*************************************************************************************************************

WIADOMOŚCI – TUDÓSÍTÁSOK – ZPRÁVY

 

Gazeta członków ruchu politycznego COEXISTENTIA-WSPÓLNOTA

A COEXISTENTIA-EGYÜTTÉLÉS politikai mozgalom tagjainak lapja

Noviny členů politického hnutí COEXISTENTIA-SOUŽITÍ

www.coexistentia.cz

 

nr 101  (1/2020)                       29.1.2020 r.

 

 

MOSTY KOŁO JABŁONKOWA – W sobotę 4.1.2020 r. ponad 600 uczestników w strojach ludowych bawiło się w Domu PZKO „Kasowy“ na 42. Balu Gorolskim. 

Poprzedzał go Międzynarodowy Przegląd Kapel Ludowychi Zespołów Folklorystycznych. To największy odbywający się pod dachem festiwal folklorystyczny w Republice Czeskiej 

MOSTY KOŁO JABŁONKOWA - 2020. január 4-én, szombaton több mint 600 résztvevő népviseletben szórakozott a PZKO „Kasowy” házban a 42. Gorol bálon. Előtte a Népi Zenekarok és Folklór együttesek nemzetközi seregszemléje volt. Ez a legnagyobb folklór fesztivál a tető alatt a Cseh Köztársaságban / MOSTY U JABLUNKOVA – V sobotu 4.1.2020 se více jak 600 účastníků v lidových krojích bavilo v Domě PZKO „Kasowy“ na 42. Gorolském plese. Předcházela mu Mezinárodní přehlídka lidových kapel a folklorních souborů. Jedná se o největší folklorní festival pod střechou v České republice (foto: www.zwrot.cz)

 

 

W Pradze obradował Zjazd KDU-ČSL / Prágában tanácskozott

a KDU-ČSL kongresszusa / V Praze jednal Sjezd KDU-ČSL

 

W sobotę 25.1.2020 r. obradował w Pradze Zjazd KDU-ČSL (Křesťansko demokratická unie – Československá strana lidová), najwyższy organ tej partii politycznej Nowym przewodniczącym KDU-ČSL był wybrany Marian Jurečka. COEXISTENTIA nawiązała współpracę z KDU-ČSL w kampanii przed wyborami parlamentarnymi 2018 r. i poparła listę kandydacką KDU-ČSL w Województwie Morawsko-Śląskim. W wyborach komunalnych w październiku 2018 r. zgłosiliśmy koalicyjne listy kandydackie w Karwinie i Boguminie oraz poparliśmy listy KDU-ČSL w Hawierzowie i Czeskim Cieszynie. Współpracujemy z aktualnym wiceprzewodniczącym KDU-ČSL, Bogusławem Niemcem.

 

2020. január 25-én, szombaton a KDU-ČSL politikai párt legfelsőbb testülete tanácskozott Prágában. Marian Jurečka-t választották a KDU-ČSL új elnökévé. A COEXISTENTIA együttműködést kezdett a KDU-ČSL-rel a 2018-as parlamenti választások kampányában, és támogatta a morva-sziléziai régió jelöltjeinek listáját. A 2018. októberi önkormányzati választásokon koalíciós listákat nyújtottunk be Karvinában és Bohumínban, és támogattunk a KDU-ČSL jelölteket Havířovban és Český Těšínben. Együttműködünk a KDU-ČSL jelenlegi alelnökével, Bohuslav Niemc-vel

 

V sobotu 25.1.2020 jednal v Praze Sjezd Křesťansko demokratická unie – Československé strany lidové (KDU-ČSL), což je nejvyšší orgán této politické strany. Novým předsedou KDU-ČSL byl zvolen Marian Jurečka. COEXISTENTIA zahájila spolupráci s KDU-ČSL v kampani do parlamentních voleb 2018 a podpořila kandidátní listinu v Moravskoslezském kraji. V komunálních volbách v říjnu 2018 jsme přihlásili koaliční kandidátní listiny v Karviné a Bohumíně a podpořili jsme kandidátku KDU-ČSL v Havířově a Českém Těšíně. Spolupracujeme se současným místopředsedou KDU-ČSL Bohuslavem Niemcem.

 

 

Zdjęcie ilustracyjne / Ilusztrációs kép / ilustrační foto: kandydaci na przewodniczącego KDU-ČSL (od lewej): Tomáš Zdechovský, Jiří Bartošek, Marian Jurečka 

a KDU-ČSL elnökjelöltjei (balról): Tomáš Zdechovský, Jiří Bartošek, Marian Jurečka / kandidáti na předsedu KDU-ČSL (zleva): Tomáš Zdechovský, Jiří Bartošek, Marian Jurečka

 

Putin kłamie w sprawie II Wojny Światowej (www.newsweek.pl)

/ Putin lže ve věci II Světové války (www.newsweek.pl)

 

Polski rząd reaguje na słowa Putina, imputujące Polsce odpowiedzialność na wybuch II Wojny Światowej, ale nie przedstawia faktografii. Postanowiliśmy zatem przypomnieć, jak było naprawdę.

    Podporządkowanie narodu wojennej machinie Niemiec, stosowanie „de facto nazistowskich metod” i połączenie z antysemityzmem, rusofobię zarzuca Władimir Putin władzom II Rzeczpospolitej. Pod koniec grudnia 2019 roku w dwóch wystąpieniach zasugerował, że to Polska, której „interesy reprezentował wówczas Hitler” i cała Europa zachodnia, które we wrześniu 1938 roku na konferencji w Monachium, zgodziły się uczestniczyć i uczestniczyły w podziale Czechosłowacji, jest winna wybuchu II Wojny Światowej. ZSRR w ocenie Putina wcale winny nie jest. Do paktu Ribbentrop-Mołotow i tajnego protokołu do niego prezydent Rosji nie nawiązywał. Przekonywał też m.in., że we wrześniu 1939 roku Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami i w tym kontekście „niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie zabierał”. Putin podkreśla też wykorzystanie przez Polskę układu w Monachium do realizacji roszczeń terytorialnych dotyczących Zaolzia. Te słowa, które od tygodnia kremlowska propaganda powtarza jak mantrę, chcąc narzucić rosyjską, ale zaczerpniętą od Stalina, narrację historyczną, w ostatnich dniach wywołały reakcję polskich władz. Do Ministerstwa Spraw Zagranicznych został wezwany ambasador Federacji Rosyjskiej, premier Morawiecki wydał oświadczenie. Sęk w tym, że Polska reaguje, ale nie odpowiada stosowną narracją. Dlatego postanowiliśmy przypomnieć, jakie były prawdziwe okoliczności wybuchu II Wojny Światowej, kto był agresorem, kto ofiarą i kto z kim dobijał targów, zakreślając na mapach linie stref wpływów i dzieląc łupy. Przypominamy nasz tekst „Zmiażdżyć Polskę”.

    Dziś trudno w to uwierzyć, ale jeszcze 16.9.1939 r. Józef Beck prosił Sowietów o wsparcie w wojnie z III Rzeszą. O pamiętnym porozumieniu między dyktatorami nikt nie raczył poinformować Polaków. Na szczytach władzy w Europie każdy wiedział, co się święci. Nie domyślał się, nie spekulował, ale dokładnie wiedział. 23.9.1939 r. czerwony car Józef Stalin ugościł na Kremlu szefa niemieckiej dyplomacji, Joachima von Ribbentropa. To nie były nieśmiałe umizgi i otwarcie rozmów, ale zwieńczenie kompleksowych negocjacji trwających od wielu miesięcy i prowadzących do nieuchronnego celu: zmiażdżenia Polski. Dwa totalitarne mocarstwa przez lata prężyły totalitarne muskuły szczując zindoktrynowane masy na siebie nawzajem. W Moskwie niemieckich imperialistów przedstawiano jako największych wrogów, morderców „klasy robotniczej”. W Berlinie stale mówiono o konieczności podjęcia marszu na wschód, przeciw bolszewickiej zarazie. Z pozoru dyktatorzy Hitler i Stalin nie mogliby się bardziej różnić. A jednak zaskakująco łatwo zawiązali nić porozumienia.

    Wiosną 1939 roku zadzierzgnięto relacje gospodarcze. W lipcu mówiono już o perspektywach podziału stref interesów w całym pasie od Bałtyku po Morze Czarne. W początkach sierpnia w ogóle przestano zaś owijać w bawełnę. Pierwszy dyplomata III Rzeszy zaproponował czerwonym komisarzom wspólną napaść na Polskę. Parę kolejnych dni później Hitler wysłał Stalinowi prywatny liścik, prosząc o przyjęcie jego wysłannika w radzieckiej stolicy. Odpowiedź nadeszła 21.8.1939 r. o godz. 17. Rząd Sowietów był gotów do ostatniej rundy. Rozmowy zaczęły się po południu 23.8.1939 r. Dariusz Kaliński, autor książki „Czerwony najazd”, podkreśla, że dyskutowano „pospiesznie”, ale w „kardialnej atmosferze”. Stalin nie ograniczył się do przysłuchiwania się. Tylko zaraz przejął pałeczkę z rąk szefa swojej dyplomacji. On stawiał warunki, on decydował, on niemalże wepchnął pióro do rąk ludowego komisarza spraw zagranicznych Mołotowa, gdy przyszło podpisywać dokumenty.

    Dwustronny pakt był gotowy około północy. Oficjalnie zawierał siedem punktów i dotyczył tylko zachowania pokoju we wzajemnych relacjach. Ribbentrop i Mołotow gwarantowali, że ich rządy na przynajmniej 10 lat powstrzymają się od aktów agresji, nie wesprą innych napastników, nie wejdą w sojusze  wymierzone w drugą stronę, a zarazem utrzymają wzajemne relacje i dołożą starań, by wszelkie spory rozstrzygać na płaszczyźnie dyskusji, nie zaś konfrontacji. Wszystko to brzmiało zwyczajnie, mieściło się w obowiązujących konwencjach. Prawdziwe clou umowy tkwiło jednak w tajnym dodatkowym protokole. Ten zawierał trzy klauzule, wszystkie na równi haniebne.

    Czerwoni i brunatni rozcięli Europę środkową na dwie części. Zdecydowali, która z dyktatur pochłonie jaką część państw bałtyckich, rozstrzygnęli o losie Mołdawii, a zwłaszcza – o przyszłości Polski. W myśl protokołu miała zostać podzielona między Hitlera i Stalina „mniej więcej wzdłuż linii Narwi, Wisły i Sanu. To czy zostanie utrzymany jakikolwiek kadłub państwa miało zostać rozważone przez oba rządy w drodze przyjaznego porozumienia”.

    Brytyjski sekretarz wojny, Leslie Hore-Belisha, porównał wiadomość o porozumieniu totalitaryzmów do „eksplozji bomby”. Przyszły premier Wielkiej Brytanii, Winston Churchil, też uważał, że pakt nazistowsko-sowiecki „wstrząsnął światem niczym wybuch”. Obaj zgrywali zaskoczonych, ale wcale nie byli skłonni wyjawić całej prawdy. Mieli rację twierdząc, że na zachodzie panowało osłupienie. Dziwiono się porozumieniu, bo jeszcze w sierpniu trwały przymiarki do paktu między Francją, Wielką Brytanią i Związkiem Radzieckim. Nie sądzono, że Stalin tak łatwo zamieni aliantów na nazistów. Między bajki jednak należy włożyć, powtarzane nawet dzisiaj!, twierdzenia, że w Londynie czy Paryżu nie znano prawdziwej postaci paktu. I że sekretny protokół istotnie pozostał w tajemnicy. W rzeczywistości o trzech politycznych klauzulach zaraz dowiedziały się wszystkie najważniejsze rządy. Czy też raczej: wszystkie poza polskim.

    Głośne przyjęcie na Kremlu na cześć Ribbentropa i nowo zawartego układu natychmiast zwróciło uwagę Hansa von Herwartha – średniej rangi niemieckiego dyplomaty na placówce w Moskwie. A potajemnie: zdeterminowanego antyfaszysty, który przez całe lata dostarczał aliantom cennych informacji wywiadowczych. Także pamiętnego 24.8.1939 r. nie trzymał języka za zębami. Ledwie kilka godzin po wzniesieniu toastów za Hitlera i Stalina doszło do spotkania między Herwarthem a reprezentantem ambasady USA, Charlesem Bohlenem. Amerykanin otrzymał pełen tekst tajnego protokołu. Tego samego dnia był od w rękach prezydenta Franklina D. Roosevelta. 27.8.1939 r. plany IV rozbioru Polski poznał minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, lord Halifax. Nazajutrz wtajemniczeni zostali Francuzi. O klauzulach rychło dowiedzieli się też Włosi – od Herwartha, a nawet Estończycy i Łotysze – z innych źródeł wywiadowczych. I tylko Polakom stale mydlono oczy.

    Choć alianci znali projekt oskrzydlającego ataku na Polskę, to zachęcali rząd w Warszawie do układania się ze Stalinem i robili wszystko, by opóźnić mobilizację nad Wisłą. Postępowali z oczywistym cynizmem. Nawet sojusz polsko-brytyjski, przypieczętowany nowym układem „o wzajemnej pomocy” z 25.8.1939 r., stanowił swoisty wybieg. Do niego również dołączono tajny protokół. Precyzował on, że Brytyjczycy pomogą Polakom, ale tylko przeciw Niemcom, w walce z drugim agresorem już nie.

    Na granicy polskiej wybuchła prawdziwa wojna. Na francuskiej – pozorowana, czy też „dziwna”, jak ją wkrótce ochrzczono. Alianci zwlekali z realizacją sojuszniczych zobowiązań, tym bardziej, że każdego dnia mogli się spodziewać, iż sowieckie dywizje uderzą na polskie tyły. W Londynie po cichu debatowano nad tym, że można by postraszyć Stalina i skłonić go, by zrezygnował z agresji. Rozmowy zmierzały jednak donikąd. Nikt nie chciał ryzykować nowych zadrażnień, a pomysł rozszerzenia ramów, i tak fikcyjnego, sojuszu z upadającym państwem uznano za absurd. Nie tego przecież oczekiwali brytyjscy wyborcy. W sondażu przeprowadzonym parę miesięcy wcześniej 87 proc. mieszkańców Wysp poparło ewentualny sojusz ze Związkiem Radzieckim. Nawet haniebny pakt dyktatorów wydawał się Brytyjczykom tylko chwilowym wertepem, a nie zwiastunem pogorszenia relacji. Powszechnie brano Rosjan w obronę i tłumaczono, że mieli prawo się zdenerwować gdyż alianci „nie traktowali ich przyzwoicie”. Ludzie żądali kompromisu i wyrozumiałości, a nie wojny z bolszewikami.

    Opieszałość zachodnich polityków biła rekordy. Ale Stalin też nie rwał się do działania. Tak długo, jak nie był zupełnie pewien niemieckiego triumfu i bierności państw Zachodu, wolał nie przystępować do wojny. Trwały przygotowania zaraz po zawarciu paktu. Mało tego: mobilizacja była prowadzona na bezprecedensową skalę. W taki jednak sposób, by nawet w ostatnim momencie dało się wszystko odwołać. Na granicę z Polską wysłano 600 tys. żołnierzy, przeszło 4700 czołgów, 3300 samolotów. Sił pancernych Sowieci zaangażowali dwa razy więcej niż Niemcy. Czerwone lotnictwo też było liczniejsze od brunatnego. Na razie jednak czekało na pasach startowych. Oficjalnie armia Stalina przymierzała się nie do walki, ale do ćwiczeń. W taką interpretację Polacy rzecz jasna nie wierzyli, ale też nie spodziewano się, że Związek Sowiecki wbije im nóż w plecy. Było wprost przeciwnie. Polskie dowództwo wojskowe, a zwłaszcza przedstawiciele korpusu dyplomatycznego wciąż łudzili się, że... Sowietów uda się przekonać do udzielenia cichej pomocy Rzeczpospolitej. Wysłano w tej sprawie poselstwo do Moskwy, a nawet upraszano samego Mołotowa o „wsparcie materiałowe”. Druga strona nie tylko nie ucinała pertraktacji, ale otwarcie dawała Polakom nadzieję. Wiadomo o tym od samego ambasadora Rzeczpospolitej Polskiej w Związku Radzieckim, Wacława Grzybowskiego. W oficjalnych zbiorach Polskich Dokumentów Dyplomatycznych z okresu wojny wydrukowano jego depeszę, nadaną zwierzchnikom 14.9.1939 r. Poseł relacjonował, że próbuje przekonać swoich gospodarzy do stanięcia po właściwej stronie. I że zaangażował już w dyskusję... uczynnego ambasadora Wielkiej Brytanii, zewsząd słyszał przynajmniej jeden pewnik: że należy wierzyć w „ścisłą neutralność Sowietów”.

    Spokój dyplomaty zmącono już tego samego dnia. Sowiecki wywiad właśnie powziął informację, że Francuzi i Brytyjczycy podjęli wspólną, i nieznaną Polsce, decyzję o wstrzymaniu wszelkich działań zaczepnych przeciw III Rzeszy. Jednocześnie hitlerowskie dowództwo słało do Moskwy zapewnienia, że lada dzień uda się zająć Warszawę i że polski rząd już przestał istnieć. Stalin nie miał powodów, by dłużej się wahać. 14.9.1939 r. jego ludzie przekazali sojusznikom, że Armia Czerwona „osiągnęła gotowość bojową”.

   W propagandowych szczekaczkach „Prawdzie” i „Izwiestiach” wydrukowano pełen inwektyw paszkwil „O przyczynach klęski militarnej Polski”. To w nim po raz pierwszy dano wyraz oficjalnej linii, jaką obrał komunistyczny dyktator. Josif Wisarionowicz we własnym mniemaniu nie ruszał na wojnę, ale na odsiecz. Oznajmiono, że Polska już upadła i nie było to wynikiem słabości militarnej, lecz... potwornego ucisku, jaki spotykał chłopów, zwłaszcza ukraińskich i białoruskich, z rąk burżujów. W dwa dni później w te same nuty uderzyła Rada Wojskowa Frontu Białoruskiego, a więc sił już zgromadzonych na polskiej granicy. W raporcie podano: „Polscy obszarnicy i kapitaliści zniewolili lud pracujący Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy, ucisk narodowościowy i zniewolenie mas pracujących doprowadził Polskę do katastrofy militarnej. W Zachodniej Ukrainie i Białorusi rozwija się ruch rewolucyjny. Klasa robotnicza i chłopi łączą swe siły, by skręcić kark swym krwawym ciemięzcom Rozkazuję jednostkom Frontu Białoruskiego nieść pomoc ludowi pracującemu Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy, przechodząc na całej linii frontu do zdecydowanego natarcia”.

    Garnizony Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP) dostrzegały po drugiej stronie rubieży wzmożony ruch samochodów, przegrupowania oddziałów, obecność lotnictwa. O wszystkim informowano dowództwo. Zwierzchnicy stale jednak powtarzali: Ze strony Sowietów nie będzie niespodzianek. Nawet jeśli ambasador Wacław Grzybowski nabrał obaw, to polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wciąż okazywało wprost swoistą beztroskę. 16.9.1939 r., gdy przygotowania do napaści postępowały w najlepsze, minister Józef Beck posłał szyfrogram do placówki w Moskwie. Instruował dyplomatów, by porozmawiać ponownie z Mołotowem o „zakupie żywności i materiałów sanitarnych” oraz o udostępnieniu sowieckich torów na potrzeby tranzytu broni wysyłanej do Polski z innych krajów. Na dotychczasowe zapytania otrzymywaliśmy odpowiedzi wymijające – stwierdził. – Zależy mi na wyczuciu reakcji”. Odpowiedź okazała się zbędna. O godzinie 2.15 w nocy 17.9.1939 r. ambasadora Grzybowskiego wezwano telefonicznie do Ludowego Komisarza Spraw Zagranicznych. Miał stawić się niezwłocznie w ciągu 45 minut. „Myślałem, że pod takim czy innym pretekstem nastąpi wypowiedzenie naszego paktu o nieagresji – wspominał później dyplomata. – To co mnie czekało, było dalece gorsze”. Szef ministerstwa nie pofatygował się na spotkanie. Grzybowski stanął przed jego zastępcą, który zaraz zaczął recytować treść noty sporządzonej przez sowieckie władze. „Wojna polsko-niemiecka ujawniła wewnętrzne bankructwo państwa polskiego – czytał. – Polska utraciła wszystkie swoje ośrodki przemysłowe i centra kulturalne. Warszawa już nie istnieje. Rząd Polski uległ rozkładowi i nie przejawia oznak życia. Tym samym utraciły ważność umowy zawarte pomiędzy ZSRS a Polską”. Tego właśnie oświadczenia oczekiwał ambasador. Prawdziwy cios przyszedł wraz z kolejnymi zdaniami: „Rząd sowiecki nie może pozostać obojętny na fakt, że zamieszkująca terytorium Polski pobratymcza ludność ukraińska i białoruska, pozostawiona własnemu losowi, stała się bezbronna. Wobec powyższych okoliczności rząd sowiecki polecił naczelnemu dowództwu Armii Czerwonej, aby nakazała wojskom przekroczyć granicę i wziąć pod swoją opiekę życie i mienie ludności Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi. Rząd sowiecki zamierza równocześnie podjąć wszelkie środki, mające na celu wywikłanie narodu polskiego z nieszczęsnej wojny, w którą wepchnęli go nierozumni przywódcy i umożliwienie mu zażycia pokojowej egzystencji”.

    Zszokowany Grzybowski odmówił przyjęcia noty. Kiedy mimo to została dostarczona przez posłańca do ambasady, kazał zwrócić przesyłkę z wykorzystaniem sowieckiej poczty. Te gesty nie mogły się już na nic zdać. O świcie Armia Czerwona sforsowała polskie granice. Impet uderzenia spadł na oddziały KOP: przerzedzone, pozbawione uzbrojenia, nie znające rozkazów. „Żołnierze bez szmeru podeszli do zapór z drutu kolczastego, oddzielającego świetlany świat socjalistyczny od świata nędzy i kapitalistycznego wyzysku – relacjonowano w oficjalnej kronice jednej z sowieckich dywizji. – Z myślą o Stalinie i o Macierzy o 4.30 zaczęli ciąć druty. Bez wystrzału, bez sygnału, dokładnie o 5.00 poszły nasze oddziały przez wycięte w drutach przejście przez granicę”.

   Na strażnicę Czuryłowo znienacka spadły serie z karabinów maszynowych. Odcięto linię łączności, budynek obrzucono granatami. Część KOP-istów zginęła, resztę wzięto do niewoli. W Leonpolu Polacy zdążyli przynajmniej przygotować się do walki. Nie mieli jednak żadnych szans na odparcie wroga. „Bolszewików były setki, a z naszej strony kilka dwuosobowych patroli oraz słaby odwód” – relacjonował uczestnik starcia. W strażnicy Słoboda zginęło 16 Polaków, kilku kolejnych pojmano. Pod Dżisną pułk KOP, wsparty przez miejscowych ochotników, stracił w walkach 50 proc. stanu. Szczególnie mężny opór stawiali żołnierze na linii schronów pod Sarnami. Pięćdziesięciu chłopa wstrzymało na dwa dni całą sowiecką dywizję. „Proszę koniecznie o przeciwnatarcie, gdyż zginiemy wszyscy” – raportował dowódca. Bez skutku, a nawet bez odpowiedzi. Sowieci zablokowali wejścia do bunkrów i spalili polskich obrońców żywcem. Pomoc nie nadeszła, bo i nie miała skąd. Już 17.9.1939 r., zaraz po tym, jak powzięto informację o prawdziwej skali inwazji, naczelny wódz, Edward Rydz-Śmigły, wydał rozkaz do żołnierzy: „Sowiety wkroczyły. Nakazuję ogólne wycofanie na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami. Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony albo próby rozbrojenia oddziałów. Miasta, do których podejdą bolszewicy, powinne z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii”. Wielu żołnierzy nic nie wiedziało o wydanej decyzji. Wielu myślało, że Sowieci idą na pomoc Polsce, a nie – nazistom. Tu i ówdzie czerwone oddziały witano wiwatami, rzucano kwiaty. Komunistyczna propaganda tylko podsycała przekonanie o pokojowym, niemal sojuszniczym charakterze ingerencji. Zamęt pozwalał na szybkie postępy, ograniczenie walk, wzięcie Polaków z zaskoczenia. Gdzie się dało – żołnierze byli rozbrajani, a oficerowie rozstrzeliwani jako wyzyskiwacze, agenci kapitalizmu, kułacy. Potem dywizje parły dalej na zachód. „Wyznaczono im ambitne cele, wśród których było zdobycie w ciągu 48 godzin Wilna, Grodna i Lwowa” – wyjaśnia brytyjski historyk Roger Moorhouse. – Ludowy komisarz obrony Kliment Woroszyłow bez cienia ironii określał sowieckie natarcie jako „uderzenie pioruna”.

    Klęska była nieunikniona. A jednak nie wszyscy żołnierze byli gotowi przystać na kapitulację. Najeźdźcy grzęźli w kolejnych ciężkich walkach. Ambitny blitzkrieg ze wschodu wytrącał impet. Sławny badacz II Wojny Światowej, Antony Beevor, podkreśla, że nawet według rosyjskich publikacji Armia Czerwona straciła prawie tysiąc żołnierzy, a dwa tysiące zostało rannych. Liczba zaskakująco wysoka, a przede wszystkim: zadająca kłam twierdzeniom, że Polska już przed 17.9.1939 r. przestała istnieć i przestała walczyć.

Kamil Janicki, pisarz, publicysta, historyk,

redaktor portalu ciekawostkihistoryczne.pl,

29.12.2019 r.

 

Polská vláda reaguje na slova Putina, která imputují Polsku odpovědnost na vypuknutí II. Světové války, ale nepředkládá faktografii. Proto jsme se rozhodli připomenout, jak to bylo doopravdy.

    Podřízení národa válečné mašinérií Německa, používání „de facto nacistických metod” a spojení s antisemitismem, rusofobií vytýká Vladimír Putin vládám II. Polské republiky. Koncem prosince 2019 ve dvou projevech vsugeroval, že Polsko, kterého „zájmy zastupoval tehdy Hitler” a celá západní Evropa, které v září 1938 na konferenci v Mnichově souhlasily účastnit se a účastnily se dělení Československa, zodpovídá za vypuknutí II. Světové války. SSSR podle hodnocení Putina není vůbec vinen. Do dohody Ribbentrop-Molotov a tajného protokolu k ní prezident Ruska nenavazoval. Přesvědčoval také mj., že v září 1939 Rudá armáda v Břesti nebojovala s Poláky a v této souvislosti „Rudá armáda Polsku nic v podstatě nepřejímala”. Putin rovněž zdůrazňuje, že Polsko využilo Mnichovskou dohodu pro uskutečnění územních požadavků týkajících se Zaolzí. Tato slova, která už týden opakuje kremlovská propaganda jako zřejmost, vnucující ruskou, ale převzatou od Stalina, historickou narraci, v posledních dnech vyvolala reakci polského vedení. Na Ministerstvo zahraničních věcí byl povolán velvyslanec Ruské federace, premiér Morawiecký vydal prohlášení. Háček je v tom, že Polsko reaguje, ale neodpovídá vhodnou narraci. Proto jsme se rozhodli připomenout, jaké byly skutečné okolnosti vypuknutí II. Světové války, kdo byl agresorem, kdo obětí a kdo s kým dělal obchody a vytyčoval na mapách linie pásem vlivů a rozděloval kořisti. Připomínáme náš text „Rozdrtit Polsko”.

    Dnes si to můžeme obtížně představit, ale ještě 16.9.1939 Józef Beck prosil Sověty o podporu ve válce se III. Říší. O známé dohodě mezi diktátory nikdo ani neráčil Poláky informovat. Na vrcholcích vlády v Evropě všichni věděli, co se chystá. Nedomýšleli se, nespekulovali, ale přesně věděli. 23.9.1939 rudý car Josef Stalin hostil v Kremlu šéfa německé diplomacie Joachima von Ribbentropa. To nebylo nesmělé nadbíhání a zahájení rozhovorů, ale ukončení komplexních jednání trvajících několik měsíců a vedoucích k nevyhnutelnému cíli: rozdrcení Polska. Dvě totalitní mocnosti léta napínala totalitní svaly a štvala indoktrinované davy proti sobě. V Moskvě němečtí imperialisté byli ukazování jako největší nepřátelé, vrazi „dělnické třídy”. V Berlíně neustále bylo slyšet o nutnosti zahájení pochodu na východ, proti bolševické nákaze. Diktátoři Hitler a Stalin se nemohli, zdánlivě, lišit více. A přece překvapivě snadno začali spolupracovat.

    Na jaře 1939 se pustili do hospodářských vztahů. V červenci už byla řeč o perspektivách rozdělení pásem vlivů v celém pásu od Baltu po Černé moře. Na začátku srpna vůbec už bylo mluveno bez obalu. První diplomat III. Říše navrhl rudým komisařům společný útok na Polsko. Za několik dnů Hitler zaslal Stalinovi soukromý dopis, ve které prosil o přijetí jeho velvyslance v sovětském hlavním městě. Odpověď přišla 21.8.1939 v 17 hodin. Vláda Sovětů byla připravena na poslední kolo. Rozhovory byla zahájeny 23.8.1939 odpoledne. Dariusz Kaliński autor knihy „Rudé přepadení” zdůrazňuje, že bylo diskutováno „rychle”, ale v „kardiální atmosféře”. Stalin se neomezil na naslouchání. Nýbrž ihned převzal kolík z rukou šéfa své diplomacie. On kladl podmínky, on rozhodoval, on málem vstrčil péro do rukou lidového komisaře zahraničních věcí Molotova, když došlo na podepisování dokumentů.

    Dvoustranná dohoda byla hotova kolem půlnoci. Oficiálně obsahovala sedm bodů a týkala se pouze zachování míru ve vzájemných vztazích. Ribbentrop a Molotov zaručovali, že se jejich vlády zdrží alespoň 10 let aktů agrese, nepodpoří jiné útočníky, neuzavřou spojenectví namířené proti druhé straně, a současně udrží vzájemné vztahy a vynasnaží se, aby veškeré problémy řešili diskuzí, nikoliv konfrontací. To vše znělo normálně, zapadalo do závazných konvencí. Avšak opravdové cíle dohody vězelo v tajném dodatečném protokolu. Ten obsahoval tři klauzule, všechny stejně hanebné.

    Rudí a hnědí rozřízli střední Evropu na dvě částí. Rozhodli, která z diktatur pohltí jakou část baltských států, rozhodli o osudu Moldavska, a především – o budoucnosti Polska. Za základě protokolu Polsko mělo být rozděleno mezi Hitlera a Stalina „více méně podél linie Narvy, Visly a Sanu. To zda zůstane udrženo nějaké torzo státu, mělo zůstat uváženo oběma vládami cestou vzájemné dohody”.

    Britský tajemník války Leslie Hore-Belisha porovnal zprávu o dohodě totalit do „exploze bomby”. Budoucí premiér Velké Británie Winston Churchil, se také domníval, že nacisticko-sovětská dohoda „otřásla světem jako výbuch”. Oba předstírali překvapené, a vůbec nebyli náchylní prozradit celou pravdu. Měli pravdu, když tvrdili, že na západě byli z toho úplně vedle. Podivovali se dohodě, protože ještě v srpnu trvaly přípravy k uzavření dohody mezi Francii, Velkou Británii a Sovětským svazem. Nedomnívali se, že Stalin tak lehce vymění alianty za nacisty. Avšak za nemožnou věc se považuje tvrzení, opakované dokonce dnes!, že v Londýně nebo Paříži neznali skutečnou podobu dohody. A že důvěrný protokol vskutku zůstal tajemstvím. Ve skutečnosti o třech politických klauzulích se ihned dozvěděly všechny nejdůležitější vlády. Nebo přesněji: všechny kromě polské.

    Slavné přijetí v Kremlu na počest Ribbentropa a nově uzavřené dohody ihned upoutalo pozornost Hansa von Herwartha – německého diplomata střední hodnosti na zastupitelském úřadě v Moskvě. A tajně: rozhodného antifašisty, který celá léta dodával aliantům cenné zpravodajské informace. Herwarth rovněž památného 24.8.1939 neudržel jazyk za zuby. Sotva několik hodin po přípitku za Hitlera a Stalina došlo k setkání mezi Herwarthem a zástupcem velvyslanectví USA, Charlesem Bohlenem. Američan obdržel plný text tajného protokolu. Ve stejný den byl už v rukou prezidenta Franklina D. Roosevelta. 27.8.1939 se s plánem IV. dělení Polska seznámil ministr zahraničních věcí Velké Británie, lord Halifax. Druhého dne zasvěceni byli Francouzi. O klauzulích se rychle dozvěděli také Italové – od Herwartha, a dokonce Estonci a Lotyši – z jiných zpravodajských zdrojů. Pouze Polákům sypali písek do očí.

    I když alianté znali návrh obkličujícího útoku Polska, povzbuzovali vládu ve Varšavě ke spolupráci se Stalinem a dělali vše, aby zbrzdili mobilizaci nad Vislou. Chovali se ze zřejmým cynismem. Dokonce polsko-britská smlouva, potvrzena novou smlouvou „o vzájemné pomoci” z 25.8.1939, byla svéráznou vytáčkou. K ní byl také připojen tajný protokol. Zpřesňoval, že Britové pomohou Polákům, ale pouze proti Němcům, v boji s druhým agresorem už ne.

    Na polské hranici vypukla opravdová válka. Na francouzské – předstíraná, nebo také „podivná”, jak byla později pokřtěna. Alianté oddalovali uskutečňování spojeneckých závazků, tím spíše, že každý den se očekával útok sovětských divizí na polský týl. V Londýně se potichu debatovalo o tom, že by bylo možné postrašit Stalina a přimět ho, aby rezignoval z útoku. Avšak rozhovory směřovaly nikam. Nikdo nechtěl riskovat nová podráždění, a myšlenka rozšíření rámce, už i tak fiktivní, dohody s hroutícím se státem byla pokládána za nesmysl. Toho přece neočekávali britští voliči. V průzkumu provedeném pár měsíců dříve 87 proc. občanů Ostrovů podpořilo případnou dohodu se Sovětským svazem. Dokonce hanebná dohoda diktátorů se zdála Britům pouze chvilkovým vertepem, a nikoliv zvěstovatelem zhoršení vztahů. Ti všeobecně bránili Rusy a omlouvali je, že měli právo se rozčílit, protože alianti „se k nim nechovali slušně”. Lidé požadovali ústupky a shovívavost, a nikoliv válku s bolševiky.

    Liknavost západních politiků překonávala rekordy. Ale Stalin se rovněž nehnal do boje. Tak dlouho, pokud si nebyl úplně jist německého vítězství a nečinnosti států Západu, nechtěl vstupovat do války. Přípravy běžely ihned po uzavření dohody. Málo toho: mobilizace byla vedena v bezprecedentním měřítku. Avšak takovým způsobem, aby bylo možno, dokonce na poslední chvíli, vše odvolat. Na hranice s Polskem bylo vysláno 600 tis. vojáků, přes 4700 tanků, 3300 letadel. Pancéřových sil angažovali dvakrát více jako Němci. Rudé letectvo rovněž bylo početnější od hnědého. Avšak zatím čekalo na startovních pásech. Oficiálně Stalinova armáda mířila nikoliv do boje, ale na výcvik. V takovou interpretaci Poláci samozřejmě nevěřili, ale také nečekali, že Sovětský svaz jim vrazí nůž do zad. Právě naopak. Polské vojenské velení, a zejména zástupci diplomatického sboru, si stále namlouvali, že... Sověty se podaří přesvědčit pro poskytnutí tiché pomoci Polské republice. V této záležitosti bylo vysláno do Moskvy poselství, prosili dokonce samotného Molotova o „materiální podporu”. Druhá strana nejenže nepřestávala jednat, ale otevřeně dávala Polákům naději. Víme to od samotného velvyslance Polské republiky v Sovětském svazu Wacława Grzybowského. V oficiálních sbírkách Polských diplomatických dokumentů z období války byla vytištěna jeho depeše, která byla odeslána nadřízeným 14.9.1939. Poslanec podával zprávu, že se snaží přesvědčit své hostitelé, aby stanuli na správné straně. A také, že už angažoval do diskuze... úslužného velvyslance Velké Británie, odevšad slyšel alespoň jednu jistotu: že máme věřit v „přísnou neutralitu Sovětů”.

    Klid diplomata byl narušen už následující den. Sovětská rozvědka právě dostala zprávu, že Francouzi a Britové přijali společné rozhodnutí, neznámé Polsku, o zastavení všech vojenských útočných akcí proti III. Říší. Současně hitlerovské velení posílalo do Moskvy ujištění, že každý den se podaří obsadit Varšavu a že polská vláda už přestala existovat. Stalin neměl důvody, aby se déle rozhodovat. 14.9.1939 jeho lidé informovali spojence, že Rudá armáda „dosáhla bojovou pohotovost”.

   V propagačních štěknách „Pravdě” a „Izvestiích” byl otištěn plný invektiv paskvil „O důvodech vojenské porážky Polska”. V něm byla poprvé vyjádřena oficiální linie, kterou zvolil komunistický diktátor. Josif Visarionovič podle svého mínění nešel do války, ale na pomoc. Bylo oznámeno, že Polsko se už zhroutilo a nebylo to výsledkem vojenské slabosti, ale... obrovského útlaku, s jakým se setkávali sedláci, zejména ukrajinští a běloruští, z rukou buržoasie. Dva dny později na ty samy noty udeřila Vojenská rada běloruské fronty, tedy sil už shromážděných na polských hranicích. V raportu bylo uvedeno: „Polští velkostatkáři a kapitalisté zbavili svobody pracující lid Západního Běloruska a Západní Ukrajiny, národnostní útlak a ujařmení pracujících mas dovedl Polsko k vojenské katastrofě. Na Západní Ukrajině a v Bělorusku se rozvíjí revoluční hnutí. Dělnická třída a sedláci spojují své síly, aby zlomili vaz svým krvavým utlačovatelům. Nařizují jednotkám Běloruské fronty přinést pomoc pracujícímu lidu Západního Běloruska a Západní Ukrajiny, přejít na celé linii fronty do rozhodného útoku”.

    Posádka Sboru ochrany pohraničí (Korpus Ochrony Pogranicza, KOP) si všimla na druhé straně pohraničí zesílený automobilový provoz, přeskupování oddílů, přítomnost letectva. O všem bylo informováno velitelství. Avšak nadřízení neustále opakovali: Ze strany Sovětů nebude překvapení. Dokonce, když velvyslanec Wacław Grzybowský vyjádřil obavu, polské Ministerstvo zahraničních věcí stále projevovalo svéráznou bezstarostnost. 16.9.1939, když přípravy k útoku už viditelně postupovaly, ministr Józef Beck zaslal šifrovanou depeši zastupitelského úřadu v Moskvě. Instruoval diplomaty, aby opět projednali s Molotovem „nákup potravin a hygienického materiálu” a také zpřístupnění sovětských železnic pro potřebu tranzitu zbraní zasílané do Polska z jiných zemí. Na dosavadní otázky jsme obdrželi vyhýbavé odpovědi – prohlásil. – „Záleží mi na vycítění reakce”. Odpověď se ukázala zbytečná. V 2.15 hodin v noci 17.9.1939 velvyslanec Grzybowský byl telefonicky zavolán k Lidovému komisaři zahraničních věcí. Měl se dostavit neprodleně do 45 minut. „Myslel jsem, že naše dohoda o neútočení pod takovou nebo jinou záminkou bude vypovězena – vzpomínal později diplomat. – To co mne čekalo, bylo mnohem horší”. Šéf ministerstva se neobtěžoval přijít na setkání. Grzybowský stanul před jeho zástupcem, který okamžitě začat recitovat obsah noty zhotovené sovětským vedením. „Polsko-německá válka odhalila vnitřní bankrot polského státu – četl. – Polsko ztratilo všechna svoje průmyslová centra a kulturní centra. Varšava už neexistuje. Vláda Polska je rozložena a nejeví známky života. Tímto dohoda uzavřená mezi SSSR a Polskem ztratila platnost”. Právě takové prohlášení očekával velvyslanec. Opravdový úder přišel spolu s dalšími větami: „Sovětská vláda nemůže zůstat lhostejná ke skutečnosti, že bydlící na území Polska bratrský ukrajinský a běloruský lid, ponechán vlastnímu osudu, zůstal bezbranný. Vzhledem k těmto okolnostem sovětská vláda nařídila vrchnímu velení Rudé armády, aby dalo rozkaz vojskům překročit hranice a vzít pod svou ochranu život a majetek obyvatelstva Západní Ukrajiny a Západního Běloruska. Sovětská vláda současně chce učinit veškerá opatření, které mají za cíl dostat polský národ z nešťastné války, do které ho vtlačili nerozumní vůdci, a umožnit mu mírovou existenci”.

    Šokován Grzybowský odmítl přijmout notu. Když přesto byla poslem doručena na velvyslanectví, nařídil vrátit zásilku s využitím sovětské pošty. Avšak taková gesta už nemohla ničemu posloužit. Za úsvitu Rudá armáda překonala polské hranice. Úderná síla padla na oddíly KOP: prořídlé, zbavené výzbroje, neznající rozkazy. „Vojáci bez bublání přišli k závorám s ostnatého drátu, oddělujícího šlechetný socialistický svět od světa chudoby a kapitalistického vykořisťování – bylo referováno v oficiální kronice jedné ze sovětských divizí. – Z myšlenkou o Stalinovi a Mateří v 4.30 hodin začali vojáci střihat dráty. Bez výstřelu, bez signálu, přesně v 5.00 hodin prošly naše oddíly přes prostříhané průchody v drátech přes hranici”.

   Na strážnici Čurylovo přišly znenadále série ze samopalů. Bylo odříznuto spojení, budova byla zasypána granáty. Část KOPistů zahynula, ostatní byli vzati do zajetí. V Leonpoli Poláci se alespoň stihli  připravit k boji. Avšak neměli žádnou šanci k odražení útoku nepřítele. „Bolševiků byly stovky, a na naší straně pouze dvoučlenné hlídky a také slabé rezervní oddíly” – referoval účastník srážky. Na strážnici Sloboda zahynulo 16 Poláků, několik dalších byli zajatí. Pod Džisnou pluk KOP, podpořen místními ochotníky, přišel v bojích o 50 proc. stavu. Zejména hrdinský odpor kladli vojáci na linii krytů pod Sarny. Padesát chlapů zdrželo na dva dny celou sovětskou divizi. „Nutně prosím o protiútok, jinak všichni zahyneme” – hlásil velitel. Bez výsledku, dokonce bez odpovědi. Sověti zablokovali vchody do bunkrů a spálili polské obránce zaživa. Pomoc nepřišla, protože neměla odkud přijít. Už 17.9.1939, ihned po tom, když bylo rozhodnuto o skutečném rozsahu invaze, náčelník Edward Rydz-Śmigły vydal rozkaz vojákům: „Sověty vstoupily. Nařizuji všeobecný ústup nejkratšími cestami do Rumunska a Maďarska. S bolševiky neválčit, ledaže v případě útoku z jejich strany nebo pokusu o odzbrojení oddílů. Města, ke kterým se přiblíží bolševici, mají s nimi jednat ve věci východu posádek do Maďarska a Rumunska”. Hodně vojáků nic nevědělo o vydaném rozhodnutí. Mnoho si myslelo, že Sověti jdou na pomoc Polsku, a nikoliv nacistům. Tu a tam rudé oddíly byly oslavně vítány, byly házený kytice. Komunistická propaganda pouze podněcovala přesvědčení o mírové, takřka spojenecké povaze zásahu. Zmatek umožňoval rychlé postupy, omezení bojů, byl využit moment překvapení. Tam, kde to bylo možné – vojáci byli odzbrojeni, a velitelé zastřelení jako utlačovatele, agenti kapitalismu, kuláci. Potom divize šly dále na západ. „Byly jim určeny ambiciózní cíle, mezi kterými bylo dobyti za 48 hodin Vilniusu, Grodna a Lvova” – vysvětluje britský historik Roger Moorhouse. – Lidový komisař obrany Kliment Vorošilov bez záblesku ironie označoval sovětský útok jako „úder blesku”.

    Porážka byla nevyhnutelná. Avšak ne všichni vojáci byli ochotni přistoupit ke kapitulaci. Útočníci se topili v dalších těžkých bojích. Ambiciózní blitzkrieg z východu vyrážel údernou sílu. Slavný badatel II. Světové války, Antony Beevor, zdůrazňuje, že Rudá armáda podle ruských publikací dokonce přišla o téměř tisíc vojáků, a dva tisíce bylo raněných. Počet překvapivě vysoký, a především: usvědčuje ze lží tvrzení, že Polsko už před 17.9.1939 přestalo existovat a přestalo bojovat.

Kamil Janicki, spisovatel, publicista, historik,

redaktor portálu ciekawostkihistoryczne.pl,

29.12.2019

 

Hawierzów żąda Kierownictwo Dróg i Autostrad o odłożenie rekonstrukcji skrzyżowania 

Havířov žádá Ředistelství silnic a dálnic o odklad úpravy křižovatky

 

HAWIERZÓW – Bitwa administracyjna o przyszły kształt skrzyżowania na Ulicy Ostrawskiej na obrzeżach miasta jest kontynuowana. Kiedy w ubiegłym roku na jesień Kierownictwo Dróg i Autostrad zadecydowało o umieszczeniu na Ulicy Ostrawskiej przed Hawierzowem prowadnicy, miasto wobec takiej decyzji odwołało się do sądu administracyjnego. Jednak nieskutecznie. W związku z częstymi wypadkami zarządca dróg – Województwo Morawsko-Śląskie – chce uniemożliwić skręcanie na danym odcinku. Ratusz twierdzi, że rondo nie uniesie zwiększonego obciążenia komunikacyjnego, i proponowało inne rozwiązanie. – Mieliśmy nadzieję, że sąd zgodzi się na odroczenie – poinformował zastępca prezydenta miasta, Bogusław Niemiec. Miasto żądało, aby sąd odłożył decyzję urzędników wojewódzkich. – Ze względu na to, że nie ma podstaw prawnych do przyznania odroczenia w danej sprawie, sąd musiał dany wniosek odrzucić – powiedziała rzecznik Sądu Wojewódzkiego w Ostrawie, Klara Kristenowa. Hawierzowski ratusz nie poddaje się i żąda o roczny odkład wprost Kierownictwo Dróg i Autostrad. – Pan prezydent przesłał list, w którym żąda odłożyć realizację postanowienia ogólnego charakteru zakazującego skręcanie na Szumbark w okresie realizacji akcji inwestycyjnej rekonstrukcji placu przydworcowego W wypadku, że Kierownictwo Dróg i Autostrad postanowi uniemożliwić skręcanie na Szumbark, a jednocześnie przebiegałaby rekonstrukcja placu przydworcowego, powstanie problem, ponieważ sytuacja stanie się nie do utrzymania. Plac przydworcowy będzie wymagał przeprowadzenia jakichś zmian ruchu drogowego, a tym samym tworzyłyby się kolumny i komplikacje na wyjeździe i przyjeździe do Hawierzowa – twierdzi Niemiec. Kierownictwo Dróg i Autostrad na razie do sprawy się nie ustosunkowało. / HAVÍŘOV – Administrativní bitva o budoucí podobu křižovatky v Ostravské ulici na okraji města pokračuje. Když loni na podzim Ředitelství silnic a dálnic rozhodlo o umístění svodidel v Ostravské ulici před Havířovem, město se oproti tomuto kroku odvolalo ke správnímu soudu. Jenže neúspěšně. Správce silnic – Moravskoslezský kraj – chce zamezit odbočování v daném úseku kvůli častým nehodám. Radnice tvrdí, že kruhový objezd neunese zvýšenou dopravu, a navrhovala jiná řešení. – Věřili jsme, že soud povolí odklad, což se ale nestalo – informoval náměstek primátora Bohuslav Niemiec. Město žádalo, aby soud odložil účinnost rozhodnutí krajských úředníků. – Vzhledem, k tomu, že soud nemá zákonný podklad pro rozhodnutí ohledně přiznání odkladného účinku v daném řízení, musel danou věc odmítnout – řekla mluvčí Krajského soudu v Ostravě Klára Kristenová. Havířovská radnice se však nevzdává a požádala o roční odklad přímo ŘSD. – Pan primátor poslal dopis, kde žádá o odložení realizace opatření obecné povahy zakazující odbočení na Šumbark po dobu realizace investiční akce rekonstrukce přednádraží. Kdyby ŘSD nechalo zavřít odbočení na Šumbark, a zároveň by běžela rekonstrukce přednádraží, vznikne problém, protože dopravní situace bude neudržitelná. Přednádražní prostor si vyžádá nějaké dopravní úpravy a tím pádem by vznikaly velké kolony a komplikace na výjezdu a příjezdu do Havířova – tvrdí Niemiec. ŘSD se k záležitosti zatím nevyjádřilo. („Deník”, 24.1.2020)

 

Bukowiec chce współpracować z Ukrainą

Bukovec chce spolupracovat s Ukrajinou

 

BUKOWIEC – Gmina chce zwrócić się do Końcowa, gminy o 1300 mieszkańcach, leżącej w pobliżu Użgorodu, aby przyjęła propozycję współpracy w różnych dziedzinach. – O ile Koncowo przymnie naszą propozycję, wzajemna współpraca może się dostać na wyższy poziom, tak że będziemy uczyć się od siebie wzajemnie – powiedziała wójt Bukowca, Monika Czepczorowa. Przyszła współpraca mogłaby dotyczyć szkolnictwa, kultury i dalszych dziedzin. Dzieci z obu gmin mogłyby jeździć na pobyty wymienne, moglibyśmy organizować wspólne obozy, nasz zespół mógłby jechać na Ukrainę i odwrotnie – dodała. / BUKOVEC – Obec hodlá oslovit Koncovo, obec s 1300 obyvateli ležící poblíž Užhorodu, aby přijal nabídku ke spolupráci v různých oblastech. – Pokud Koncovo naší nabídku přijme, vzájemná spolupráce se může dostat na takovou úroveň, že se budeme učit od sebe navzájem – řekla starostka Bukovce Monika Czepczorová. Budoucí spolupráce by se mohla týkat školství, kultury a dalších oblastí. Děti z obou obcí by mohly jezdit na výměnné pobyty, můžeme pořádat společné tábory, náš soubor by mohl jet na Ukrajinu a opačně – dodala.

 

Wielopole: problem oczyszczalni ścieków

Vělopolí: problém čističky odpadních vod

 

WIELOPOLE – W gminie planowana jest w 2020 roku budowa domowej oczyszczalni ścieków. – Aktualnie jesteśmy w stadium, kiedy przekazaliśmy wszystkie podstawy potrzebne w celu zgłoszenia budowy. Chodzi łącznie o 60 oczyszczalni i budować powinno się rozpocząć w bieżącym roku. Mamy nadzieję, że nie wystąpią nieprzewidziane problemy – powiedziała wójt gminy, Vladislava Latochowa (SKN). Kolejną wielką akcją powinna być budowa chodnika od urzędu gminy aż po przystanek autobusowy Janik. / VĚLOPOLÍ – V obci je plánovaná v roce 2020 výstavba domácí čističky odpadních vod. – Nyní jsme ve stádiu, kdy jsme předložili veškeré potřebné podklady pro ohlášení stavby. Jde celkem o 60 čističek a stavět by se mělo začít v letošním roce. Doufáme, že se nevyskytnou nějaké nečekané problémy – řekla starostka obce Vladislava Latochová (SNK). Další velkou akcí by měla být výstavba chodníku od obecního úřadu až k autobusové zastávce Janík.

 

Gródek: Gmina planuje zapewnić przychodnię lekarską

 Hrádek: Obec plánuje zřídit ordinace lékařů

 

GRÓDEK – Gmina planuje w bieżącym roku kupić dwupiętrowy dom, który stoi zaraz obok urzędu gminnego. – Po rekonstrukcji domu znajdą w nim zaplecze dwaj nasi lekarze – praktyczny i dentysta. Dlatego, że Gródek rozrasta się, chcemy mieć w gminie również pediatrę, który będzie miał siedzibę również tam. Rozwiązane jest również parkowanie, ponieważ jest do dyspozycji istniejący parking zaraz koło urzędu – powiedział wójt gminy, Robert Borski (SKN – Hrádek-náš domov). / HRÁDEK – Obec má v plánu v letošním roce koupit dvojpodlažní dům, který stojí přímo v sousedství obecního úřadu. – V opraveném domě najdou zázemí dva naši lékaři – praktický a zubní. Tím, že se Hrádek rozrůstá, chceme v obci mít i dětského lékaře, který by sídlil také tam. Vyřešeno je rovněž parkování, protože je k dispozici stávající parkoviště přímo u úřadu – řekl starosta obce Robert Borski (SNK – Hrádek-náš domov).

 

Ligotka Kameralna: odkanalizowanie części gminy

 Komorní Lhotka: odkanalizování částí obce

 

LIGOTKA KAMERALNA – W bieżącym roku kończymy odkanalizowanie części gminy, na którym wykonawca zaczął już pracować w listopadzie ubiegłego roku. Przewidziany termin realizacji to kwiecień 2020 r. Nowa kanalizacja liczy w przybliżeniu 60 podłączeń – powiedział wójt gminy, Ivo Sztefek (Nezávislí Godula). Gmina w bieżącym roku chce również rozpocząć rekonstrukcję komunikacji miejscowej w kierunku na Toszonowice Górne. Warunkiem tej rekonstrukcji jest uzyskanie dotacji, ponieważ gmina już nie chce czerpać kolejny kredyt. / KOMORNÍ LHOTKA – V letošním roce dokončíme odkanalizování částí obce, na němž zhotovitel začal pracovat loni v listopadu. Předpokládaný termín realizace je do dubna 2020. Nová kanalizace počítá přibližně s 60 přípojkami – řekl starosta Ivo Sztefek (Nezávislí Godula). Obec v letošním roce chce rovněž zahájit obnovu místní komunikace směrem na Horní Tošanovice. Podmínkou této rekonstrukce je však získání dotace, protože obec už nechce čerpat další úvěr.

 

Rzecznik praw obywatelskich, Adam Bodnar, w Cieszynie

Veřejný ochránce práv Adam Bodnar v Těšíně

 

Z okazji dziesięciolecia działalności Świetlicy Krytyki Politycznej w Cieszynie odbyła się debata pt. „Demokracja, prawa człowieka i praworządność jako wyzwania dla każdego obywatela / obywatelki”, w której brał udział rzecznik praw obywatelskich (RPO), Adam Bodnar. Podczas debaty poruszono także kwestię odwagi myśli i zadawania pytań o bezpieczną przyszłość. Bo to właśnie obywatele decydują o tym, jak nasze życie będzie wyglądać za 5, 10 czy 15 lat.

    – Martwi mnie brak szacunku dla służby państwu, dla urzędników służb publicznych. Czy jesteśmy zdolni do obrony ludzi, którzy służą państwu? Czy potrafimy ich wspierać? – pytał RPO. – RPO jako organ konstytucyjny, jeden z urzędów służących wszystkim obywatelom, nie powinien być włączony do walki ideologicznej. Kłopot w tym, że obrona konstytucji jest uznawana za walkę ideologiczną – dodał. Wiele mówiono o kryzysie praworządności, temat ten zdominował dyskusję.

    Jeden z uczestników zapytał, że coraz trudniej jest prowadzić dialog z osobami o innych poglądach. Zamykamy się w bańkach swoich światów. Czy jest możliwe porozumienie między tymi bańkami? – Mam cały czas nadzieję, że jest, że uda się porozumieć co do wartości, które są wspólne. Że będziemy się koncentrować na sporze, który jest w demokracji naturalny, ale odejdziemy od dyskryminowania i obrażania innych – powiedział.

    RPO odpowiedział na pytanie, czy podziela pogląd przewodniczącego Sądu Konstytucyjnego Republiki Czeskiej, Pavla Rychetskiego, że demolka sądów, tak jak się to dzieje w Polsce, w Republice Czeskiej raczej nie jest możliwa. Adam Bodnar podziela pogląd Rychetskiego, ponieważ konstytucja w Republice Czeskiej jest mocno osadzona w systemie prawnym, poza tym istnieje skuteczny system odwoławczy. Stabilność systemu sądowego w Republice Czeskiej wzmacnia fakt, że sądy są poza stolicą – w Brnie, oddalone od bieżącego sporu politycznego. Ale co będzie za 10, 15 lat, tego nikt nie może przewidzieć. TT

 

U příležitosti 10. výročí činnosti Klubovny politické kritiky v Těšíně se konala debata „Demokracie, lidská práva a zákonnost jako výzva pro každého občana / občanku”, které se účastnil veřejný ochránce práv (VOP) Adam Bodnar. Debata se rovněž dotkla otázky odvahy myšlenek a kladení otázek o bezpečnou budoucnost. Protože právě občané rozhodují o tom, jak bude vypadat náš život za 5, 10 nebo 15 let.

    – Mrzí mne neúcta ke státní službě, k úředníkům veřejné služby. Jsme schopni bránit lidí, kteří slouží státu? Umíme je podporovat? – ptal se VOP. – VOP jako ústavní orgán, jeden z úřadů, který slouží všem občanům, by neměl být zapojen do ideologického boje. Potíž je v tom, že obhajoba ústavy je považována za ideologický boj – doplnil. Mnoho se mluvilo o krizi právního systému, toto téma zdominovalo diskuzi.

   Jeden z účastníků se zeptal, že stále složitější je vést dialog s osobami jiného názoru. Zavíráme se v bublinách svých světů. Je možná dohoda mezi těmito bublinami? – Stále mám naději, že je, že se podaří dohodnout hodnot, které jsou společné. Že se budeme soustřeďovat na spor, který je v demokracii normální, ale odejdeme od diskriminování a urážení jiných – řekl.

    VOP odpověděl na dotaz, zda souhlasí s názorem předsedy Ústavního soudu České republiky Pavla Rychetského, že zničení soudů, jako se to děje v Polsku, v České republice spíše není možná. Adam Bodnar souhlasí s názorem Rychetského, protože ústava v České republice je pevně zakotvena v právním systému, kromě toho existuje účinný odvolací systém. Stabilitu soudního systému v České republice umocňuje skutečnost, že soudy jsou mimo hlavní město – v Brně, vzdálené od běžného politického sporu. Ale co bude za 10, 15 let, to nikdo nemůže předvídat.

 

Tysiące sędziów przeszło 11.1.2020 r. ulicami Warszawy w proteście przeciw ustawie, likwidującej niezależność sądów i niezawisłość sędziów. Towarzyszyli im sędziowie z kilkunastu państw Europy. 

Na pierwszym planie od lewej: Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich. 

Tisíce soudců prošlo 11.1.2020 ulicemi Varšavy na protest proti zákonu, který ruší nezávislost soudů a nestrannost soudců. 

Spolu s nimi pochodovali soudci s několika států Evropy. Zepředu zleva: Adam Bodnar, veřejný ochránce práv. (foto: Gazeta Wyborcza, 13.1.2020 r.)

 

Skoki narciarskie / Skoky na lyžích

 

Świetnie spisują się w tegorocznym sezonie polscy skoczkowie narciarscy. Dawid Kubacki triumfował w bardzo prestiżowym Turnieju Czterech Skoczni (Oberstdorf, Garmisch-Partenkirchen, Innsbruck, Bischofshofen) i regularnie zdobywa miejsca na podium w kolejnych konkursach. Kamil Stoch zwyciężył w konkursie Pucharu Świata w Zakopanem. Czołowe miejsca zajmuje również Piotr Żyła. Jako drużyna Polacy też prezentują się nienajgorzej, brak im tylko czwartego dobrego skoczka do drużyny. Na zdjęciu Kubacki na barkach kolegów z drużyny – Stocha i Żyły. / Výborně si vedou v letošní sezóně polští skokani na lyžích. Dawid Kubacki triumfoval ve velmi prestižním Turnaji čtyř můstků (Oberstdorf, Garmisch-Partenkirchen, Innsbruck, Bischofshofen) a pravidelně získává místa na pódiu v dalších závodech. Kamil Stoch zvítězil v soutěži Světového poháru v Zakopaném. Čelní místa zaujímá rovněž Piotr Żyła. Rovněž jako družstvo si Poláci nevedou špatně, chybí jim pouze čtvrtý dobrý skokan do družstva. Na snímku: Kubacki na bedrech kolegů z družstva – Stocha a Żyły.

 

Tenis ziemny / Pozemní tenis

 

Iga Świątek (na zdjęciu), polska tenisistka, awansowała do III rundy turnieju Australian Open v Melbourne, pokonując Hiszpankę Carlę Suárez-Navarro 6:3, 7:5. Dobrze prezentuje się w tym roku również Hubert Hurkacz i Magda Linette. / Iga Świątek (na snímku), polská tenistka, postoupila do III. kola Australian Open v Melbourne, když zvítězila Španělku Carlu Suárez-Navarro 6:3, 7:5. Dobře se ukazuje rovněž Hubert Hurkacz a Maga Linette.

 

Targi weselne w Starym Boguminie

 Svatební veletrh ve Starém Bohumíně

 

BOGUMIN – Przegląd mody i wystawa sukni weselnych, usług kosmetycznych i fryzjerskich, wyrobów cukierniczych, obrączek ślubnych odbyła się w niedzielę 26.1.2020 r. w hotelu Pod zeleným w Starym Boguminie. Zaprezentowało się kilkadziesiąt wystawców z Republiki Czeskiej i Polski. Nowością była prezentacja drukarni gazety ślubnej, jej produkcja i opracowanie informacji o parze młodej. Panny młode, które śnią o niepowtarzalnych sukniach wyprodukowanych specjalnie według ich życzenia, pocieszyła na przykład projektantka mody, Izabela Dudek z Polski. / BOHUMÍN – Módní přehlídka a výstava svatebních šatů, kosmetické a kadeřnické služby, cukrářských výrobků, snubních prstenů se konala v neděli 26.1.2020 v hotelu Pod Zeleným ve Starém Bohumíně. Představilo se několik desítek vystavovatelů z České republiky a Polska. Novinkou byla prezentace tiskárny svatebních novin, jejich výroby a zpracování informací o snoubencích. Nevěsty, které sní o jedinečných šatech vyrobených speciálně podle jejich přání, potěšila například módní návrhářka Izabela Dudek z Polska.

 

Pożegnaliśmy w 2019 roku / Rozloučili jsme se v roce 2019

 

Paweł Adamowicz (53) – prawnik, polityk, działacz opozycji w okresie PRL, w latach 1998-2019 prezydent Gdańska, zamordowany przez nożownika na scenie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, Jan Olszewski (88) – polityk, w czasie II Wojny Światowej żołnierz Szarych Szeregów i uczestnik Powstania Warszawskiego, w PRL obrońca w procesach politycznych, w latach 1991-1992 polski premier, Niki Lauda (70) – austriacki kierowca wyścigowy, trzykrotny mistrz świata Formuły 1, Jacques Chirac (86) – były francuski prezydent, Jan Kobuszewski (85) – polski aktor teatralny i filmowy, artysta kabaretowy, Karel Gott (80) – najbardziej znany czeski piosenkarz, Vlasta Chramostowa (92) – czeska aktorka i sygnatariuszka Karty 77,

 

Zofia Sztefkowa (96, Śmiłowice), Karol Lačík (Stonawa), MUDr Maria Bartnicka (59, Gródek), inż. Rudolf Nemeth (76, Karwina-Mizerów), Olga Vavříčkowa (81, Karwina), Leopold Pawlas (83, Karwina-Nowe Miasto), inż. Stanisław Wałoszek (84, Karwina-Frysztat), inż. Jan Wytrzens (78, Karwina-Raj), Karol Zagora (80, Ligotka Kameralna), mgr Karol Wałach (90, Bystrzyca) – emerytowany profesor Gimnazjum Polskiego i Technikum Rolniczego w Czeskim Cieszynie, Marta Szkucikowa (93, Leszna Dolna), Krystyna Kroczkowa (72, Stonawa), Brunon Milerski (81, Olbrachcice), Ester Dubska (43, Karwina-Mizerów), Marta Macurowa (72, Hawierzów-Błędowice), Maria Šablaturowa (67, Karwina), Herta Kravčíkowa (78, Ostrawa), inż. Józef Stonawski (86, Leszna Dolna), Vlasta Musiołkowa (86, Stonawa), Jadwiga Greniowa (67, Stonawa), Vítězslav Husák (94, Sucha Górna), Wanda Prengelowa (90, Trzyniec-Końska), Stanisław Szebesta (60, Karwina-Granice), Anna Madziowa (Oldrzychowice), Jurek Tacina (70, Jabłonków), Bronisława Wranowa (77, Olbrachcice), Elżbieta Lachetowa (93, Mosty koło Jabłonkowa), Jan Skupień (88, Cierlicko), Wanda Klimoszkowa (91, Stonawa), mgr Mariusz Makowski (61) – prezes Macierzy Ziemi Cieszyńskiej, Hilda Farna  (72, Hawierzów), Oswald Molinek (88, Hawierzów-Szumbark), Helena Budowa (82, Koszarzyska), Jan Sikora (87, Jabłonków), Stanisław Słowiaczek (82, Jabłonków), inż. Franciszek Humel (61, Ropica) – wieloletni kierownik artystyczny „Bajki“, Maria Cachlowa (85, Karwina-Kopalnie), Maxmilian Czyż (94, Grodziszcz), Maria Konesz (72, Karwina-Frysztat), Halina Hudečkowa (73, Karwina), Bronisław Strządała (62, Skrzeczoń), Jarosława Jursowa (83, Trzyniec-Łyżbice), Helena Retkowa (86, Trzyniec), Ewa Głomkowa (77, Czeski Cieszyn), Otylia Czudek (Nawsie), Grzegorz Szymanik (49, Stanisłowice), Zofia Ruszowa (86, Bstrzyca), Maria Wigłaszowa (91, Orłowa), Paweł Hojdzysz (91, Trzyniec), Anna Wałach (89, Bystrzyca) – emerytowana nauczycielka PSP w Bystrzycy i Polskiego Gimnazjum w Czeskim Cieszynie, Tadeusz Pająk (84, Bogumin), Stanisław Rusz (Trzyniec-Końska), Wanda Lasotowa (96, Trzyniec-Łyżbice) – emerytowana nauczycielka PSP w Wędryni, Ginter Karas, Jadwiga Mikulowa (68, Czeski Cieszyn-Stanisłowice), mgr Alicja Bartulcowa (90, Orłowa-Lutynia), Evald Piwko (76, Niebory), Maria Hrabiec (93, Czeski Cieszyn-Stanisłowice), inż. Zdzisław Michejda (92, Olbrachcice), ks. Stanisław Jochymek (81, rodak z Jabłonkowa) – pełnił posługę kapłańską w Karwinie, przez pewien okres był proboszczem w Stonawie, Łąkach i Piotrowicach, Gustaw Czudek (80, Czeski Cieszyn), Tadeusz Nowak (83, Sucha Górna), inż. Erwin Michalski (61, Piotrowice), Gustav Poncza (72, Karwina-Nowe Miasto), Wiera Przyczkowa (90, Orłowa), mgr Sylwia Mrózek (67, Jabłonków) – emerytowana nauczycielka Polskiego Gimnazjum w Czeskim Cieszynie, Franciszek Króliczek (78, Sucha Górna), Antoni Kobiela (Trzyniec-Osiedle), Waleria Sikorowa (88, Wędrynia), MUDr Krystyna Ježíkowa (78, Karwina-Nowe Miasto), inż. Anna Zakrzewska (83, Czeski Cieszyn), Jan Motyka (99, Bukowiec), Adolf Kiedroń (88, Nawsie) – emerytowany nauczyciel, Tadeusz Wojtas (63, Wędrynia), Lidia Gojniczkowa (Czeski Cieszyn), mgr Božena Kryglowa (74, Sucha Średnia), Józef Bykowski, inż. Bronisław Kuczera (87, Sucha Górna), inż. Eryk Folwarczny (88, Hawierzów-Błędowice), Aniela Lipus (76, Trzyniec-Kanada), ks. Kazimierz Suchanek (91, Hawierzów-Błędowice), mgr Oswald Siwek (84, Sucha Górna) – długoletni pedagog Gimnazjum im. Juliusza Słowackiego w Orłowej i Technikum Maszynowego w Karwinie, Alfred Kołorz (88, Datynie Dolne) – działacz i współzałożyciel ruchu politycznego COEXISTENTIA-WSPÓLNOTA, Bronisław Batorek (88, Czeski Cieszyn), Waleria Jurczykowa (90, Sucha Średnia), Wanda Szarowska (82, Bystrzyca) – emerytowana nauczycielka, Maria Nierostkowa (92, Hawierzów-Błędowice), Zofia Machander-Oravska (96, Czeski Cieszyn), Wiktor Kołatek (89, Hawierzów-Podlesie), inż. arch. Roman Mrózek (78, Czeski Cieszyn), Zofia Cymerys (78) – zamieszkała w Koszalinie, Danuta Zielinowa (78, Czeski Cieszyn-Żuków Dolny), Helena Tlołkowa (67, Orłowa-Łazy), Anna Kaletowa (Bystrzyca), Anna Lazarowa (94, Bystrzyca), Stanisław Guziur (59, Piotrowice koło Karwiny), Władysław Wałach (90, Niebory), inż. Marian Miech (60, Karwina-Raj), Bolesław Niedoba (74, Jabłonków), Krystyna Szücs (66, Wędrynia), Bogusław Bujok (87, Trzyniec), inż. Józef Ptak (79, Hawierzów, pochodzący z Łazów), Alenka Żebrokowa (Olbrachcice), Maria Matykiewiczowa (86, Olbrachcice), Maria Szopa (85, Ropica, pochodząca z Hawierzowa-Podlesia), Josef Ziemniok (69, Olbrachcice), Stanisław Drobisz (54, Karwina-Raj, pochodzący ze Stonawy), Józef Szymeczek (81, Nydek), Helena Staniek (82, Ligotka Kameralna ) – zamieszkała w Warszawie, Władysław Molenda (70, Olbrachcice), Leopold Gałuszka (82, Olbrachcice), inż. Tadeusz Szymonik (83, Trzyniec-Taras), Jan Czudek (84, Nawsie), Władysława Durczokowa (97, Zabłocie), Jerzy Krężelok (94, Niebory), Franciszek Pinkas (83, Czeski Cieszyn-Mosty), Milada Wnętrzakowa (93, Bogumin-Zabłocie), Janusz Miczka (56, Bystrzyca), Ewa Pilchowa (90, Nydek), Gertruda Anna Adamczykowa (91, Rychwałd), Wanda Hilowa (96, Lutynia Dolna), Wanda Kubienowa (89, Cierlicko), Aniela Kupiec (99, Nydek) – poetka, autorka opowiadań w gwarze cieszyńskiej, Stanisław Małysz (87, Trzyniec-Kanada), Stanisław Bojko (82, Trzyniec), Bronisław Niemiec (91, Cierlicko, pochodzący ze Stonawy), Krystyna Kulowa (76, Kocobędz), inż. František GiI (93, Lutynia Dolna) – były więzień nazistowskich obozów koncentracyjnych Ravebnsbrück i Sachsenhausen, Paweł Szlaur (Karwina), Waleria Farna (81, Hawierzów-Błędowice), Helena Miczkowa (88, Olbrachcice), Gertruda Michalska (85, Piotrowice), Małgorzata Lincerowa (91, Sucha Górna), Anna Macurowa (85, Ropica), Alojzy Broda (82, Czeski Cieszyn-Mistrzowice, pochodzący ze Stonawy), Franciszek Przeczek (84, Sucha Górna, pochodzący ze Stonawy), Stanisław Kantor (72, Milików) – wieloletni prezes MK PZKO w Milikowie-Centrum, Aurelia Kotulowa (79, Cierlicko-Kościelec), Stanisław Kawulok (81, Mosty koło Jabłonkowa), Bronisław Palowski (88, Olbrachcice), Ludmiła Frankowa (87, Trzyniec-Końska), Józef Jachnicki (89, Jabłonków), Aurelia Parchańska (95, Sucha Górna), inż. Zbigniew Wojnar (81, Karwina), Erich Szebesta (89, Karwina-Frysztat), Anna Jeżowiczowa (83, Jabłonków), Bronisława Jeżowiczowa (87, Olbrachcice), Ervin Lajczyk (81, Cierlicko), Karol Bruk (67, Nydek), Ferdynand Kawulok (79, Mosty koło Jabłonkowa), inż. Karol Jaworek (88, Hawierzów-Błędowice), Józef Chyrowski (Stonawa), Maria Krężelokowa (59, Niebory), Gustav Bromek (84, Hawierzów-Żywocice), Henryka Šural (85, Czeski Cieszyn), MUDr Maria Špaňůrowa (84, Jabłonków), inż. arch. Bronisław Firla (95, Sucha Górna) – przewodniczący Koła Polskich Kombatantów w RC, Maria Szpyrcowa (70, Bystrzyca), inż. Jan Kapias (Czeski Cieszyn), Józef Prymus (59, Cierlicko), Józef Podola (86, Bystrzyca) – muzyk, kompozytor i dyrygent.

 

Wielka Orkiestra Swiątecznej Pomocy 

A karácsonyi jótékonysági nagy zenekar 

Velký orchestr sváteční pomoci

 

W niedzielę 12.1.2020 r. w całej Polsce odbył się 28. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (WOŚP). WOŚP to zbieranie datków i wspólna jednocząca społeczeństwo zabawa. Organizowane są koncerty i szereg innych atrakcji. W bieżącym roku zebrano 115 milionów złotych. Tegorocznym celem WOŚP jest zapewnienie najwyższych standardów diagnostycznych i leczniczych w dziecięcej medycynie zabiegowej. Orkiestra grała również w miejscowościach powiatu cieszyńskiego, gdzie zebrała 623 tys. zł. To nowy rekord.

 

2020. január 12-én, vasárnap Lengyelország egész területén megrendezésre került a Karácsony Jótékonysági Nagy Zenekar (WOŚP) 28. döntője. A karitatív Nagy Zenekar adományokat gyűjt és együtt szórakozik. Koncerteket és számos más látnivalót vannak szervezve. Ebben az évben 115 millió zł-t szedtek be. A Karácsony Jótékonysági Nagy Zenekarának az idei célja a legjobb minőségű diagnosztikai és terápiás színvonal biztosítása a gyermekgyógyászati intervenciós orvoslás területén. A zenekar a Cieszyń járásban is játszott, ahol 623 000 zł-t gyűjtöttek. Ez egy új rekord.

 

V neděli 12.1.2020 se v celém Polsku konalo finále Velkého orchestru sváteční pomoci. Jedná se o charitativní sbírku a společnou zábavu jednotící společnost. Pořádány jsou koncerty a mnoho jiných atrakcí. V letošním roce se podařilo nasbírat 115 miliónu zlotých. Letošním cílem Velkého orchestru sváteční pomoci je zajištění nejkvalitnějších diagnostických a léčebných standardů v dětské intervenční medicíně. Orchestr hrál rovněž v obcí těšínského okresu, kde nasbíral 623 tis. zlotých To je nový rekord.

 

Literacka Nagroda Nobla dla Olgi Tokarczuk 

Irodalmi Nobel-díj Olga Tokarczuknak 

Literární Nobelova cena pro Olgu Tokarczukovou

 

Laureatką Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za 2018 rok została polska pisarka, eseistka, poetka i autorka scenariuszy Olga Tokarczuk (ur. 1962). Została nagrodzona za „wyobraźnię narracyjną, która z encyklopedyczną pasją prezentuje przekraczanie granic jako formę życia”. Literacka Nagroda Nobla trafiła do pisarza tworzącego w języku polskim po raz piąty. Wcześniejszymi laureatami są: Henryk Sienkiewicz, Władysław Stanisław Reymont, Czesław Miłosz i Wisława Szymborska. Olga Tokarczuk zadebiutowała w 1993 roku powieścią Podróż ludzi księgi, natomiast ogromną popularność przyniosła jej powieść Prawiek i inne czasy (1996). Znana czytelnikom jest również powieść Bieguni (2008). Za powieści Dom dzienny, dom nocny (1998) oraz Księgi Jakubowe (2015) uzyskała nagrodę NIKE.

 

Olga Tokarczuk (szül. 1962) lengyel író, esszéíró, költő és forgatókönyvíró 2018. évi irodalmi Nobel-díjat kapott. Díjjal jutalmazták "az elbeszélő képzeletért, amely az enciklopédikus szenvedéllyel a határok átlépését mint életformát mutatja be". A Nobel irodalmi díjat ötödik alkalommal ítélték oda lengyelül író írónak. A korábbi nyertesek Henryk Sienkiewicz, Władysław Stanisław Reymont, Czesław Miłosz és Wisława Szymborska. Tokarczuk Olga 1993-ban debütált a Prawiek i inne czasy regénnyel, míg a Prawiek i inne czasy (1996) regénye nagy népszerűséget váltott ki. Bieguni (2008) az olvasók számára is ismert. NIKE díjat kapott a Dom dzienny, dom nocny (1998) és a Księgi Jakubowe (2015) regényekért.

 

Laureátkou Nobelovy ceny za literaturu v roce 2018 se stala polská spisovatelka, autorka esejí, poezie a scénářů Olga Tokarczuk (nar. 1962). Byla oceněna za „narativní fantazii, která s encyklopedickou vášní představuje překračování hranic jako formu života”. Nobelova cena za literaturu byla udělena spisovateli, který píše v polštině už popáté. Dřívějšími laureáty jsou: Henryk Sienkiewicz, Władysław Stanisław Reymont, Czesław Miłosz a Wisława Szyborska. Olga Tokarczuk jako spisovatelka debutovala v roce 1993 románem Cesta lidí knihy, naopak román Pravěk a jiné časy (1996) přinesl autorce obrovskou popularitu. Čtenářům je znám rovněž román Běguni (2008). Za romány Denní dům, noční dům (2008) a Knihy Jakubovy (2015) získala cenu NIKE. 

 

Występ dzieci polskiego przedszkola i polskiej szkoły podstawowej w Łomnej Dolnej w sali miejscowej restauracji Pod Akacjami  

Łomna Dolna-i lengyel óvoda és általános iskola tanulóinak előadása a Pod Akatami helyi étteremben 

Vystoupení dětí polské mateřské školy a polské základní školy Dolní Lomná v sálu místní restaurace Pod Akáty (foto: Józef Przywara)

 

Wiadomości-Tudósítások-Zprávy”, wydawca / kiadó / vydavatel: Organizacja Pożytku Publicznego Koexistencia opp. / Koexistencia o.p.s. Közhasznú társaság / Obecně prospěšná společnost Koexistencia o.p.s., IČO: 68899289, adres wydawcy / a kiadó címe / adresa vydavatele: 737 01 Český Těšín / Czeski Cieszyn, Střelniční / ul. Strzelnicza 209/28, rada redakcyjna / szerkesztőbizottság / redakční rada: Tadeusz Toman (redaktor naczelny / főszerkesztő / šéfredaktor), Zoltán Domonkos, Arpád Kosár, Władysław Drong, Bogusław Kaleta, zamknięcie numeru / lapzárta / uzávěrka čísla: 28.1.2020, treść numeru zamieszczona na stronach internetowych www.coexistentia.cz, w formie drukowanego zeszytu gazeta jest przekazywana instytucjom i archiwom, czytelnikom wyłącznie na zamówienie / a kiadvány nyilvánosan elérhető a www.coexistentia.cz honlapon, nyomtatott formában újságunkat intézmények és archívumok  számára készítjük, olvasók számára csak megrendelésre / obsah čísla zveřejněn na webových stránkách www.coexistentia.cz, v tištěné podobě jsou noviny poskytovány institucím a archivům, čtenářům pouze na objednávku