole zaměstnali učitelku z Polska. Úroveň jazyka polského
se ihned zvýšila. Snažíme se pracovat s rodiči, vytvářet dobrou atmosféru, tak
aby rodiče povzbuzovali také své známé, aby přihlásili své dětí k nám” –
přesvědčovala Makówka. Naopak Bohdan Prymus, ředitel polské školy v Horní Suché
mluvil o polském jazyce mezi mladou generaci. „Pro naší generaci český jazyk
byl velice blízkým cizím jazykem. Pro naši mládež jazyk polský je cizím
jazykem, který někteří absolventi polských škol zvládají dostatečně, jiní pouze
dobře. Na hodinách ve škole musíme vysvětlovat některá polská slova, pro nás
samozřejmá, avšak pro ně neznámá” – řekl Prymus. Zdůraznil, že si uvědomuje,
jaké úkoly má škola a učitelé, ale důležitá je také výchova v rodině. Dále
řekl, že „Zelená škola u Baltu” to je to nejlepší, co Kongres Poláků v ČR mohl
udělat pro mládež.
Polska
Szkoła Podstawowa im. Gustawa Przeczka w Trzyńcu
Polská
základní škola Gustawa Przeczka Třinec
W szkole do
zapisów przyszło dziewiętnaścioro dzieci. Program z zapisów wyemitowała
telewizja czeska ČT1 w niedzielę 24.1.2016 r. o godz. 6:00 rano („Zajímavosti z regionu – w języku
polskim”). Na www.zwrot.cz o zapisach mówi
opiekunka klasy 1. Beata
Szkandera. „Do nas przychodzą nawet całe rodziny. Z moimi pomocnikami wróżką i z
klaunem zabieram dziecko do klasy 1., gdzie wykonujemy ćwiczenia, bawimy się.
Jest oczywiście druga pani nauczycielka, która z rodzicami wypełnia potrzebną
dokumentację. Chciałabym, aby dziecko zapamiętało ten dzień jako bardzo ciekawy
i przyjemny, dlatego zapraszamy do szkoły rodziców z dziećmi na drzwi otwarte
jeszcze przed zapisami, żeby dziecko nie podchodziło do zapisów w nieznanym
środowisku.”
We wrześniu
naukę w szkole rozpocznie kolejny rocznik pierwszoklasistów – pisze w „Głosie
Ludu” z 19.1.2016 r. (ep) („W szkole
będzie fajnie”). Redakcja odwiedziła klasę pierwszą w polskiej podstawówce w
Trzyńcu przy ul. Dworcowej. O tym, że szkoły wcale nie trzeba się obawiać,
przekonywały nas zarówno dzieci, jak i ich wychowawczyni Beata Szkandera. W zeszłym
tygodniu zorganizowano tu lekcję pokazową dla przyszłych pierwszaków i ich
rodziców, by każdy mógł zobaczyć na własne oczy, jakie fajne i ciekawe są
zajęcia w klasie pierwszej. O wrażenia po pierwszym semestrze szkolnej nauki
redakcja zapytała kilkoro uczniów. „W szkole jest fajnie”” – zapewniała Nell Kaleta. „Najbardziej
lubię matematykę, umiem już liczyć, dodawać i odejmować. Kiedy byłam jeszcze w
przedszkolu, cieszyłam się, że pójdę do szkoły. A teraz cieszę się, że niedługo
pójdę do klasy
Redakcja „Głosu Ludu” odwiedziła też
przedszkole w Lesznej Dolnej (19.1.2016 r., „Ankieta”). W tym roku do szkoły
odejdzie dwoje dzieci Mateusz
Mokrosz i Zuzanka
Wania.
„Większość dzieci cieszy się do szkoły, tylko czasami zdarza się, że dziecko
wolałoby zostać jeszcze w przedszkolu, bo boi się czegoś nowego, a przedszkole
jest znane i czuje się tu dobrze” – powiedziała dyrektorka placówki, Maria Przywara. Zuzia zdążyła
już zwiedzić szkołę, do której będzie chodzić, podobała jej się. Będzie mieć
nowe koleżanki i kolegów i będzie fajnie. Mateuszek cieszy się do szkoły, bo
będziemy tam grać w piłkę nożną, przy szkole jest fajne boisko.
W „Głosie Ludu”
z 21.1.2016 r. w artykule „Zapisani 2016...” przedstawiono państwo Szkanderów z córką Ewą z Trzyńca-Końskiej, którzy
przybyli do zapisów. „Wybraliśmy tę szkołę przede wszystkim dlatego, że sam tu
uczęszczałem,a ponadto chodzi tu brat Ewy. To świetna szkoła i bardzo nam się
tu podoba”.
|
„Głos Ludu”
zamieścił zdjęcie dzieci z klasy 1. nauczycielki Beaty Szkandery
|
Państwo
Szkanderowie z córką Ewą („Głos Ludu”, zdjęcie Norberta Dąbkowskiego)
Ve škole přišlo k
zápisu devatenáct dětí. Pořád se zápisů ve škole vysílala česká televize ČT1 v
neděli 24.1.2016 v 6:00 hod. ráno („Zajímavosti z regionu – v jazyce polském”).
Na www.zwrot.cz o zápisech
mluvila vedoucí skupiny 1. třídy Beata Szkandera. „Do nás přicházejí dokonce
celé rodiny. S mými pomocníky věštkyni a klaunem si dítě beru do 1. třídy, kde
vykonáváme cvičení, bavíme se. Samozřejmě je přítomná druhá paní učitelka,
která s rodiči vyplňuje potřebnou dokumentaci. Chtěla bych, aby si dítě tento
den zapamatovalo jako zajímavý a příjemný, proto zveme do školy rodiče s dětmi
na den otevřených dveří ještě před termínem zápisů, aby dítě nepřicházelo k
zápisu v neznámém prostředí”. V září výuku ve škole zahájí další ročník prvňáků
– čteme v „Glosu Ludu” z 19.1.2016 (ep) („Ve škole bude fajn”). Redakce
navštívila první třídu v polské základní škole v Třinci na ul. Nádražní. Že se
školy není nutno obávat nás přesvědčily jak děti, tak jejich vychovatelka Beata
Szkandera. Minulý týden byla uspořádána ukázková hodina pro budoucí prvňáky a
jejich rodiče, aby každý viděl na vlastní oči, jaké super a zajímavé jsou
přednášky v první třídě. O dojmy po prvním semestru školního vzdělávání se
redakce zeptala několika žáků. „Ve škole je super”” – ujistila nás Nell Kaleta.
„Nejraději mám matematiku, umím už počítat, sčítat a odčítat. Když jsem byla
ještě v mateřské škole, těšila jsem se, že půjdu do školy. A teď se těším, že
zanedlouho půjdu do 2. třídy.” „Já jsem nechtěl jít do školy, raději bych zůstal
v mateřské škole. Avšak teď se mi tu líbí!” – řekl její třídní kolega, Jurek
Prokeš. Jak vysvětlil, naučil se téměř všechna písmenka a na hodinách čte už z
čítanky, jeho oblíbeným předmětem je plastika. „Já mám nejraději matematiku.
Vůbec není těžká” – přesvědčovala Agatka Suchá. Jak řekla, ve škole kromě výuky
se děje ještě mnoho zajímavého, například sportovní zápasy, divadelní
představení nebo výlety. Redakce „Glosu Ludu” navštívila také mateřskou školu v
Dolní Lištné (19.1.2016 r., „Anketa”). V tomto roce do školy odejdou dvě děti
Mateusz Mokrosz a Zuzanka Wania. „Většina dětí se těší do školy, jen někdy se
stává, že dítě by raději zůstalo ještě v mateřské škole, protože se obává
něčeho nového, a mateřskou školu zná a cítí se tu dobře” – řekla ředitelka
zařízení, Maria Przywara. Zuzia stihla už navštívit školu, do které bude
docházet, líbila se jí. Bude mít nové kamarádky a kamarády a bude super.
Mateuszek se těší do školy, protože tam budou hrát kopanou, u školy je super
hřiště. V „Glosu Ludu” z 21.1.2016 v článku „Zapsání 2016...” byli představeni
manželé Szkanderovi s dcerou Evou s Třince-Konské, kteří přišli k zápisu.
„Zvolili jsme tuto školu především proto, že sám jsem ji navštěvoval, a navíc
navštěvuje ji bratr Evy. Je to výborná škola a velmi se nám tu líbí”.
Polska
Szkoła Podstawowa w Trzyńcu-Taras
Polská
základní škola Třinec-Terasa
„Głos Ludu” w numerze z 26.1.2016 r. zamieszcza zdjęcie Barbary Zawada z córką Beatą. „Mieszkamy
w Trzyńcu, blisko szpitala. Zdecydowaliśmy się na szkołę w Trzyńcu na Tarasie,
ponieważ leży ona w spokojnej okolicy, niedaleko parku, z dala od
głównej drogi i zgiełku”.
|
Barbary Zawada z
córką Beatą („Głos Ludu”, zdjęcie Norberta Dąbkowskiego)
„Glos Ludu” v čísle z 26.1.2016 zveřejňuje fotografii
Barbary Zawadové s dcerou Beatou. „Bydlíme v Třinci, u nemocnice. Rozhodli jsme
se pro školu v Třinci na Terase, protože je v klidném okolí, nedaleko parku,
daleko od hlavní cesty a hluku”.
Polska
Szkoła Podstawowa im. Stanisława Hadyny w Bystrzycy
Polská
základní škola Stanislava Hadyny Bystřice
Na stronach www.zwrot.cz jest informacja o zapisach w szkole. Do zapisów
zadeklarowało się 18 przedszkolaków. Każdy przyszedł z rodzicami na wcześniej
umówioną godzinę. W Bystrzycy tradycją jest, że dziecko wchodzi z rodzicami do
klasy, nauczycielka ich wita i zaprasza do szmacianego pajaca, zachęca do
wyciągnięcia z kieszeni pajaca niespodzianki… Dalszym zadaniem jest policzenie
pionków. W ten sposób nauczycielka sprawdza, czy dzieci umieją liczyć i do ilu.
„Dziecko powinno umieć liczyć do pięciu, jak umie więcej to tylko dobrze” –
tłumaczy Liliana
Krzywoń. Na kolejnym stoliku leżą karty z literami. Niektóre dzieci wymieniają
wszystkie litery, inni tylko kilka, ale to nie szkodzi, reszty douczą się
przecież w klasie 1. Kolejne zadania mają sprawdzić znajomość kolorów,
sprawność, zręczność i kreatywność.
„Głos Ludu” z 28.1.2016
r. publikuje zdjęcia zapisanych dzieci z rodzicami. Magdalena Szmek z synem Jakubem mieszkają w
Bystrzycy od 2010 roku. „Zdecydowaliśmy się na polską podstawówkę, bo podoba
nam się sposób, w jaki ona działa, co się w niej dzieje, a poza tym mamy tutaj
blisko”. Marcela i Marian Cechlowie z synem Tobiaszem pochodzą z
Karwiny, lecz przeprowadzili się do Bystrzycy, kiedy odziedziczyli domek po
pradziadkach. „Zdecydowaliśmy się na szkołę w Bystrzycy, gdyż uczęszcza tu
również nasz starszy syn, więc Tobiaszek idzie w jego ślady. Szkoła jest
przyjazna, mają tu fajne imprezy dla rodziców, nauczyciele są świetni i mają
takie ciepłe podejście do dzieci”. Miroslava Novotná pochodzi ze Słowacji, jej mąż to
bystrzyczanin. Do zapisów przyszła z synem Szymonem. „Dla mnie i czeski i polski są językami
obcymi, a polską podstawówkę wybraliśmy dlatego, że jest po prostu lepsza i
mamy do niej blisko”.
|
Marcela i
Marian Cechlowie z synem Tobiaszem |
Miroslava Novotná
z synem Szymonem |
Magdalena Szmek
z synem Jakubem |
(„Głos Ludu”, zdjęcia Norbert Dąbkowski)
Na www.zwrot.cz je zveřejněna informace o zápisech
ve škole. K zápisům přišlo 18 předškoláků. Každý se dostavil s rodiči na předem
domluvenou hodinu. V Bystřici je tradice, že dítě přichází do třídy s rodiči,
učitelka je vítá a zve k hadrovému panáku, povzbuzuje dítě, aby vytáhlo z
panákovy kapsy překvapení... Dalším úkolem je sečtení pěšců. Učitelka tak zjišťuje,
zda dětí umějí počítat a do kolika. „Dítě by mělo umět počítat do pěti,
jestliže umí více, je to jen ku prospěchu” – vysvětluje Liliana Krzywoń. Na
dalším stolečku leží karty s písmeny. Některé děti skloňují jmenují všechna
písmena, jiné jen několik, ale to nevadí, zbytek se přece doučí v 1. třídě.
Další úkoly mají ověřit znalost barev, zručnost a kreativitu. „Glos Ludu” z
28.1.2016 zveřejňuje fotografie zapsaných dětí s jejich rodiči. Magdalena Szmek se synem Jakubem bydlí v Bystřici od roku 2010. „Rozhodli
jsme se na polskou základní školu, protože se nám líbí, jak působí, co se v ní
děje, a kromě toho máme to blízko”. Marcela a Marian Cechlové se synem
Tobiaszem pocházejí z Karviné, avšak přestěhovali se do Bystřice, kde zdědili
domek po prarodičích. „Rozhodli jsme se
na školu v Bystřici, protože ji navštěvuje také náš starší syn, proto Tobiaszek
jde v jeho šlépějích. Škola je přátelská, mají tu prima akce pro rodiče,
učitelé jsou výborní a mají takový příjemný přístup k dětem”. Miroslava Novotná
pochází ze Slovenska, její manžel je z Bystřice. K zápisů přišla se synem
Szymonem. „Pro mně je jak čeština, tak polština cizí jazyk, a polskou základní
školu jsme zvolili proto, že je prostě lepší a máme to do ní blízko”.
Polska
Szkoła Podstawowa w Mostach koło Jabłonkowa
Polská
základní škola Mosty u Jablunkova
„Głos Ludu” w numerze z 26.1.2016 r. zamieszcza zdjęcie Joanny Marii i Karla Valek z synem Maksymilianem. „Będąc marynarzami, po Akademii Morskiej, zakotwiczyliśmy na
Szańcach w Mostach. Zdecydowaliśmy się na polską podstawówkę w Mostach koło
Jabłonkowa, gdyż cenimy sobie fakt, że Maks opanuje tu dwa języki. A to jest
dla nas ważne”. W zapisach wzięło udział trzech przedszkolaków.
„Głos Ludu” z
23.2.2016 r. zamieścił artykuł Magdaleny Ćmiel „Jeśli zniknie język polski...”
opisujący przebieg Sejmiku Gminnego Kongresu Polaków w Mostach koło Jabłonkowa.
W dyskusji omawiano również – jak pisze GL – rolę polskojęzycznego szkolnictwa
na Zaolziu. „Choć w naszych szkołach uczy się ponad 60 proc. dzieci
pochodzących z małżeństw mieszanych, nie możemy zapominać o tym, że nasze
szkoły są polskie. Na lekcjach powinno używać się wyłącznie języka polskiego, a
nie gwary” – powiedział (ostro) Józef Szymeczek, prezes KP.
Stwierdzenie to zostało od razu skomentowane przez obecne na Sejmiku
nauczycielki. „Przepraszam, niech pan powie, w której szkole na lekcjach używa
się gwary? Proszę podać konkretny przykład. Te słowa nas obrażają” –
powiedziała Maryla
Hlávka-Kraina, dyrektor PSP w Mostach koło Jabłonkowa.
|
Joanna Maria i
Karol Valek z synem Maksymilianem („Głos Ludu”, zdjęcie Norberta Dąbkowskiego)
„Glos Ludu” v čísle z 26.1.2016 zveřejňuje fotografii Joanny
Marii a Karla Valeka se synem Maksymilianem. „Jako námořník, po Námořní Akademii,
jsme zakotvili v Šancích v Mostech. Rozhodli jsme se pro polskou základní školu
v Mostech u Jablunkova, protože si ceníme, že Max bude ovládat dva jazyky. A to je pro nás důležité”. K zápisu se dostavili tři
předškoláci. „Glos Ludu” z
23.2.2016 zveřejnil článek Magdaleny Ćmiel „Jestli zmizí jazyk polský...”,
který popisuje průběh Obecního Sejmiku Kongresu Poláků v Mostech u Jablunkova.
V diskusi byl projednáván rovněž – čteme v GL – význam polskojazyčného školství
na Zaolší. „I když v našich školách se učí více jak 60 proc. dětí pocházejících
ze smíšených manželství, nemůžeme zapomínat na to, že naše školy jsou polské.
Na hodinách se musí používat pouze jazyk polský, a nikoliv nářečí” – řekl
(ostře) Józef Szymeczek, předseda KP. Toto zjištění bylo ihned okomentováno
přítomnými na Sejmiku učitelkami. „Promiňte, řekněte nám, ve které škole se na
hodinách používá nářečí? Prosím sdělit konkrétní příklad. Tyto slova nás
urážejí” – řekla Maryla Hlávka-Kraina, ředitelka PZŠ Mosty u Jablunkova.
Polska
Szkoła Podstawowa w Orłowie-Lutyni
Polská
základní škola Orlová-Lutyně
Polskie Radio Katowice wznowiło audycję „U Polaków za Olzą”
– patrz www.radio.katowice.pl. W premierowej audycji w dniu 6.3.2016 r. redakcja
odwiedziła polską szkołę i polskie przedszkole w Orłowie-Lutyni. „Miła
atmosfera, dużo śpiewu i radości” – tak autorzy reportażu Dorota
Stawik i Ryszard Kałuża rozpoczęli audycję. Dyrektor szkoły Halina
Sikora mówiła o swojej szkole. „Staramy się
jednak szerzyć język polski. Staramy się dzieciom pokazać kraj rodzinny i życie
ich przodków. Mamy w szkole różnych uczniów – dzieci tutejszych Polaków, część
rodzin to Polacy z Polski, część z rodzin mieszanych, a część, ale najmniejsza,
to dzieci rodziców-Czechów, którzy chcą uczyć swoje dzieci w języku polskim.
Pracuję w tej szkole już 20 lat, i ilość dzieci jest teraz na pewno większa”.
Redakcja rozmawiała też z nauczycielką przedszkola, Anną
Hila. W przedszkolu jest aktualnie 17 dzieci
i jeden oddział. Przedszkolaki odpowiadały na pytania redakcji o swoich
rodzicach i o tym, jakim językiem rodzice rozmawiają.
Członkowie MK PZKO w Orłowie-Lutyni spotkali się 19.3.2016 r. na
zebraniu sprawozdawczym. Obrady połączone były z obchodami Międzynarodowego
Dnia Kobiet. W programie kulturalnym wystąpiły m. in. dzieci z miejscowej
Polskiej Szkoły Podstawowej i Przedszkola.
|
Zdjęcie: www.zwrot.cz
Polský rozhlas Katowice obnovil pořad „U Poláků za Olzou” –
viz. www.radio.katowice.pl. Premiérový pořad dne 6.3.2016 obsahoval návštěvu polské
školy a polské mateřské školy Orlová-Lutyně. „Milá atmosféra, mnoho zpěvu a
radosti” – tak autoři reportáže Dorota Stawik a Ryszard Kałuża zahájili pořad.
Ředitelka školy Halina Sikora mluvila o své škole. „Snažíme se přesto šířit
jazyk polský. Snažíme se dětem ukazovat mateřskou zemi a život jejich předků.
Ve škole jsou různí žáci – děti zdejších Poláků, část rodin jsou Poláci z
Polska, část smíšené rodiny, a část, avšak nejmenší, dětí rodičů-Čechů, kteří
mají zájem naučit své děti jazyk polský. Pracuji v této škole už 20 let, a
počet žáků je teď zajisté větší”. Redakce mluvila také s učitelkou mateřské
školy, Annou Hila. V mateřské škole je současně 17 dětí a jedno oddělení.
Předškoláci odpovídali na otázky redaktorů o svých rodičích a tom, v jakém
jazyce jejich rodiče mluví. Členové MS PZKO
Orlová Lutyně se setkali 19.3.2016 na výroční schůzi. Jednání bylo spojeno s
výročím Mezinárodního dne žen. V kulturním programu vystoupily m. j. děti
místní Polské základní školy a mateřské školy.
Polska
Szkoła Podstawowa w Lutyni Dolnej
Polská
základní škola Dolní Lutyně
„Głos Ludu” z 18.2.2016 r. zamieścił zdjęcia dzieci
zapisanych do klasy 1. Beata i Zbyszek Szeligowie z
Bogumina-Skrzeczonia przyprowadzili córkę Barbarę. Na polską podstawówkę zdecydowali się, gdyż oboje
są jej wychowankami. Mama Basi jest nauczycielką niemieckiego, stąd wybór był
oczywisty – pisze „GL”. „To fajna szkoła i mamy do niej blisko.” Lukáš Kraus przyprowadził
córkę Brigitę. „Oboje z żoną
jesteśmy Czechami, mieszkamy w Lutyni, lecz kiedy Brigita szła do przeszkola,
to z braku miejsca w czeskim, trafiła do przedszkola polskiego. Wybraliśmy więc
polską podstawówkę w Lutyni Dolnej, gdyż doszliśmy do wniosku, że prezentuje
zdecydowanie wyższy poziom.” Kateřina Ćmielowa przyprowadziła córkę Karolinę. „Mąż pochodzi z Lutyni Dolnej. Córka
chodzi teraz do polskiego przedszkola, a jej starszy brat jest uczniem klasy 4.
Jako rodzice jesteśmy zadowoleni z tej placówki.”
W „Głosie Ludu” z 23.2.2016 r. („Więcej
dzieci, więcej klas”) redaktor Beata Schönwald pisze, że polskiemu szkolnictwu na
Zaolziu udało się pobić nowy rekord. Na przyszły rok szkolny zostało zapisanych
do klas pierwszych polskich szkół podstawowych 275 dzieci. Nawet po odliczeniu
kilku odroczeń obowiązku szkolnego to ciągle o ponad 30 dzieci więcej, niż
wynosi liczba tegorocznych pierwszoklasistów. Dzięki temu w niektórych
placówkach po wakacjach zostaną otwarte nowe klasy. PSP w Lutyni Dolnej od
kilku lat boryka się z małą liczbą uczniów. W ubiegłym roku do klasy 1. zostało
zapisanych tylko dwoje dzieci. Teraz wreszcie coś się zmieniło. Do zapisów
rodzice przyszli z ośmioma przedszkolakami, co pozwoli na otwarcie dwóch klas
na pierwszym stopniu nauczania. „Od 1 września br. na pierwszym stopniu
będziemy mieli dwie klasy. Do tej pory dzieci z wszystkich pięciu roczników
uczyły się w jednej. Tak było, odkąd tu pracuję, czyli od co najmniej 36 lat” –
przekonuje dyrektorka Alicja
Berki.
Jak zaznacza, w następnych latach pierwsze klasy będą miały równie mocną
obsadę, w związku z czym za dwa lata można się spodziewać ponad 30 uczniów
tylko na pierwszym stopniu.
4 lutego dzieci z Tęczowego Przedszkola w
Lutyni Dolnej zaprosiły do przedszkola swoje kochane babcie i dziadków – pisze
„Głos Ludu” z 27.2.2016 r. („Dzień Babci i Dziadka w Tęczowym Przedszkolu w
Lutyni Dolnej”, ab). Dyrektor Alicja Berki wygłosiła ujmujące
przemówienie, podkreślając niecodzienną rolę babć i dziadków w życiu każdego
wnuka. Przedszkolaki przygotowały dla nich specjalny program artystyczny,
recytowały wiersze, śpiewały piosenki i tańczyły (…). Po części artystycznej
dzieci wręczyły babciom i dziadkom własnoręcznie przygotowane laurki.
Polska szkoła i przedszkole, w której
nauczyciele posługują się poprawnym literackim językiem polskim, powinny być
oczkiem w głowie wszystkich Polaków w wiosce – takie słowa padły na Sejmiku
Gminnym w Lutyni Dolnej – pisze „Głos Ludu” z 5.3.2016 r. („Nie ma innego
języka niż polski”, Beata Schőnwald). Szefowa miejscowej polskiej szkoły i
przedszkola, Alicja Berki, została przedstawiona przez prezentującego na
tym forum „Wizję
„Głos Ludu” z
5.3.2016 r. zamieścił zdjęcie Ewy Adamčík z synem Danielem, którzy przyszli do zapisów do klasy 1. „Całe życie
mieszkamy w Lutyni Dolnej. Wybraliśmy szkołę w Lutyni Dolnej, by kontynuować
tradycje rodzinne – chodziła tu babcia Daniela, moja siostra, ja. Choć mąż jest
Czechem, to jednak preferujemy polską edukację. Młodszy syn chodzi już tutaj do
przedszkola i także tu go zapiszemy do klasy 1. Niezaprzeczalną zaletą jest
opanowanie dwóch języków”.
O PSP w Lutyni Dolnej pisze portal www.ox.pl. W Lutyni zaczęto uczyć się już w 1810 roku w
drewnianej szkole przy tutejszym kościele parafialnym. Chodziły tam dzieci z
Niemieckiej Lutyni, Polskiej Lutyni Górnej, Dziećmorowic i Skrzeczonia. W 1853
roku językiem wykładowym stał się język polski. Po różnych zawirowaniach
historii w takiej jak obecnie formie Szkoła Podstawowa i Przedszkole z Polskim
Językiem Nauczania w Lutyni Dolnej założone przez Macierz Szkolną istnieje od
1914 roku. Przy lutyńskiej szkole działają kółka sportowe, matematyczne,
plastyczne, regionalne, Harcerstwo Polskie w Republice Czeskiej. A po ostatnich
warsztatach dziennikarskich może powstanie i gazetka szkolna.
|
|
|
|
Beata i Zbyszek Szeliga z córką Barbarą |
Lukáš Kraus z córką Brigitą |
Kateřina Ćmiel z córką Karoliną |
Ewa Adamčík z synem Danielem |
(„Głos Ludu”,
zdjęcia Norberta Dąbkowskiego)
|
„Głos Ludu” zamieścił zdjęcie Beaty Schönwald uczniów klas
1.- 5. PSP w Lutyni Dolnej
|
Zdjęcie
ilustracyjne („Głos Ludu” z 26.9.2015 r.)
„Glos Ludu”
z 18.2.2016 zveřejnil fotografie dětí zapsaných do 1. třídy. Beata a Zbyszek
Szeligové z Bohumína-Skřečoně přivedli dceru Barbaru. Pro polskou základní
školu se rozhodli, protože oba jsou absolventy této školy. Máma Basie je
učitelkou německého jazyka, proto volba byla zřejmá – čteme v „GL”. „To je
prima škola a máme do ní blízko.” Lukáš Kraus přivedl dceru Brigitu. „Oba s
manželkou jsme Čechy, bydlíme v Lutyni, avšak když Brigita šla do mateřské
školy, z důvodu nedostatku míst pro předškoláky v české ocitla se v polské
mateřské škole. Zvolili jsme polskou základní školu v Dolní Lutyni, protože
jsme dospěli k názoru, že má vyšší úroveň.” Kateřina Ćmiel přivedla dceru
Karolinu. „Manžel pochází z Dolní Lutyně. Dcera teď navštěvuje polskou
mateřskou školu, a její starší bratr je žákem 4. třídy. Jako rodiče jsme
spokojeni s tímto zařízením”. V „Glosu Ludu” z 23.2.2016 („Více dětí, více
tříd”) redaktorka Beata Schönwald píše, že polskému školství na Zaolší se
podařilo překonat nový rekord. Do polských základních škol bylo zapsáno v
příštím roce 275 dětí. Dokonce po odečtení několika odkladů školní docházky je
to stále o 30 dětí více, než je počet letošních prvňáků. Díky tomu v některých
školských zařízeních budou otevřeny nové třídy. PZŠ Dolní Lutyně již několik
let zápolí s malým počtem žáků. V minulém roce byly zapsány do 1. třídy pouze
dvě dětí. Teď se konečně něco pohnulo. K zápisům přišli rodiče s osmi
předškoláky, což umožní otevření dvou tříd na nižším stupni výuky. „Od 1. září
tr. na prvním stupni budeme mít dvě třídy. Dosud děti všech pěti ročníků se
učily v jedné třídě. Tak bylo, odkud tu pracuji, to je téměř od 36 let” –
přesvědčuje ředitelka Alicja Berki. Jak doplňuje, v následujících letech první
třídy budou rovněž silné, proto za dva roky můžeme očekávat více jak 30 dětí na
prvním stupni. 4. února děti z Duhové mateřské školy v Dolní Lutyni
pozvaly své milované babičky a dědečky – čteme v „Glosu Ludu” z 27.2.2016 („Den
babiček a dědečků v Duhové mateřské škole v Dolní Lutyni”, ab). Ředitelka
Alicja Berki přednesla dojemný proslov, ve kterém zdůraznila úlohu babiček a
dědečků v každodenním životě každého vnuka. Předškoláci připravili pro ně
kulturní program, recitovaly básničky, zpívali písničky a tančili (…). Po
ukončení vystoupení děti předaly babičkám a dědečkům vlastnoručně připravené
gratulace na ozdobném papíře. Polská škola a mateřská škola, kde učitelé
používají spisovný polský jazyk, by měly být oblíbencem všech Poláků ve vesnici
– tato slova jsme slyšeli na Obecním sejmiku v Dolní Lutyni – čteme v „Glosu
Ludu” z 5.3.2016 („Neexistuje jiným jazyk než polský”, Beata Schőnwald). Šéfka
místní polské školy a mateřské školy, Alicja Berki, byla představena
prezentujícím na tomto fóru „Wizji
Polska
Szkoła Podstawowa w Nawsiu
Polská
základní škola Návsí
Redakcja
„Głosu Ludu” z 2.2.2016 r. zamieściła wypowiedzi rodziców, którzy zapisali swe
dzieci do klasy 1. Eryk Bocek pochodzi z Trzyńca-Kanady i mieszka w
rodzinnej wiosce żony Ireny w
Nawsiu-Jasieniu. Swoją córkę Magalenę
zapisał do klasy 1. w Nawsiu. „Tu chodzili nasi przodkowie, którzy byli
Polakami. Czujemy się tu jak u siebie w domu, żona tu się uczyła. Jedna z
starszych sióstr Magdy chodzi tu do klasy 4., a najstarsza córka jest w klasie
7. w szkole w Jabłonkowie”. Monika Mitrenga przyszła do zapisów z synem Tomaszem. „Jesteśmy z Nawsia, mąż co prawda chodzi do
miejscowej czeskiej szkoły, lecz wspólnie zdecydowaliśmy, że poślemy Tomáša do
tej nawsiańskiej, rodzinnej szkoły. Całe życie spędziłam w polskich szkołach,
nawet tutaj odbyłam swoją praktykę podczas studiów pedagogicznych”. Tomasz Hlawiczka zapisał do klasy 1. syna Michała. „Żona pochodzi z Nawsia, ja jestem z Ropicy, a
wcześniej mieszkaliśmy w Ołomuńcu. Wybraliśmy szkołę w Nawsiu, bo mamy do niej
bardzo blisko, dzieci chodzą tu do przedszkola, a przede wszystkim nie ma tu
dużych klas, więc nauczyciel może bardziej skutecznie zwrócić uwagę na
podopiecznych”. „Głos Ludu” z 11.2.2016 r. zamieścił
kolejne zdjęcia rodziców z dziećmi podczas zapisów do szkoły. Iveta i Jerzy
Kluzowie zapisali do klasy 1. syna Tobiasza. „Żona pochodzi
z głębi Czech, ja jestem z Nawsia, a zdecydowaliśmy się na polską podstawówkę w
Nawsiu, ponieważ chodziła tu moja matka, uczęszczałem ja, a teraz nasz syn
będzie w klasie 1. Młodszy braciszek Tobiasza chodzi do miejscowego przedszkola
i z pewnością też go zapiszemy do tej szkoły”. Weronika Ciencialowa, mieszka w
Nawsiu, wcześniej mieszkali u rodziny męża w Boconowicach, przybyła z synem Tomaszem.
„Zdecydowaliśmy się na polską podstawówkę w Nawsiu, gdyż bardzo tego chciał mój
mąż. Ja bym wolała szkołę czeską, bo jest tam więcej dzieci i w ten sposób syn
mógłby mieć więcej znajomych. Co więcej, wszyscy nasi sąsiedzi posyłają swoje
dzieci właśnie do szkoły czeskiej”.
|
|
|
|
|
Irena i Eryk z córką Magdaleną |
Monika Mitrenga z synem Tomaszem |
Tomasz Hlawiczka z synem Michałem |
Iveta i Jerzy Kluz z synem Tobiaszem |
Weronika Ciencialowa z synem Tomaszem |
(„Głos Ludu”, zdjęcia: Norbert
Dąbkowski)
Redakce
„Glosu Ludu” z 2.2.2016 zveřejnila vyjádření rodičů, kteří zapsali své děti do
1. třídy. Erich Bocek pochází z Třince-Kanady a bydlí v rodinné vesnici
manželky Ireny v Návsí-Jasení. Svou dceru Magdalenu zapsal do 1. třídy v Návsí.
„Tuto školu navštěvovali naši předci, kteří byli Poláky. Cítíme se zde jako
doma, žena se tu učila. Jedna ze starších sester Magdy navštěvuje zde 4. třídu,
a nejstarší dcera je v 7. třídě ve škole v Jablunkově”. Monika Mitrenga přišla
k zápisu se synem Tomaszem. „Jsme z Návsí, i když manžel navštěvoval českou
školu společně jsme dohodli, že Tomáš půjde do polské školy Návsí, do této
rodinné školy. Celý život jsem strávila v polských školách, dokonce zde jsem
konala svou pedagogickou praxi”. Tomasz Hlawiczka zapsal do 1. třídy syna Michala.
„Žena pochází z Návsí, já jsem z Ropice, a dříve jsme bydleli v Olomouci.
Zvolili jsme školu v Návsí, protože máme je blízko, dětí zde chodí do mateřské
školy, a především nejsou zde početné třídy, proto se učitel může úspěšně
věnovat svým svěřencům”. „Glos Ludu” z
11.2.2016 zveřejnil další fotografie rodičů s dětmi u zápisu do školy. Iveta a
Jerzy Kluzové zapsali do 1. třídy syna Tobiasze. „Žena pochází ze středních
Čech, já jsem z Návsí, a rozhodli jsme se pro polskou základní školu v Návsí,
zde chodila moje matka, zde jsem chodil já, a teď náš syn bude v 1. třídě.
Mladší bratr Tobiasze navštěvuje místní mateřskou školu a určitě také ho
přihlásíme do této školy”. Veronika Ciencialová, bydlí v Návsí, dříve bydleli u
rodiny manžela v Bocanovicích, přišla se synem Tomášem. „Rozhodli jsme se pro
polskou základní školu v Návsí, protože to požadoval můj manžel. Já bych se
raději rozhodla pro českou školu, protože je tam více dětí a takto náš syn mohl
mít více známých. Navíc, všichni naši sousedi posílají své děti právě do české
školy”.
Polska
Szkoła Podstawowa w Koszarzyskach
Polská
základní škola Košařiska
O
zapisach do klasy 1. polskiej szkoły w Koszarzyskach pisze „Głos Ludu” z
4.2.2016 r. Monika Bojko z synem Tomaszem mieszkają w Bystrzycy,
ale zdecydowali się, by dojeżdżać do szkoły w Koszarzyskach, autobusem albo
samochodem. „Decyzję podjęliśmy już dwa lata temu, gdy zapisaliśmy do szkoły
naszego starszego syna, który dziś chodzi to do klasy 2. Zaletą tej placówki
jest to, że ma małe klasy, panuje tu przyjemna rodzinna atmosfera. Mąż chodził
do tej szkoły, ja również byłam w małej klasie, choć w Oldrzychowicach, skąd
pochodzę”. Jolanta Feber z córką Ewą Wiktorią Terkowicz „Od trzech lat
mieszkamy w Koszarzyskach z synem i córką.
Jest tu po prostu fajnie, kameralnie, są tu młodzi pedagodzy. Poza tym
starszy brat Ewy, Wojtuś, chodzi tu do 1. klasy”. Marek
Rusz
z synem Piotrem. „Mieszkamy niedaleko, w Milikowie. Stamtąd pochodzi
moja żona, a ja natomiast jestem z Koszarzysk. Zdecydowaliśmy się na tą
placówkę, gdyż żona tu kiedyś uczęszczała. W dodatku szkoła jest po drodze do
pracy, a szkoła w Milikowie leży w większej odległości.”
Szanowni czytelnicy, naszym zdaniem imiona
(nie nazwiska!) naszych dzieci – Polaków, i nie tylko dzieci, powinniśmy pisać
w tekstach polskich po polsku, zgodnie z regułami języka polskiego. Nie możemy
zaakceptować faktu, że „Głos Ludu” imiona dzieci pisze jak mu się podoba, raz
po polsku, innym razem po czesku. Musimy być konsekwentni, dlatego na naszych stronach
internetowych tak będziemy czynić. Otrzymaliśmy w tej sprawie e-mail od naszego
czytelnika wiejawor@seznam.cz, który nasze
stanowisko wspiera. Pisze m. in. „Jest mi za redakcję GL wstyd, imiona dzieci
zapisywane do 1. klas polskich szkół wpisujecie w formie Eva – to przecież
wnuczka wójta Stonawy, który zawsze podkreśla, że jest Polakiem, czy Peter – to
przecież Piotruś Rusz. Czym się GL kieruje? Czy litewską ustawą, którą w innym
miejscu krytykuje. Pozdrawia Wiesław, nie Věslav, jak mam w dowodzie, ale nigdy
w szkole mnie tak nie zapisywano”.
Dzieci z PSP w Koszarzyskach przygotowały
program, który zaprezentowały na wystawie wielkanocnej w MK PZKO w
Milikowie-Pasiekach.
|
|
|
Monika Bojko z synem
Tomaszem |
Jolanta Feber z
córką Ewą Wiktorią Terkowicz |
Marek Rusz z
synem Piotrem |
(„Głos Ludu”,
zdjęcia Norberta Dąbkowskiego)
|
Zdjęcie: ARC
(„Głos Ludu”, 5.4.2016 r.)
O zápisech do 1 třídy polské školy v Košařiskách píše
„Glos Ludu” z 4.2.2016. Monika Bojko se synem Tomaszem
bydlí v Bystřici, ale rozhodli se dojíždět do školy v Košařiskách, autobusem
nebo autem. „Rozhodli jsme se už před dvěma lety, když jsme přihlásili do školy
našeho staršího syna, který je dnes žákem 2. třídy. Přínosem tohoto zařízení
je, že jsou tu malé třídy, a vládne tu příjemná rodinná atmosféra. Manžel
navštěvoval tuto školu, já také jsem byla v malé třídě, v Oldřichovicích, odkud
pocházím”. Jolanta Feber s dcerou Ewou Wiktorii Terkowicz „Už tři roky bydlíme
v Košařiskách se synem a dcerou. Je tu
prostě prima, komorně, jsou tu mladí učitelé. Kromě toho starší bratr Evy,
Vojta, navštěvuje zde 1. třídu”. Marek Rusz se synem Piotrem. „Bydlíme
nedaleko, v Milíkově. Odtamtud pochází moje manželka, já naopak jsem s
Košařisk. Rozhodli jsme se pro toto zařízení, když manželka byla kdysi žákyni
této školy. Navíc škola je cestou do zaměstnání, a škola v Milíkově je ve větší
vzdálenosti.”. Vážení čtenáři, podle našeho názoru jména (nikoliv příjmení!)
našich dětí – Poláků, a nejen těchto dětí, jsme povinni psát v polských textech
polsky, podle pravidel polského pravopisu. Nemůžeme akceptovat skutečnost, že
„Glos Ludu” jména dětí píše, jak se mu zalíbí, jednou polsky, podruhé česky.
Musíme být důslední, proto na našich internetových stránkách tak budeme
postupovat. Obdrželi jsme k této věci e-mail našeho čtenáře wiejawor@seznam.cz, který náš názor
podporuje. Píše m j. „Stydím se za redakci GL, jména dětí, která jsou zapsána
do 1. třídy polských škol zapisujete ve formě Eva – to je přece vnučka starosty
Stonavy, který vždy zdůrazňuje, že je Polákem, nebo Peter – to je přece Piotruś
Rusz. Čím se GL řídí? Možná litevským zákonem, který na jiném místě kritizuje.
Pozdravuje Wiesław, nikoliv Věslav, jak mám uvedeno v občanském průkaze, ale
nikdy ve škole jsem takto nebyl zapisován”. Děti z PZŠ Košařiska připravily
program, který předvedly na velikonoční besídce v MS PZKO Milíkov-Paseky.
Polska
Szkoła Podstawowa w Hawierzowie-Błędowicach
Polská
základní škola Havířov-Bludovice
W tym roku na
zapisy do polskiej podstawówki – jak pisze „Głos Ludu” z 16.1.2016 r. – wybiera
się tylko czworo dzieci. Tyle sześciolatków liczy miejscowe polskie
przedszkole. Dyrektor szkoły Roman Kaderka, uważa, że to stanowczo za mało. Dlatego przy współpracy z
rodzicami postanowił uruchomić kampanię, która ma przyciągnąć do szkoły nowych
uczniów. Szkoła prowadzi edukację w dwóch językach, co powoduje, że dzieci
znakomicie opanują języki polski i czeski, poznają literaturę i kulturę obydwu
krajów, a także uczy języka angielskiego oraz według zainteresowania uczniów
również innych języków obcych. Szkoła jest wyposażona w nowe warsztaty,
klasopracownię komputerową, salę gimnastyczną i boisko szkolne, ma również
szeroką ofertę kółek zainteresowań. Szkoła zaprasza na Dzień Otwarty w czwartek
21.1.2016 r. „Postawiliśmy również na reklamę – mówi dyrektor – od 18.1.2016 r.
do 24.1.2016 r. w 45 autobusach komunikacji miejskiej i międzymiastowej oraz na
przystankach pojawią się afisze, promujące naszą szkołę. Organizujemy tak
szeroką kampanię po raz pierwszy, aby sprawdzić, czy nasze działania przyniosą
jakiś skutek” – dodaje Kaderka. Kampania skierowana jest przede wszystkim do
dwujęzycznych i czeskich rodziców oraz Polaków, którzy sprowadzili się do
miasta za pracą. Ruch polityczny WSPÓLNOTA-COEXISTENTIA popiera takie
inicjatywy.
„Zapraszamy do
błędowickiej szkoły” - pisze w „Głosie Ludu” z 19.1.2016 r. Danuta Kula. „Kiedy
rozpoczynałam swoją karierę pedagogiczną, uczyłam nie tylko swoich przedmiotów,
czeskiego i historii, ale również prac warsztatowych. Przyznam się, że
polubiłam tego rodzaju zajęcia z dziećmi. Przy okazji nauczyłam się czegoś
niezmiernie praktycznego i przydatnego w życiu. Toteż cieszę się bardzo, że w
błędowickiej podstawówce po kilku latach przerwy swe miejsce wśród zajęć
edukacyjnych znajdują ponownie zajęcia warsztatowe. A wszystko dzięki temu, że
szkoła zgłosiła chęć udziału w projekcie Unii Europejskiej, ogłoszonym za
pośrednictwem Ministerstwa Szkolnictwa Republiki Czeskiej jako tzw. „Odezwa
„Głos Ludu” z
21.1.2016 r. („Prawa dziecka, czy prawo rodzica?”) zamieścił rozmowę z Franciszkiem Jasiokiem z Hawierzowa.
Jedno z pytań dotyczyło tematu, jak przekonać rodziców, którzy sprowadzili się
na teren Zaolzia z Polski, by zapisali swe dzieci do szkoły z polskim językiem
nauczania. „Dowiedziałem się o konkretnym przypadku chłopca i dziewczynki,
którzy zostali zapisani do jednej z czeskich szkół w Hawierzowie, choć w ogóle
nie znali języka czeskiego. Próbowałem interweniować w tej sprawie w Wydziale Szkolnictwa
i w Wydziale Socjalnym – Ochrony Prawnej Dzieci w Urzędzie Miasta. Uważam, że
te dzieci cierpią i że należy bronić ich praw. Wysłałem także pytanie do
rzecznika praw obywatelskich, czy ważniejsze są w takiej sytuacji prawa
dziecka, czy też prawa rodziców. Czekam na odpowiedź”. Jego zdaniem rodzice –
obywatele Polski, którzy chcą zapisać dziecko do czeskiej szkoły mają mieć
dostęp do informacji i co za tym idzie do swobodnego wyboru Urzędnicy powinni
być zobowiązani udzielić informacji o tym, że w mieście istnieje również polska
szkoła. Ruch polityczny WSPÓLNOTA-COEXISTENTIA popiera taką inicjatywę, która
ma oparcie w traktatach europejskich, które ratyfikowała Republika Czeska
W piątek
22.1.2016 r. na www.glosludu.cz zamieszczono
artykuł „Walczą o pierwszaków” n. t. Dnia Otwartego i zapisów do klasy 1.
Błędowicką szkołę odwiedziły zaledwie cztery osoby. Nauka odbywała się w
normalnym trybie z tą różnicą, że wszyscy byli przygotowani na ewentualną
publiczność. Również po południu nauczyciele trwali na posterunku gotowi
udzielić wszystkim chętnym odpowiedzi na pytania dotyczące szkoły i
prowadzonych przez nią działań. Razem z nimi dyżurował także dziewiątoklasista Dawid Pisula, który miał za
zadanie oprowadzać po szkole potencjalnych przyszłych uczniów i ich rodziców.
Niestety niepotrzebnie. Jedynymi popołudniowymi gośćmi, którzy przybyli
obejrzeć szkołę, byli dziennikarze.
Jak podaje www.zwrot.cz („Zapisy w polskich szkołach trwają”) do
klasy 1. zapisało się pięcioro dzieci. „Głos Ludu” z 6.2.2016 r. („Zapisani
2016...”) zamieścił zdjęcie Gabrieli Filipek-Pyszko, która przyprowadziła do zapisów córkę Nikol. „Mieszkamy w Błędowicach, gdyż
stąd pochodzę, a mój mąż pochodzi z Piosecznej niedaleko Jabłonkowa.
Zdecydowaliśmy się na szkołę w Błędowicach, ponieważ sama tu chodziłam,
podobnie jak moja mama. Nikol ma młodszego brata, który także tutaj zapewne
trafi. Nie tylko jest nam najbliżej do tej placówki, ale również panuje tu
miła, rodzinna atmosfera i kontynuujemy rodzinną tradycję naszej rodziny”.
|
„Głos Ludu”
zamieścił zdjęcie Beaty Schönwald, na którym nauczycielka Krystyna Polášek
pokazuje klasopracownię komputerową
|
Gabriela
Filipek-Pyszko z córką Nikol („Głos Ludu”, zdjęcie Norberta Dąbkowskiego)
V tomto roce se k
zápisům do polské základní školy – čteme v „Glosu Ludu” z 16.1.2016 – vydávají
jen čtyři děti. Tolik děti ve věku šesti let je v místní mateřské škole. Ředitel
školy Roman Kaderka toto číslo považuje rozhodně jako malé. Proto ve spolupráci
s rodiči se rozhodl rozjet kampaň, která přitáhne do školy nové žáky. Škola
vzdělává ve dvou jazycích, což způsobuje, že děti výborně ovládají jazyk polský
i jazyk český, navíc literaturu a kulturu obou zemí, a také učí se jazyk
anglický a podle zájmu žáků také jiné cizí jazyky. Škola je vybavena v nové
dílny, počítačovou učebnu, tělocvičnu a školní hřiště, má rovněž širokou
nabídku zájmových kroužků. Škola zve na Den otevřených dveří ve čtvrtek
21.1.2016. „Rozhodli jsme se rovněž pro reklamu – řekl ředitel – od 18.1.2016
do 24.1.2016 ve 45 autobusech místní a meziměstské dopravy a také na zastávkách
se objeví plakáty, které budou promovat naši školu. Poprvé jsme se rozhodli pro
tak rozsáhlou kampaň, abychom zjistili, zda to bude mít nějaký výsledek” –
dodává Kaderka. Kampaň je namířena hlavně na dvojjazyčné a české rodiče a také
na Poláky, kteří se přistěhovali do města za prací. Politické hnutí
COEXISTENTIA-SOUŽITÍ podporuje takové iniciativy. „Zveme do bludovické školy” – píše v „Glosu Ludu” z
19.1.2016 Danuta Kula. „Když jsem začínala svou pedagogickou kariéru, učila
jsem nejen své předměty, jazyk český a dějepis, ale také dílenské práce.
Přiznávám, že jsem si oblíbila tyto činnosti s dětmi. Přitom jsem se naučila
hodně praktických a použitelných věcí v běžném životě. Proto jsem velmi ráda,
že v bludovické základní škole po několika letech zase ve vzdělávacím procesu
mají své místo hodiny v dílnách. Což umožnilo, že se škola přihlásila do
projektu Evropské unie, který byl vyhlášen prostřednictvím Ministerstva
školství České republiky jako tzv. „Výzva
Polska
Szkoła Podstawowa im. Wacława Olszaka w Karwinie-Frysztacie
Polská
základní škola Wacława Olszaka Karviná-Fryštát
Redakcja
„Głosu Ludu” z 6.2.2016 r. („Zapisani do...”) zamieściła wypowiedzi rodziców,
którzy zapisali swe dzieci do klasy 1. Gabriela Burek przyprowadziła do
zapisów syna Adama.
Razem z mężem pochodzą z Karwiny. „Na szkołę w Karwinie zdecydowaliśmy się,
gdyż jest w miejscu naszego zamieszkania. Chodzi tu też nasza starsza córka, Anna, do
klasy
”Karvinský
deník” z 7.2.2016 r. zamieścił artykuł „Studia naszych uczniów są bardziej
wymagające, ale jest to dobrze zainwestowany wysiłek” („Naši žáci mají
studium náročnější, je to ale dobře investované úsilí”), w
którym jego autorka Martina Sznapkowa rozmawia z dyrektorem Szkoły
Podstawowej i Przedszkola z Polskim Językiem Nauczania w Karwinie, Tomaszem Śmiłowskim. „W
zeszłym tygodniu przebiegły zapisy do klas 1. również w naszej szkole. W
funkcji dyrektora jestem 10 lat, a w tym okresie liczba uczniów w szkole jest
stała i waha się w granicach 155-165 dzieci. Ogólnie mamy dzieci mniej niż w
szkołach czeskich, ale jesteśmy jedyną polską szkołą na terenie Karwiny,
dlatego o optymalizacji sieci szkół z polskim językiem nauczania nie może być
mowy. Dlatego właśnie szkolnictwo narodowościowe ma wyjątek i w klasie może być
mniejsza liczba uczniów. Dzieci dojeżdżają do nas z Orłowy, Piotrowic,
Kocobędza, jeden uczeń nawet z Ostrawy.” – powiedział Śmiłowski. „Uczniowie
szkoły muszą spełnić wszystkie wymagania, jakie kładą na nie szkoły czeskie. W
9. klasie muszą wykazać się taką samą wiedzą, co absolwenci innych szkół w
Republice Czeskiej, a dodatkowo muszą opanować język polski. Nauka języka
polskiego rozpoczyna się w klasie 1., w klasie 2. dochodzi nauka języka
czeskiego, a w klasie 3. również angielskiego...”. Śmiłowski w dalszej części
rozmowy informuje o możliwościach kontynuowania studiów w szkołach średnich,
jak w języku polskim – gimnazjum w Czeskim Cieszynie, technikum handlowe, tak w
języku czeskim. Również po maturze nasi uczniowie mogą studiować szkoły wyższe
jak w Polsce, tak w Czechach.”
Na stronach
internetowych www.karvinsky.denik.cz ukazał się artykuł „Po naszymu, i tak
mluví děti u zápisu do školy”. Autorka zapytuje dyrektora szkoły, Tomasza
Śmiłowskiego, czy zapisy do polskiej szkoły różnią się od zapisów do szkół
czeskich i czy dzieci muszą umieć po polsku. „Nie kładziemy specjalnych wymagań
na dzieci, chcemy, aby zapis był dla nich przyjemny. Dlatego apeluję do
rodziców, aby dzieci nie straszyli. Języka polskiego dzieci znać nie muszą.
Pomimo to większość z nich język polski ma opanowany brawurowo, bo uczęszczały
do polskiego przedszkola. Ale są i tacy, którzy po polsku nie umieją, lub mówią
gwarą – po naszymu. Dzieci uczą się bardzo szybko, dlatego w zrozumieniu
językowym problemu nie widzę. W ostatnim czasie problemem jest raczej to, że
dzieciom brakuje zasób słownictwa, ale to jest problem nie tylko nasz, ale
wszystkich szkół” – powiedział
Śmiłowski. (Jsou tady zápisy v něčem jiné a musí děti umět polsky? „Na děti
nejsou kladeny žádné striktní požadavky. Chceme, aby pro ně byl zápis příjemný”
– říká ředitel školy Tomasz Śmiłowskl a dodává, že na rodiče apeluje, aby děti
nestrašili, ale aby jim ze zápisu udělali příjemný den. Polský jazyk děti znát
nemusí. Většina z nich sice polštinu ovládá bravurně, protože chodily do
mateřské školy, která patří pod základní školu s polským vyučovacím jazykem.
Najdou se ale i takoví, kteří polsky neumí, nebo používají místní nářečí – po
naszymu. „Děti se učí velmi rychle, takže v jazykové oblasti problém s
porozuměním není. Spíše se v poslední době setkáváme s tím, že dětem chybí
slovní zásoba, ale to není jen problém náš, ale všech škol.” – vysvětluje
Śmiłowski).
„Głos Ludu” z
13.2.2016 r. zamieścił artykuł redaktor Danuty Chlup „Konsulowi spodobała
się stołówka”. Artykuł informuje o wizycie konsula generalnego Rzeczypospolitej
Polskiej w Ostrawie, Janusza Bilskiego, w Polskiej Szkole Podstawowej w
Karwinie-Frysztacie. Bilski odwiedził szkołę w towarzystwie Karola Wiewiórki
(KSČM), zastępcy burmistrza Karwiny. Po placówce oprowadził go jej dyrektor Tomasz
Śmiłowski. „Rozmawialiśmy ogólnie o sprawach dotyczących szkoły i o
naborze, który był przeprowadzony w tym roku. Wiem, że zapisało się 15 dzieci
do 1. klasy” – powiedział konsul. Dodał, że poruszane były także kwestie
finansowe. Dyrektor zaprosił konsula na Letnie Igrzyska Lekkoatletyczne, które
w tym roku będzie organizowała karwińska szkoła.
Redakcja polska
Czeskiego Radia w Ostrawie wyemitowała 15.2.2016 r. rozmowę redaktor Martyny
Radłowskiej-Obrusnik z dyrektorem szkoły Tomaszem Śmiłowskim.
Dyrektor poinformował, że do zapisów przyszło 15 uczniów, co nie oznacza, że
wszyscy zasiądą z przyszłym roku w 1. klasie, bo mogą być odroczenia. „Jest to
trochę mniej, na ile byliśmy przyzwyczajeni.”
|
|
Gabriela Burek z synem Adamem i córką
Anną |
Katarzyna Fodor i Henryk Kocur z córką
Marysią |
(„Głos
Ludu”, zdjęcia Norberta Dąbkowskiego)
|
Artykuł „Studia naszych uczniów są bardziej wymagające,
ale jest to dobrze zainwestowany wysiłek” , który zamieścił „Karvinský deník” z
6.2.2016 r.
|
Zdjęcie ilustracyjne (www.karvinsky.denik.cz)
|
Artykuł „Konsulowi spodobał a się stołówka („Głos
Ludu”, 13.2.2016 r.)
Redakce
„Glosu Ludu” z 6.2.2016 („Zapsáni 2016...”) zveřejnila výpovědi rodičů, kteří
své děti zapsali do 1. třídy. Gabriela Burek přivedla k zápisu syna Adama. Spolu
s manželem pocházejí z Karviné. „Pro školu v Karviné jsme se rozhodli, protože
je v místě našeho zaměstnání. Navštěvuje ji také naše dcera, Anna, je žákyni 5.
třídy”. Katarzyna Fodorowa a Henryk Kocur, oba pocházejí z Karviné, přivedli k
zápisu dceru Marysiu. „Souhlasíme s názorem že polská škola je lepší jako
některé české školy. Učitelé více o děti pečují, kromě toho budou umět více
jazyků. Marysia zde navštěvovala mateřskou školu”. ”Karvinský deník” z 7.2.2016
zveřejnil článek „Naši žáci mají studium náročnější, je to ale dobře
investované úsilí”, ve kterém jeho autorka Martina Sznapková vedla rozhovor s
ředitelem Základní a mateřské školy s polským jazykem vyučovacím v Karviné,
Tomaszem Śmiłowskim. „V minulém týdnu proběhly zápisy do 1. tříd rovněž na naší
škole. Ve funkci ředitele jsem 10 let, a v tomto období počet žáků ve škole se
udržuje na stejné úrovní i pohybuje se v rozmezí 155-165 dětí. Obecně máme dětí
méně jako v českých školách, ale jsme jedinou polskou školou na území Karviné,
proto o optimalizaci sítě škol s polským jazykem vyučovacím nemůže být řeči.
Právě proto národnostní školství má výjimku a ve třídě může být menší počet
žáků. Děti dojíždějí k nám z Orlové, Petrovic, Chotěbuze, jeden žák je dokonce
z Ostravy.” – řekl Śmiłowski. „Žáci musí splňovat všechny požadavky, které jsou
kladeny na české školy, v 9. třídě musí mít stejné znalosti, jako absolventi
jiných škol v České republice, a navíc musí ovládat jazyk polský. Výuka
polského jazyka je zahájena v 1. třídě, v 2. třídě dodatečně přichází ke slovu
jazyk český, a v 3. třídě rovněž anglický...”. Śmiłowski v další části
rozhovoru informuje o možnostech pokračování ve studiu na středních školách,
jak v jazyce polském – gymnázium v Českém Těšíně, obchodní akademie, tak v
jazyce českém. Rovněž po maturitě naší žáci mohou studovat vysoké školy jak v
Polsku, tak v Čechách”. Na internetových stránkách www.karvinsky.denik.cz se
objevil článek „Po naszymu, i tak mluví děti u zápisu do školy”. Jeho autorka
se ptá ředitele školy, Tomasze Śmiłowského, zda jsou tady zápisy v něčem jiné a
musí děti umět polsky? „Na děti nejsou kladeny žádné striktní požadavky.
Chceme, aby pro ně byl zápis příjemný” – říká ředitel školy Tomasz Śmiłowski a
dodává, že na rodiče apeluje, aby děti nestrašili, ale aby jim ze zápisu
udělali příjemný den. Polský jazyk děti znát nemusí. Většina z nich sice
polštinu ovládá bravurně, protože chodily do mateřské školy, která patří pod
základní školu s polským vyučovacím jazykem. Najdou se ale i takoví, kteří
polsky neumí, nebo používají místní nářečí – po naszymu. „Děti se učí velmi
rychle, takže v jazykové oblasti problém s porozuměním není. Spíše se v
poslední době setkáváme s tím, že dětem chybí slovní zásoba, ale to není jen problém
náš, ale všech škol.” – vysvětluje Śmiłowski. „Glos
Ludu” z 13.2.2016 zveřejnil článek Danuty Chlup „Konzulovi se líbila jídelna”.
Článek informuje o návštěvě generálního konzula Polské republiky v Ostravě,
Janusze Bilského, v Polské základní škole Karviná-Fryštát. Bilski navštívil
školu ve společnosti Karola Wiewiórky (KSČM), zástupce primátora Karviné.
Školské zařízení mu ukázal ředitel Tomasz Śmiłowski. „Mluvili jsme obecně o
záležitostech školy a o náboru, který se konal letos. Vím, že do 1. třídy se
zapsalo 15 dětí” – řekl konzul. Doplnit, že byly projednávány také finanční
otázky. Ředitel pozval konzula na Lehkoatletické olympijské hry, které tento
rok bude pořádat karvinská škola. Polská redakce Českého rozhlasu v Ostravě
odvysílala 15.2.2016 rozhovor redaktor Martyny Radłowské-Obrusnik s ředitelem
školy Tomaszem Śmiłowskim. Ředitel informoval, že k zápisům přišlo 15 žáků, což
ještě neznamená, že všichni se stanou v příštím roce žáky 1. třídy, protože
mohou být odklady. „Je to trochu menší počet, na který jsme byli zvyklí”.
Polska
Szkoła Podstawowa w Czeskim Cieszynie
Polská
základní škola Český Těšín
Redakcja
„Zwrotu” na stronach internetowych zamieściła artykuł „Zapisy w polskich
szkołach trwają”. Jak wynika z informacji dyrektora szkoły, Marka Grycza, w
Czeskim Cieszynie zasiądzie w ławkach szkolnych we wrześniu 42
pierwszoklasistów. Z czeskocieszyńskich przedszkoli zapisało się 16 dzieci, z
Polski przyszło
„Głos Ludu” z
9.2.2016 r. publikuje zdjęcia zapisanych dzieci z rodzicami. Dorota Havlíkowa przyszła do
zapisów z córką Agnieszką
Niedobą. „Mąż jest z Mostów koło Jabłonkowa, a mieszkamy w Czeskim Cieszynie,
skąd pochodzę. Wybraliśmy szkołę w Czeskim Cieszynie, gdyż z bratem jesteśmy
jej absolwentami, trójka moich starszych dzieci jest bądź absolwentami, bądź
jeszcze uczniami. Poza tym uważam, że wielojęzyczność jest w życiu bardzo
potrzebna, a znajomość języka polskiego naprawdę się opłaca”. Roksana Waraksa zapisała córkę Sarę. „Jestem Polką z Ukrainy, mąż
pochodzi z Polski, ale mieszkamy w Czeskim Cieszynie. Zdecydowaliśmy się na
czeskocieszyńską placówkę, gdyż chodziłam do gimnazjum mieszczącego się w tym
samym budynku i na temat tej szkoły słyszałam same pozytywne opinie”. Sylwia Piecha zapisała syna Oliwera. „Mój mąż jest
z Cieszyna, ja urodziłam się w Krośnie. Wybraliśmy szkołę w Czeskim Cieszynie,
ponieważ słyszeliśmy dobre opinie na jej temat, dziecko musi tu być
zdyscyplinowane, co się nam podoba. Panuje tu rodzinna atmosfera, a dodatkowo
syn będzie mógł się nauczyć języka czeskiego, co również uważamy za zaletę”.
„Karvinský deník”
z 11.2.2016 r. zamieścił artykuł Tomasza Januszka „Do českých škol přicházejí i děti z Polska”. Artykuł
analizuje wyniki zapisów w Czeskim Cieszynie, Hawierzowie, Boguminie, Orłowie i
Karwinie. Porusza też temat „polskich dzieci w czeskich szkołach”. Czeski
Cieszyn jest wyjątkowy, w ostatnim czasie regularnie chodzą tu dzieci z Polski.
W tym roku było ich 17. „Rodzice tych dzieci są w jakiś sposób powiązani z
Czechami, na polskiej stronie granicy wyszły za mąż lub ożeniły się,
ewentualnie u nas pracują. Niektórzy deklarują, że preferują wielojęzyczne
wychowanie i podkreślają jakość szkół w Czeskim Cieszynie” – powiedziała Alena Nawratowa, dyrektor
wydziału szkolnictwa czeskocieszyńskiego ratusza i dodała, że w tym roku do
zapisów podeszło 15 pierwszoklasistów z polskiej strony miasta.
Trzyniecki
tygodnik „Horizont” zamieścił 9.2.2016 r. artykuł, który ocenia wyniki zapisów
do szkół podstawowych w Czeskim Cieszynie. Ilustruje go zdjęcie Doroty
Havlík z zapisów do 1. klasy polskiej szkoły na
ulicy Havlíčka.
Sławomir Machej
zapisał do klasy 1. córkę Martę. „Mieszkamy w Cieszynie. Szkołę w
Czeskim Cieszynie wybraliśmy dlatego, że chcemy, by córka miała większe
możliwości na starcie i posługiwała się dwoma językami. Podoba nam się ta
placówka, mamy wielu znajomych po czeskiej stronie miasta i czujemy się tu
dobrze.” („Głos Ludu”, 16.2.2016 r.). Aleksandra Olszar
zapisała do klasy 1. córkę Izabelę. „Jesteśmy z Czeskiego Cieszyna, a
dlaczego wybraliśmy polską podstawówkę w Czeskim Cieszynie? Sama tu chodziłam i
mam z tą szkołą związanych wiele wspomnień. Córka chodziła też do przedszkola
na Grabińskiej, więc przybycie tu było raczej automatyczne.” („Głos Ludu”,
16.2.2016 r.)
Na Sejmiku Gminnym Kongresu Polaków w RC,
który odbył się 9.3.2016 r. – patrz artykuł „Trzeba zacząć od przedszkola”
(„Głos Ludu”, 12.3.2016 r) – dyskutowano również o szkolnictwie. „Ważne jest,
żeby nasze szkoły były na bardzo wysokim poziomie. Powinniśmy mieć najlepsze
szkoły. Takie, żeby rodzice z mieszanych małżeństw nie mieli żadnych
wątpliwości, do której szkoły posłać dzieci” – mówiła emerytowana nauczycielka,
Jadwiga Suchoń. Obecni
zgodzili się, że trzeba postawić na bardzo dobrych nauczycieli i zaoferować im
dobre warunki. Sytuację polskiej podstawówki w Czeskim Cieszynie przedstawił
jej dyrektor Marek
Grycz.
„Na dziś stan szkolnictwa polskiego w Czeskim Cieszynie jest dobry. W szkole
jest 360 uczniów, w tym około 50 z Polski, a przedszkola są pełne. W szkole w Sibicy
jest prawie 50 uczniów. Jeśli chodzi o poziom języka polskiego, jest u nas
dobrze, a nawet coraz lepiej, co jest także zasługą obecności polskich uczniów
oraz nauczycieli z Polski. Chodzimy często do Cieszyna lub wyjeżdżamy dalej do
Polski” – opisał sytuację Grycz.
|
|
|
|
|
Dorota Havlík z córką Agnieszką Niedobą |
Roksana Waraksa z córką Sarą |
Sylwia Piecha z synem Oliwerem |
Sławomir Machej z córką Martą |
Aleksandra Olszar z córką Izabelą |
(„Głos Ludu”, 9.2.2016 r., zdjęcia Norbert Dąbkowski)
|
Artykuł „Do
českých škol přicházejí i děti z Polska” („Karvinský deník”, 11.2.2016 r.)
|
Artykuł „O školy
měli rodiče zájem” („Horizont”, 9.2.2016 r.)
Redakce
„Zwrot” na internetových stránkách zveřejnila článek „Zápisy v polských školách
trvají”. Jak vyplývá z informace ředitele školy, Marka Grycza, v Českém Těšíně
ve školních lavicích usedne v září 42 prvňáků. Z českotěšínských mateřských
škol se zapsalo 16 dětí, z Polska přišlo
Polska
Szkoła Podstawowa w Czeskim Cieszynie-Sibicy
Polská
základní škola Český Těšín-Svibice
Eryka Małkowska
zdecydowała się zapisać syna Samuela do polskiej podstawówki w Sibicy,
ponieważ uważa, że jest o wiele lepsza od czeskich i nie jest za duża. Ponadto placówka
leży najbliżej jej miejsca zamieszkania. Mąż pochodzi ze Skoczowa, a ona
mieszka w swoim rodzinnym mieście („Głosu Ludu”, 16.2.2016 r.).
„Głos Ludu” z
20.2.2016 r. zamieścił zdjęcie Gabrieli Szmek z synem Bogdanem i
córką Karoliną z Dolnego Żukowa. „Wybraliśmy szkołę w Sibicy, gdyż jest
bardzo fajna. Dobrze poznałam szkołę, odkąd chodzi tu moja starsza córka,
Karolina do klasy 3. Wiem, że uczą tu bardzo miłe panie.”
O szkolnictwie dyskutowano a miejskim
Sejmiku Gminnym Kongresu Polaków w RC, który odbył się 9.3.2016 r. – patrz
artykuł „Trzeba zacząć od przedszkola” („Głos Ludu”, 12.3.2016 r). Dyrektor
polskiej podstawówki w Czeskim Cieszynie Marek Grycz przedstawił na nim stan polskiego szkolnictwa w
mieście, dotyczący również osiedla w Sibicy. „Na dziś stan szkolnictwa
polskiego w Czeskim Cieszynie jest dobry (…). „W szkole w Sibicy jest prawie 50
uczniów. Jeśli chodzi o poziom języka polskiego, jest u nas dobrze, a nawet
coraz lepiej, co jest także zasługą obecności polskich uczniów oraz nauczycieli”.
W szkole w Czeskim Cieszynie-Sibicy odbyła się impreza Noc w Szkole
„Tajemnicza podróż w nieznene”. Artykuł do GL napisali uczniowie klasy 5.
(„Głos Ludu” z 5.4.2016 r., „Noc w szkole”).
|
|
Eryka Małkowska z synem Samuelem |
Gabriela Szmek z
synem Bogdanem i córką Karoliną |
(„Głos Ludu”, zdjęcia Norberta Dąbkowskiego)
|
Uczniowie z Sibicy
pozdrawiają wszystkich czytelników „Głosu Ludu”
Erika
Małkowska rozhodla zapsat syna Samuela do polské základní školy v Svibici,
protože je přesvědčena, že je mnohem kvalitnější od českých škol a není moc
velká. Navíc zařízení je nejblíže jejího bydliště. Manžel pochází ze Skočova,
ona bydlí ve svém rodinném městě („Glosu Ludu”, 16.2.2016). O školství bylo
diskutováno na místním Obecním Sejmiku Kongresu Polaků v ČR, který se konal
9.3.2016 – viz. článek. „Je nutno začít od mateřské školy” („Glos Ludu”,
12.3.2016). Ředitel polské základní školy v Českém Těšíně Marek Grycz
představil na něm stav polského školství ve městě, týkající se rovněž sídliště
ve Svibici. „K dnešnímu dni stav polského školství v Českém Těšíně je dobrý
(…). „Ve škole ve Svibici je téměř 50 žáků. Pokud jde o úroveň polského jazyka,
situace je u nás dobrá, a dokonce stále lepší, což je zásluhou přítomnosti
polských žáků a učitelů”. Ve škole Český Těšín-Svibice se konala akce Noc ve
škole „Tajemný výlet do neznámá”. Článek do GL napsali žáci 5. třídy školy
(„Glos Ludu”, 5.4.2016).
Polska
Szkoła Podstawowa w Stonawie
Polská
základní škola Stonava
W okresie
zapisów do klasy 1. „Głos Ludu” z 28.1.2016 r. zamieścił ciekawy artykuł
„Konkurs dla świetlic zakończony!” (ep). Można w nim przeczytać, że konkurs na
najlepszą świetlicę w polskich szkołach organizowany przez redakcję wygrała
świetlica w Stonawie. Uczęszcza do niej 9 dzieci, czyli cała szkoła. Jak
powiedziała nauczycielka Barbara
Pękała,
stonawska podstawówka jest wprawdzie niewielka, ale sporo się tu dzieje, poza tym
wyjątkowa rodzinna atmosfera jest nie do zastąpienia. „W świetlicy mamy różne
gry planszowe, klocki i zabawki. Korzystamy z sali gimnastycznej, żeby trochę
się poruszać, a jak dopisze pogoda, bawimy się w ogrodzie szkolnym i na boisku
szkolnym”. Dzieci po lekcjach biorą też udział w różnych kółkach zainteresowań.
„Głos Ludu” w
rubryce dla dzieci „Głosik” zamieścił artykuł Elżbiety Przyczko o przygotowywanym balu karnawałowym,
który z okazji Dnia Babci i Dziadka odbył się 14.2.2016 r. w Stonawie. Bal
organizuje wspólnie polska szkoła i przedszkole. Redakcja postanowiła zajrzeć
jeszcze przed imprezą do młodszych dzieci i popytać przedszkolaki, za kogo się
przebiorą. Ania Jeleń będzie
przebrana za królową Elzę z Krainy Lodu, a Filipek Piskorz będzie żółwiem Ninja. Daniel Mika powiedział:
„Rodzice kupili mi strój dyni, chociaż chciałem być przebrany za Batmana”. Ania Szczepańska będzie ubrana
cała na biało – będzie Białą Damą, Jan Feber będzie robotem, a Kuba Szczepański rycerzem. Hania Tlolka wprawdzie wstydziła się opowiedzieć o
swoim przebraniu karnawałowym, ale panie zdradziły, że przebrana będzie za
Elzę. Niektóre z przedszkolaków pewnie zapisane już były do klasy 1., choć
takiej informacji na razie w „Głosie Ludu” nie przeczytaliśmy.
„Głos Ludu” z
20.2.2016 r. pyta rodziców, czym kierowali się przy wyborze szkoły. Jana Feber Kožiakowa i Martin Feber aktualnie
mieszkają w Suchej Górnej, lecz kiedyś mieszkali w Stonawie. „Nasz starszy syn
rozpoczął naukę w stonawskiej szkole, a przedtem w tutejszym przedszkolu. Jan najpierw był zapisany w czeskim
przedszkolu w Karwinie, ale tam się nam nie podobało. Przeszedł więc do
polskiego przedszkola w Stonawie. Początkowo nie liczyliśmy, że pójdzie do
czeskiej szkoły, lecz tak się nam tu spodobało, że zmieniliśmy zdanie.” Hana i Marian Szczepańscy przyszli do zapisów z synem Jakubem. Ona pochodzi z
Karwiny, on urodził się i chodził do szkoły w Stonawie. „Na stonawską placówkę
zdecydowaliśmy się po wspólnym uzgodnieniu, by kontynuować tradycje rodzinne.
Stwierdziliśmy również, że większe możliwości życiowe da dziecku właśnie polska
szkoła w odróżnieniu od czeskiej.”
Bibliotekę w Stonawie odwiedziła malarka Ewa Zachatowa, gdzie spotkała
się z dziećmi i ich rodzicami, czytamy w „Głosie Ludu” z 19.3.2016 r. („Tajemnicze
kolory”, sch). Redakcja zapytała dwoje pierwszoklasistów z Polskiej Szkoły
Podstawowej w Stonawie, czy wolą czytać, czy rysować? Kuba Nalewajka odpowiedział,
że chodzi już do biblioteki. Lubi czytać, ale jeszcze bardziej malować, głównie
samoloty. Lubi oglądać książki z mapami, na których są zaznaczone zwierzątka.
Chętnie też słucha przygód o Wiercipięcie. Magdalenka Mikula lubi czytać i przychodzić do biblioteki.
Wybiera książeczki o Franklinie i jakieś bajki. Chętnie też rysuje, bardziej
kredkami niż farbami. Najbardziej lubi rysować konie.
|
Na zdjęciu
Elżbiety Przyczko dzieci w świetlicy szkolnej w Stonawie ucieszyły się z
nagród, które wygrały w konkursie („Głos Ludu”, 28.1.2016 r.)
|
Przedszkolaki ze Stonawy
przygotowały program dla babć i dziadków, który pokażą na baliku
karnawałowym („Głos Ludu”, 13.2.2016
r.)
|
|
Jana Feber
Kožiakowa i Martin Feber z synem Janem |
Hana i Marian
Szczepańscy z synem Jakubem |
(„Głos Ludu”, zdjęcia: Norbert Dąbkowski)
|
Na zdjęciu
redaktor Beaty Schönwald Magdalenka Mikula i Kuba Nalewajka („Głos Ludu”,
19.3.2016 r.)
V období zápisů do 1. třídy „Glos Ludu” z 28.1.2016 zveřejnil zajímavý článek
„Soutěž pro školní družiny ukončena!” (ep). Můžeme v něm přečíst, že soutěž na
nejlepší školní družinu v polských školách pořádaný redakci vyhrála školní
družina ve Stonavě. Dochází do ní 9 dětí, to je celá škola. Jak potvrdila
učitelka Barbara Pękała, stonavská základní škola je sice nevelká, ale mnoho se
tu děje, kromě toho její výjimečná rodinná atmosféra je nezastupitelná. „V
školní družině máme různé obrazové hry, kostky a hračky. Používáme tělocvičnu,
abychom se trochu pohybovali, a v případě příznivého počasí si hrajeme ve
školní zahradě a na školním hřišti”. Po hodinách se dětí účastní různých
zájmových kroužků. „Glos Ludu” v rubrice pro děti „Głosik” zveřejnil článek Elżbiety
Przyczko o přípravě maškarního plesu, který u příležitosti Dne babičky a
dědečka se konal 14.2.2016 ve Stonavě. Ples společně pořádají polská škola a
mateřská škola. Redakce rozhodla navštívit ještě před akcí mladší děti a zeptat
se jich za koho budou převlečeny. Ania Jeleń bude převlečena za královnu Elzu z
Ledové země, a Filipek Piskorz bude želvou Ninja. Daniel Mika řekl: „Rodiče mi
koupili šaty dýně, i když já jsem chtěl být převlečen za Battmana”. Ania
Szczepańska bude oblečena celá v bílém – bude Bílou dámou, Jan Feber bude
robotem, a Kuba Szczepański rytířem. I když Hania Tlolka se ostýchala sdělit
svoje maškarní oblečení, učitelky prozradily, že bude převlečena za Elzu.
Někteří z předškoláků byly už zřejmě zapsány do 1. třídy, i když takovou
informaci jsme v „Glosu Ludu” nepřečetli. „Glos Ludu” z 20.2.2016 se ptá rodičů, čím se
řídili při volbě školy. Jana Feber Kožiakowa a Martin Feber současně bydlí v
Horní Suché, avšak kdysi bydleli ve Stonavě. „Náš starší syn zahájil výuku ve
stonavské škole, a předtím ve zdejší mateřské škole. Jan byl nejdříve zapsán v
české mateřské škole v Karviné, ale tam se mu nelíbilo. Proto přešel do polské
mateřské školy ve Stonavě. Dříve jsme počítali, že půjde do české školy, ale
tak se nám tu zalíbilo, že jsme změnili názor.” Hana a Marian Szczepańscy
přišli k zápisu se synem Jakubem. Ona pochází z Karviné, on se narodil a
navštěvoval školu ve Stonavě. „Na stonavskou školu jsme se rozhodli po společné
dohodě, abychom pokračovali v rodinné tradici. Zjistili jsme také, že polská
škola umožňuje žákovi, na rozdíl od české, větší životní uplatnění”. Knihovnu ve Stonavě navštívila
kreslířka Eva Zachatová, kde se setkala s dětmi a
jejich rodiči, čteme v „Glosu Ludu” z 19.3.2016 („Tajemné barvy”, sch). Redakce
se zeptala dvou předškoláků z Polské základní školy ve Stonavě, zda mají raději
čtení nebo kreslení? Kuba Nalewajka odpověděl, že už navštěvuje knihovnu. Rád
čte, ale ještě raději kreslí, hlavně letadla. Rád si prohlíží knihy s mapami,
na kterých jsou vyznačena zvířátka. Rád také poslouchá povídky o Kroutipatě.
Magdalenka Mikula ráda čte a navštěvuje knihovnu. Volí knihy o Franklinovi a
jiné pohádky. Ráda také kreslí, raději tužkou než barvami. Nejraději kreslí
koně.
Polska
Szkoła Podstawowa w Gródku
Polská
základní škola Hrádek
W piątek 19.2.2016
r. odbył się w gródeckim przedszkolu Koncert Życzeń z okazji dnia babć i
dziadków. Artykuł i zdjęcie z imprezy zamieścił „Głos Ludu“ z 23.2.2016 r.
Występy małych recytatorów przeplatane były tańcem i śpiewem, do którego na
akordeonie przygrywał dyrektor gródeckiej szkoły, Kazimierz Cieślar.
„Głos Ludu” w
numerze z 1.3.2016 r. zamieszcza zdjęcia z zapisów. Lucyna Piechaczek przyszła z
synem Arturem. „Mąż jest z
Bystrzycy, ja pochodzę stąd, z Gródka, gdzie aktualnie mieszkamy. Wybraliśmy polską
podstawówkę w Gródku, gdyż nie tylko mamy tu blisko, ale również nauczyciele
mają bardzo sympatyczne, przyjacielskie podejście tak do dzieci, jak też do
rodziców. Sama tu chodziłam do szkoły, podobnie jak mój brat i ojciec”. Marcela Czyżowa przyszła synem Szymonem. „Oboje z mężem
pochodzimy z Gródka, a na tutejszą polską szkołę zdecydowaliśmy się, gdyż
czeska szkoła nie wchodziła w rachubę. Ponadto uczęszczali tu moi rodzice i
dziadkowie, więc w ten sposób kontynuujemy tradycję rodzinną”.
|
Występ gródeckich dzieci
(zdjęcie Magdaleny Ćmiel)
|
|
Lucyna
Piechaczek z synem Arturem |
Marcela Czyż z
synem Szymonem |
(„Głos Ludu”,
zdjęcia Norbert Dąbkowski)
V pátek 19.2.2016 se konal v hradecké mateřské škole Koncert na přání
u příležitosti dne babičky a dědečka. Článek a fotografie z této slavnosti
zveřejnil „Glos Ludu“ z 23.2.2016. Vystoupení malých recitátorů bylo prokládáno
tancem a zpěvem, kde na harmonice hrál ředitel školy, Kazimierz Cieślar. „Glos Ludu” v čísle z 1.3.2016
zveřejnil fotografie ze zápisů. Lucyna Piechaczek přišla se synem Arturem.
„Manžel je z Bystřice, já pocházím z Hrádku, kde dnes bydlíme. Zvolili jsme
polskou základní školu v Hrádku, protože k ní máme blízko, ale rovněž učitelé
mají velmi sympatický, přátelský přístup k dětem, a také k rodičům. Sama jsem
navštěvovala tuto školu, stejně jako můj bratr a otec.”. Marcela Czyżová přišla
se synem Szymonem. „Oba s manželem pocházíme z Hrádku, a pro zdejší polskou
školu jsme se rozhodli, protože česká nepřicházela v úvahu. Navíc školu
navštěvovali moji rodiče a prarodiče, proto takto pokračujeme v rodinné
tradici”.
Polska
Szkoła Podstawowa im. Henryka Sienkiewicza w Jabłonkowie
Polská
základní škola Henryka Sienkiewicze Jablunkov
W czwartek 4.2.2016
r. redaktor Halina
Klimsza w ramach audycji „Wydarzenia” Czeskiego Radia w Ostrawie poinformowała
o przebiegającym na Zaolziu Roku Sienkiewicza, którego pomysłodawcą są PSP w
Jabłonkowie, PSP w Lutyni Dolnej i Polskie Centrum Pedagogiczne w Czeskim
Cieszynie. Była informacja o wizycie pani ambasador Grażyny Bernatowicz w PSP w
Jabłonkowie, natomiast nie wspomniano o przebiegających zapisach do klasy
O zapisach do
klas pierwszych szkół z polskim językiem nauczania w audycji Czeskiego Radia
„Wydarzenia” z 8.2.2016 r. mówiła redaktor Martyna Radłowska-Obrusnik. Podczas
zapisów do klasy 1. polskiej szkoły w Jabłonkowie zgłosiło się trzydziestu
przedszkolaków. Dzieci, jak powiedziała nauczycielka Zuzanna Świerczek, witały misie.
Zapisy przeprowadzane są formą zabawy. Dziecko opowiada o sobie, pokazuje
zdolności fizyczne i praktyczne, na przykład zawiązuje sznurowadła bucików misia.
We wrześniu do
ław szkolnych w 25 polskich szkołach podstawowych na Zaolziu zasiądzie 269
pierwszoklasistów. Czyli o 32 więcej niż w tym roku szkolnym – pisze w
„Třineckém-Trzynieckim Hutníku” Izabela Kraus-Żurowa („Zapisy zakończone”, 17.2.2016 r.).
Największy skok w ilości zapisanych dzieci odnotowano w Jabłonkowie. „Po raz
pierwszy w nowoczesnej historii szkoły zostaną otwarte dwie klasy pierwsze”
stwierdziła Michaela
Puczok,
wicedyrektor Szkoły Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza w Jabłonkowie.
Na Sejmiku Gminnym
w Mostach koło Jabłonkowa dyrektor PSP w Jabłonkowie, Urszula Czudek, zabrała głos w
dyskusji na temat wypowiedzi Józefa Szymeczka, który powiedział, cytuję: „Choć w naszych szkołach uczy
się ponad 60 proc. dzieci pochodzących z małżeństw mieszanych, nie możemy
zapominać o tym, że nasze szkoły są polskie. Na lekcjach powinno używać się
wyłącznie języka polskiego, a nie gwary” („Głos Ludu”, 23.2.2016 r.).
„Stwierdzenie dotyczące używania gwary na lekcjach jest obrażające. Na przerwach
używa się gwary, ale na lekcjach absolutnie nie. Dziś uczymy się w innych
warunkach aniżeli przed laty, dzieci z rodzin mieszanych w domu rozmawiają w
gwarze albo po czesku, dlatego zrozumiałe jest, że na przerwach używają gwary.
W dodatku dzieci dojeżdżające do naszej szkoły z okolicznych gmin czują się
dumne z tego, że mają gorolskie korzenie. I ja mam to niszczyć?” – zapytała
retorycznie. Podała też pod dyskusję statystyki, na których prezes Szymeczek
oparł swoje rozważania na temat składu narodowościowego uczniów. „Na podstawie
jakich danych Kongres Polaków twierdzi, że 60 proc. uczniów pochodzi z
małżeństw mieszanych? Skąd KP ma takie statystyki? Nikt się do nas w tej
sprawie nie zwrócił. W naszej szkole taką ankietę przeprowadziliśmy dopiero
niedawno i jej wynik znacząco się różni od tego, który podaje KP”. Z reakcji
Józefa Szymeczka wynikało, że takie badania przeprowadzili Tadeusz Grycz, dyrektor PSP w
Gnojniku, i Marta Kmeť, dyrektor Polskiego Centrum Pedagogicznego w
Czeskim Cieszynie. Zdaniem ruchu politycznego COEXISTENTIA w wypowiedziach na
temat polskiego szkolnictwa nie można kierować się emocjami. Naszym zdaniem, w
tym wypadku, prawda leży gdzieś pośrodku. Badania i statystyki są nam
konieczne, i nie można argumentować „ochroną danych osobowych”, jak to niekiedy
słyszymy.
W artykule
„Więcej dzieci, więcej klas” („Głos Ludu”, 23.2.2016 r.) o przełomowym
wydarzeniu w związku z zapisami mówi dyrektorka PSP im. Henryka Sienkiewicza w
Jabłonkowie, Urszula
Czudek.
„Jak dotąd na pierwszym stopniu nie mieliśmy podwójnych klas. Po wakacjach
otworzymy jednak dwie klasy 1., ponieważ zapisało się do nas aż 30 dzieci.” I
dodaje „Ten rok jest rzeczywiście wyjątkowy, zwykle do zapisów rodzice
przychodzili z ok. 20 przedszkolakami”.
W „Głosie Ludu”
z 27.2.2016 r. („Zapisani 2016...”) kolejna informacja o zapisach do klasy 1. Gabriela i Jan Ligoccy zapisali syna Marka. „Mój mąż pochodzi z Trzyńca, ja
jestem z Bukowca, w Jabłonkowie mieszkamy już od 15 lat. Zdecydowaliśmy się na
szkołę w Jabłonkowie, ponieważ chodziliśmy do polskiej szkoły. Oprócz tego tu
się nam bardzo podoba i jest to dobra szkoła”. Gabriela Kawulok i Patrik Juhasz zapisali syna Maksyma. „Żona pochodzi
z Bystrzycy, ja jestem z Boconowic. W Jabłonkowie mieszkamy od około 10 lat.
Nasz wybór padł na jabłonkowską placówkę, bo jest po prostu najlepsza.
Przedszkole jest świetne, dzieci są dobrze przygotowane do rozpoczęcia nauki w
szkole. Są tu rewelacyjni nauczyciele, mają odpowiednie podejście do dzieci”. Regina Klus przyszła do zapisów
z synem Samuelem
Hanáčkiem. Rodzina mieszka w Jabłonkowie od około trzech lat, a wcześniej
mieszkała w Czeskim Cieszynie. „Zdecydowaliśmy się na polską podstawówkę w
Jabłonkowie, gdyż sama tu chodziłam do szkoły, a poza tym uważam ją za
najlepszą polską szkołę w okolicy. Podoba mi się tu atmosfera, system
kształcenia i podejście do uczniów”. „Głos Ludu” w numerze z 1.3.2016 r. zamieszcza zdjęcie Moniki i Jana Ćmielów z córkami Adrianą i Danielą. „Moja żona
pochodzi z Milikowa, a ja jestem stąd, z Jabłonkowa. Wybraliśmy jabłonkowską
szkołę, ponieważ podobnie jak przedszkole jest najlepsza, chodziliśmy tu my,
nasi rodzice. Ponadto Adriana ma starszą siostrę Danielę w klasie 3., więc
będzie jej łatwiej”.
W szkole odbył
się 22.3.2016 r. jarmark szkolny, pierwsza szkolna wystawa charytatywna.
Oczywiście o tematyce wielkanocnej. Jak wyjaśniła nauczycielka Irena Gomola, była to
inicjatywa Parlamentu Szkolnego, którego jest koordynatorką. „Wspólnie z
uczniami postanowiliśmy, że pieniążki zebrane z jarmarku zostaną przekazane na
cel charytatywny. Skontaktowałam się z jabłonkowskim Caritasem i ustaliliśmy,
że wesprzemy działającą w ramach Caritasu organizację Pomoc św. Rafała, która
pomaga ludziom będącym chwilowo w trudnej sytuacji życiowej”. Rodzicom i dziadkom,
którzy wykonali rzeczy na naszą wystawę, należą się ogromne podziękowania.
Oczywiście także uczniom i nauczycielkom, które przygotowywały wszystko z
dziećmi na zajęciach.
W jabłonkowskej
polskiej podstawówce odbyło się szkolenie, którego tematem był druk 3D.
Przyczynił się do tego dar dla szkoły od Jana Czudka w postaci drukarki 3D, powiedziała Urszula
Czudek, dyrektor placówki – czytamy w „Głosie
Ludu” z 24.3.2016 r.
|
„Zapisy zakończone” („Třinecký-Trzyniecki Hutník”, 17.2.2016
r.)
|
|
|
Monika i Jan Ćmiel z córkami Adrianą i Danielą |
Gabriela i
Jan Ligoccy z synem Markiem |
Gabriela Kawulok i
Patryk Juhasz z synem Maksymem |
Regina Klus z synem Samuelem Hanáčkiem |
(„Głos Ludu”, zdjęcia Norberta Dąbkowskiego)
|
Członkowie
Parlamentu Szkolnego, którzy byli organizatorami wielkanocnej wystawy
(„Głos Ludu”,
zdjęcie Elżbiety Przyczko)
|
Uczniowie tworzą
trójwymiarowe projekty („Głos Ludu”, zdjęcie Norberta Dąbkowskiego)
Ve čtvrtek 4.2.2016 redaktor Halina Klimsza v rámci pořadu „Události”
Českého rozhlasu Ostrava informovala o probíhajícím na Zaolší Roku
Sienkiewicze, jejichž vtipálkem je PZŠ Jablunkov, PZŠ Dolní Lutyně a Polské
pedagogické centrum v Českém Těšíně. Byla informace o návštěvě velvyslankyně
Grażyny Bernatowicz v PZŠ Jablunkov, naopak chyběla informace o zápisech do 1.
třídy. Škoda. Stejná výtka se týká článku Beaty Schönwald „Rok Henryka
Sienkiewicze zahájen” z „Glosu Ludu” z 6.6.2016. Ředitelka školy Urszula Czudek
informuje čtenáře, že škola bude v letošním roce pořádat soutěže o znalostech
Sienkiewicze, v květnu se bude konat Slet škol Henryka Sienkiewicze v
Oblęgorku, a v listopadu připravujeme Večernicí na počest Sienkiewicze. O
zápisech do prvních tříd škol s polským jazykem vyučovacím mluvila v pořadu
Českého rozhlasu „Události” z 8.2.2016 redaktorka Martyna Radłowska-Obrusnik. K
zápisu do 1. třídy v polské škole Jablunkov přišlo třicet předškoláků. Děti,
jak sdělila učitelka Zuzanna Świerczek, vítaly medvídci. Zápisy byly provedeny
formou zábavy. Dítě vypráví o sobě, ukazuje fyzické a praktické schopnosti, na
příklad zavazuje šněrovadla botu medvídka. V září do školních lavic v 25 polských
základních školách na Zaolší usedne 269 prvňáků. To je o 32 více jako v tomto
školním roce – píše v „Třineckém Hutníku” Izabela Kraus-Żur („Zápisy ukončeny”,
17.2.2016). Největší narůst počtu zapsaných dětí je v Jablunkově. „Poprvé v
novodobých dějinách školy budou otevřeny dvě první třídy” řekla Michaela
Puczok, místoředitelka Základní školy Henryka Sienkiewicze Jablunkov. Na Obecním sejmiku v Mostech u
Jablunkova ředitelka PZŠ Jablunkov, Urszula
Czudek, začala mluvit v diskusi na téma výroku Józefa Szymeczka, který řekl,
cituji: „I když v našich školách se učí více jak 60 proc. dětí, které pocházejí
se smíšených manželství, nemůžeme zapomínat na to, že naše školy jsou polské.
Na hodinách se musí používat pouze polsky jazyk, a nikoliv nářečí” („Glos
Ludu”, 23.2.2016). Konstatování týkající se používání nářečí na hodinách je
urážlivé. V přestávkách se používá nářečí, ale v hodinách naprosto nikoliv.
Dnes se učíme v jiných podmínkách než v minulosti, děti ze smíšených manželství
mluví doma nářečím nebo česky, proto je pochopitelné, že na přestávkách
používají nářečí. Navíc dětí, které dojíždějí z okolních obcí jsou hrdé na to,
že mají gorolské kořeny. A já mám to ničit?” – položila řečnickou otázku.
Uvedla k diskusi také statistiky, na kterých předseda Szymeczek opřel své úvahy
na téma národnostního složení žáků. „Na základě kterých údajů Kongres Poláků
tvrdí, že 60 proc. žáků pochází ze smíšených manželství? Odkud KP má takové
statistiky? Nikdo se na nás v této věci neobrátil. V naší škole takový dotazník
jsme uskutečnili teprve nedávno a její výsledek se značně liší od toho, co
uvádí KP”. Z reakce Józefa Szymeczka vyplývalo, že takový průzkum provedli
Tadeusz Grycz, ředitel PZŠ Gnojník a Marta Kmeť, ředitelka Polského
pedagogického centra v Českém Těšíně. Podle názoru politického hnutí
COEXISTENTIA ve výpovědích týkajících se polského školství se nelze řídit
emocemi. Podle našeho názoru, v tomto případě, pravda je někde uprostřed.
Průzkumy a statistiky jsou nutné, a nelze argumentovat „ochranou osobních
údajů”, jak to někdy slyšíme. V článku „Více dětí, více tříd” („Glos
Ludu”, 23.2.2016) o průlomové události v souvislosti se zápisy psala ředitelka
PZŠ Henryka Sienkiewicze Jablunkov Urszula Czudek. „Doposud jsme na prvním
stupni neměli dojitých tříd. Avšak po prázdninách otevřeme dvě 1. třídy,
protože zapsaných je až 30 dětí”. A dodává „Tento rok je skutečně výjimečný,
obvykle k zápisům rodiče přicházeli z asi 20 předškoláky”. V „Glosu
Ludu” z 27.2.2016 („Zapisani 2016...”) jsou další informace o zápisech do 1.
třídy. Gabriela a Jan Ligoccy zapsali syna Marka. „Můj manžel pochází z Třince,
já jsem z Bukovce, v Jablunkově bydlíme už od 15 let. Rozhodli jsme se pro
školu v Jablunkově, protože jsme navštěvovali polskou školu. Kromě toho velmi
se nám líbí a je to dobrá škola”. Gabriela Kawulok a Patryk Juhasz zapsali syna
Maksyma. „Žena pochází z Bystřice, já jsem z Boconovic. V Jablunkově bydlíme od
asi 10 let. Naše volba padla na jablunkovské zařízení, protože je prostě
nejlepší. Mateřská škola je výborná, děti jsou dobře připravené na zahájení
výuky ve škole. Jsou tu senzační učitelé, mají vhodný přístup k dětem”. Regina
Klus přišla k zápisům se synem Samuelem Hanáčkem. Rodina bydlí v Jablunkově od
asi tří let, a dříve bydlela v Českém Těšíně. „Rozhodli jsme se pro polskou
základní školu, protože sama jsem ji navštěvovala, a kromě toho domnívám se, že
je to nejlepší polská škola v okolí. Líbí se mi atmosféra ve škole, systém
vzdělávání a přístup k žákům”. „Glos Ludu” v čísle z 1.3.2016 zveřejňuje
fotografii Moniky a Jana Ćmiel s dcerami Adrianou a Danielou. „Moje manželka
pochází z Milíkova, a já jsem odtud, z Jablunkova. Zvolili jsme jablunkovskou
školu, protože obdobně jako mateřská škola je nejlepší, chodili jsme do ní my,
naši rodiče. Navíc Adriana má zde starší sestru Danielu ve 3. třídě, proto bude
ji snadněji”. Ve
škole se 22.3.2016 konal školní jarmark, první školní charitní výstava,
samozřejmě velikonoční. Jak vysvětlila učitelka Irena
Gomola, byl to návrh Školního parlamentu, který byl jeho koordinátorem.
„Společně s žáky jsme rozhodli, že získané peníze předáme na charitu. Spojili
jsme se s jablunkovským Caritasem a rozhodli, že podpoříme organizaci Pomoc sv.
Rafaela, která působí v rámci Caritasu a pomáhá lidem přechodně v tíživé
situaci”. Rodičům a prarodičům, kteří dodali výrobky na výstavu velmi děkujeme.
Samozřejmě také žákům a učitelům, kteří vše připravili s dětmi v rámci
zájmových kroužků. V
jablunkovské polské základní škole se konalo školení, jehož tématem byl tisk
3D. Umožnil to dar pro školu tiskárny 3D od Jana Czudka, řekla Urszula Czudek,
ředitelka zařízení – čteme v „Glosu Ludu” z 24.3.2016.
Polska
Szkoła Podstawowa w Ropicy
Polská
základní škola Ropice
Zakończyły się zapisy do klas 1. szkół podstawowych. „Głos Ludu” z
25.2.2016 r. zamieszcza zdjęcie Anny Tomanek z córkami Anitą i Elą. Rodzina mieszka w Ropicy, wiosce męża, ona pochodzi z Nawsia.
„Zapisujemy Anitę do polskiej podstawówki w Ropicy, ponieważ zdecydowaliśmy się
kontynuować tradycje rodzinne. Do tej placówki uczęszczali mąż ze swoim bratem.
A poza tym mamy do niej blisko”.
|
Anna Tomanek z córkami
Anitą i Elą („Głos ludu”, zdjęcie
Norbert Dąbkowski)
Zápisy do 1. tříd základních škol jsou ukončeny. „Glos Ludu” z
25.2.2016 zveřejňuje fotografii Anny Tomanek s dcerami Anitou a Elou. Rodina
bydlí v Ropici, obci manžela, ona pochází z Návsí. „Zapisujeme Anitu do polské
základní školy v Ropici, protože jsme se rozhodli pokračovat v rodinné tradici.
Toto zařízení navštěvovali manžel se svým bratrem. A kromě toho máme to blízko”.
Polska
Szkoła Podstawowa im. Żwirki i Wigury w Cierlicku
Polská
základní škola Żwirky a Wigury Těrlicko
„Głos Ludu” z 18.2.2016 r. zamieścił artykuł „Nietypowa
lekcja fizyki” (maki) o lekcjach z zakresu mechaniki i termodynamiki, które
prezentuje Zdumiewający Teatr Fizyki z Brna. Pierwsze lekcje odbyły się
15.2.2016 r. w Cierlicku dla miejscowych przedszkolaków oraz uczniów polskiej
podstawówki. Brneński zespół młodych fizyków i pedagogów, który stawia przede
wszystkim na fizykę i eksperymenty, powstał w 2007 roku. Przed polskojęzyczną
publicznością wystąpił po raz pierwszy, dzieci jednak reagowały wspaniale.
Lekcje fizyki w Cierlicku odbyły się w dwu odsłonach – pierwsza dla dzieci
pierwszego stopnia, druga dla przedszkolaków. „Nasz program dostosowujemy do
wieku naszych odbiorców” powiedział Vojtěch Hanák z Zdumiewającego Teatru Fizyki. Lekcje
będzie przedstawiać teatr też w innych szkołach.
„Głos Ludu“ z 23.2.2016 r. zamieścił
zdjęcia Barbary Smugała z zapisów w
polskiej szkole w Cierlicku. Martina
i Andrzej Štirbowie mieszkają w Cierlicku,
do klasy 1. był zapisany ich syn Teodor.
„Szkoła w Cierlicku jest bardzo dobra, panuje tu przyjemna atmosfera i wszyscy
się dobrze znają. Nauczyciele mogą lepiej zwrócić uwagę na dzieci, skoro nie ma
ich tak dużo“. Tadeusz Smugała
przyprowadził syna Michała. „Dzieci
w małej szkole mają większe szanse zaistnieć na polu nauki, kultury, czy
sportu, muszą bardziej intensywnie pracować. W dodatku rodzice też bardziej się
udzielają“. Elżbieta i Mirosław Štěrbowie mieszkają od półtora
roku w Cierlicku, ona pochodzi z Olbrachcic, on z Orłowej. „Ponieważ wcześniej
jakiś czas mieszkaliśmy w Czeskim Cieszynie starszy syn chodzi tam do szkoły. Adama zapisujemy do placówki w
Cierlicku, gdyż to najbliższa dla nas polska podstawówka. Poza tym panuje tu
kameralna atmosfera, uczniów będzie w klasie ośmioro, więc nie za dużo“.
|
„Głos Ludu” zamieścił zdjęcie Norberta Dąbkowskiego, które przedstawia lekcję Zdumiewającego Teatru Fizyki w Cierlicku
|
|
|
Martina
i Andrzej Štirba z synem Teodorem |
Tadeusz
Smugała z synem Michałem |
Elżbieta
i Mirosław Štěrbowie z synem Adamem |
(„Głos Ludu”, zdjęcia
Barbary Smugała)
„Glos Ludu” z 18.2.2016 zveřejnil článek „Netypická hodina
fyziky” (maki) o hodinách mechaniky a termodynamiky, které ukazuje Udivující divadlo
fyziky z Brna. První hodina se konala 15.2.2016 v Těrlicku pro místní
předškoláky a žáky polské základní školy. Soubor mladých fyziků a pedagogů z
Brna, který ukazuje především fyziku a pokusy, vznikl v roce 2007. Před
polskojazyčným obecenstvem vystoupil poprvé, avšak děti reagovaly výborně.
Hodina fyziky v Těrlicku se konala ve dvou částech – první pro děti prvního
stupně, druhá pro předškoláky. „Náš program přizpůsobujeme věku našich
posluchačů” řekl Vojtěch Hanák z Udivujícího divadla fyziky. Hodiny budou také
představovány v jiných školách. „Glos
Ludu“ z 23.2.2016 zveřejnil fotografie Barbary Smugala ze zápisů v polské škole
v Těrlicku. Martina a Andrzej Štirbové bydlí v Těrlicku, do 1. třídy byl zapsán
jejich syn Teodor. „Škola v Těrlicku je velmi dobrá, vládne tu příjemná
atmosféra a všichni se tu znají. Učitelé se mohou lépe věnovat dětem, když jich
není mnoho“. Tadeusz Smugala přivedl syna Michala. „Děti v malé škole mají
větší možnosti ve vědě, kultuře nebo sportu, musí intenzivněji pracovat. Navíc
jejich rodiče jsou také více aktivní “. Elżbieta a Miroslav Štěrbové bydlí od
roku a půl v Těrlicku, ona pochází z Albrechtic, on z Orlové. „Protože dříve
nějakou dobu jsme bydleli v Českém Těšíně, starší syn navštěvuje tuto školu.
Adama jsme zapsali do Těrlicka, protože je to nejbližší polská základní škola.
Kromě toho je tu komorní atmosféra, žáků je ve třídě osm, není jich za moc“.
Polska
Szkoła Podstawowa w Łomnej Dolnej
Polská
základní škola Dolní Lomná
„Głos Ludu” z 3.3.2016 r. publikuje zdjęcia zapisanych dzieci
z rodzicami. Weronika i Marian Kawulokowie z córką Karoliną mieszkają w
Łomnej Dolnej. „Żona pochodzi z Mostów koło Jabłonkowa. Na szkołę w Łomnej
Dolnej zdecydowaliśmy się, ponieważ jest na miejscu i mamy do niej blisko. Jest
tu niewielka liczba uczniów, więc nauczyciele będą lepiej zwracać uwagę na
postępy. Panuje tu miła przyjazna atmosfera. Poza tym uczył tu mój ojciec, ja
też uczęszczałam do tej placówki”. Danuta Nogły przyszła do zapisów z synem Szymonem. „Mąż pochodzi
z Polski, gdzie mieszkaliśmy jakiś czas po ślubie, a po urodzeniu Szymka
przeprowadziliśmy się do Łomnej Dolnej. Wybraliśmy polską podstawówkę w Łomnej
Dolnej, gdyż sama tu chodziłam, podobnie jak moi rodzice. Są tu świetni
nauczyciele i panuje tu bardzo dobra atmosfera”.
|
|
Weronika i
Marian Kawulokowie z córką Karoliną |
Danuta Nogły z
synem Szymonem |
(„Głos Ludu”,
zdjęcia Norbert Dąbkowski)
„Glos Ludu” z 3.3.2016 zveřejnil fotografie dětí u zápisu spolu
s rodiči. Weronika a Marian Kawulok s dcerou Karolinou bydlí v Dolní Lomné.
„Manželka pochází z Mostů u Jablunkova. Rozhodli jsme se pro školu v Dolní
Lomné, protože je v místě a máme do ní blízko. Je tu malý počet žáků, proto
učitelé mohou lépe sledovat pokroky žáka. Vládne tu milá, příznivá atmosféra.
Kromě toho učil tu můj otec, já také jsem navštěvovala toto zařízení”. Danuta
Nogły přišla k zápisům se synem Szymonem. „Manžel pochází z Polska, kde jsme
nějakou dobu po svatbě bydleli, a po narození Szymka jsme se přestěhovali do
Dolní Lomné. Zvolili jsme polskou základní školu v Dolní Lomné, protože sama
jsem ukončila tuto školu, stejně jako moji rodiče. Jsou tu výborní učitelé a
vládne tu velmi dobrá atmosféra”.
Polska
Szkoła Podstawowa w Milikowie
Polská
základní škola Milíkov
Materiał filmowy
z zapisów wyemitowała telewizja czeska ČT1 w niedzielę 14.2.2016 r. o godz.
6:00 rano w ramach audycji „Wiadomości” („Zajímavosti z regionu – w języku polskim”). Dyrektor
szkoły, Grzegorz
Suszka,
z wyników zapisów jest zadowolony, choć liczba dzieci mogła być większa, jak
powiedział „przynajmniej jest jak jest”. Zapisy prowadziła nauczycielka klasy
1. Alicja Jachnicka. W ramach
relacji wypowiedziała się przewodnicząca Towarzystwa Nauczycieli Polskich, Barbara Smugała, która
potwierdziła, że w roku przyszłym do klas 1. polskich szkół podstawowych w
Republice Czeskiej przyjdzie, podobnie jak w roku poprzednim, więcej jak 250
dzieci. „Na dzień dzisiejszy, jednak, dokładnych wyników jeszcze nie mamy”.
Zakończyły się
zapisy do klas 1. szkół podstawowych. „Głos Ludu” z 25.2.2016 r. zamieszcza
zdjęcie Katarzyny
Mazur
z córką Magdaleną z Milikowa.
„Mąż chodził do polskiej szkoły, ja do czeskiej, ale wspólnie zdecydowaliśmy się
na miejscową podstawówkę. Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona z tego,
że nasze dzieci tu uczęszczają do szkoły. Uczą się tu języków polskiego,
czeskiego i angielskiego. Ponadto Madzia ma tu starsze rodzeństwo w klasie 2. i
|
|
Katarzyna Mazur
z córką Magdaleną |
Lucyna Wojtas z
córką Teresą Byrtus |
(„Głos Ludu”,
zdjęcia Norbert Dąbkowski)
Filmový pořad o zápisech odvysílala česká televize ČT1 v neděli
14.2.2016 v 6.00 hod. ráno v pořadu „Zajímavosti z regionu – v jazyce
polském”. Ředitel školy, Grzegorz Suszka, z výsledků
zápisů je spokojen, i když počet děti mohl být větší, jak řekl „alespoň je tak
jako je”. Zápisy řídila učitelka 1. třídy Alicja Jachnicka. V rámci pořadu se
vyjádřila předsedkyně Sdružení polských učitelů, Barbara Smugala, která
potvrdila, že v příštím roce do 1. tříd polských základních škol v České
republice přijde, obdobně jako v minulém roce, více jako 250 dětí. „K dnešnímu
dni, avšak, ještě přesné výsledky nejsou k dispozici”. Ukončeny byly zápisy do 1. tříd základních škol. „Glos Ludu” z 25.2.2016 zveřejnil fotografii Katarzyny Mazur s dcerou
Magdalenou z Milíkova. „Manžel navštěvoval polskou školu, já českou, ale
společně jsme se rozhodli pro místní polskou základní školu. Musí přiznat, že
jsem velmi spokojena z toho, že naše dítě zde navštěvuje školu Učí se jazyk
polský, český a anglický. Navíc Madzia má tu starší sourozence v
Polska
Szkoła Podstawowa w Olbrachcicach
Polská
základní škola Albrechtice
Materiał filmowy
z zapisów wyemitowała telewizja czeska ČT1 w niedzielę 14.2.2016 r. o godz.
6:00 rano w ramach audycji redaktor Renaty Bilan
„Wiadomości” („Zajímavosti
z regionu – w języku polskim”). W szkole do zapisów przyszła czwórka dzieci, choć,
jak powiedziała dyrektor szkoły, Jolatna Kożusznik, rodzice jednego z dzieci będą
prawdopodobnie żądały odroczenia. Więcej o przebiegu zapisów powiedziała
nauczycielka Janina
Guńka.
„Głos Ludu” z
18.2.2016 r. zamieścił artykuł „Polska szkoła musi zostać” z obrad Sejmiku
Gminnego Kongresu Polaków w Olbrachcicach. W obradach poruszono m. in. temat
szkoły. „GL” cytuje słowa przewodniczącego Komitetu ds. Mniejszości Narodowych,
Vladislava Šipuli. „Przed kilku
laty staliśmy przed decyzją, czy zachować tę szkołę, czy nie. Zdecydowaliśmy
się na jej utrzymanie. Nie umiem sobie wyobrazić, by Olbrachcice nie miały
szkoły z polskim językiem nauczania, tym bardziej, że siedziba polskiej szkoły
jest najstarszym budynkiem murowanym w gminie”. Zarazem przyznał, że wielu
mieszkańcom nie podoba się fakt, że w przeliczeniu na liczbę uczniów polska
szkoła otrzymuje o wiele więcej pieniędzy niż szkoła czeska.” Jolanta Kożusznik, dyrektor
szkoły poinformowała, że w przedszkolu jest dwudziestka dzieci – pisze „GL”. Do
PSP w Olbrachcicach w bieżącym roku szkolnym uczęszcza 10 uczniów.
„Głos Ludu” w
numerze z 3.3.2016 r. zamieszcza zdjęcie Markety Skotnicowej z synem Janem. „Jesteśmy stąd, z Olbrachcic, więc zdecydowaliśmy
się na tutejszą szkołę. Do klasy 2. chodzi już starszy brat Janka, chodził tu
też mój mąż. Jest to mniejsza szkoła, stąd można się spodziewać, że dzieci będą
się tu lepiej czuły. Również nauczyciele mają inne podejście, gdyż mają
kilkoro, a nie 30 uczniów w klasie”.
„Głos Ludu” z
19.3.2016 r. pisze o ciekawej inicjatywie w przedszkolu w Olbrachcicach („Jajko
w roli głównej”, ep). W „Wesołej biedronce”, czyli olbrachcickim polskim
przedszkolu, dzieciaki wcale się nie nudzą. Panie przygotowują dla nich wiele
ciekawych zajęć związanych z wiosną i świętami wielkanocnymi. Temat tego
tygodnia brzmiał: „Niespodzianka: wczoraj jajko, dziś pisanka”. Dzieci pod
czujnym okiem nauczycielki Rut Przeczek akurat przeprowadzały serię ciekawych eksperymentów,
których głównym bohaterem było… jajko. Redakcja przedstawiła fotoreportaż z
przedszkola.
|
Marketa
Skotnicowa z synem Janem („Głos Ludu”, zdjęcie Norberta Dąbkowskiego)
|
Dzieci wkładają
jajko do słonej wody, gdzie jajko będzie pływać („Głos Ludu”, zdjęcie Elżbiety
Przyczko)
Filmový
záznam ze zápisů vysílala česká televize ČT1 v neděli 14.2.2016 v 6:00 hod. ráno v
rámci pořadu redaktorky Renaty Bilan „Zajímavosti z regionu – v jazyce
polském”. Do školy k zápisu přišly čtyři děti, i když, jak řekla ředitelka
školy, Jolanta Kożusznik, rodiče jednoho z dětí budou pravděpodobně žádat
odklad. Více podrobnosti o průběhu zápisů řekla učitelka Janina Guńka. „Glos Ludu” z 18.2.2016 zveřejnil článek „Polská škola musí
zůstat” z jednání Obecního Sejmiku Kongresu Poláků v Albrechticích. V průběhu
jednání bylo zmíněno m. j. téma školy.
„GL” cituje slova předsedy Výboru pro národnostní menšiny, Vladislava Šipuly.
„Před několika lety jsme se rozhodovali, zda ponechat tuto školu nebo nikoliv.
Rozhodli jsme se pro její další existenci. Neumím si představit, aby v
Albrechticích nebyla škola s polským jazykem vyučovacím, tím spíše, že sídlo
polské školy je nejstarší zděnou budovou v naší obci”. Současně přiznává, že
mnoha občanům se nelíbí skutečnost, že po přepočtu na žáka polská škola dostává
více peněz než česká škola.” Jolanta Kożusznik, ředitelka školy sdělila, že v
mateřské škole je dvacítka dětí – čteme v „GL”. Do PZŠ Albrechtice v letošním
školním roce dochází 10 žáků. „Glos Ludu” v
čísle z 3.3.2016 zveřejňuje fotografii Markety Skotnica se synem Janem. „Jsme
odsud, z Albrechtic, proto jsme se rozhodli pro zdejší školu. Žákem 2. třídy už
je starší bratr Janka, tuto školu navštěvoval také můj manžel. Je to menší
škola, proto je možno očekávat, že děti se tu budou lépe cítit. Rovněž učitelé mají
jiný přístup, protože mají několik, a nikoliv 30, žáků ve třídě”. „Glos Ludu” z 19.3.2016 píše o zajímavé iniciativě v
mateřské škole v Albrechticích („Vejce v hlavní roli”, ep). V „Veselé berušce”,
to je v albrechtické mateřské škole, děti se vůbec nenudí. Paní učitelky
připravují pro ně mnoho zajímavých přednášek souvisejících s velikonočními
svátky. Téma tohoto týdne znělo: „Překvapení: včera vejce, dnes kraslice”. Děti
vedení učitelkou Rut Przeczek právě prováděly několik zajímavých pokusů,
jejichž hlavním hrdinou bylo… vejce. Redakce připravila fotoreportáž z mateřské
školy.